Diego: Nie sądzę, by Endrick uległ presji
Diego Ribas przez lata z sukcesami występował w Europie. Reprezentował między innymi barwy Porto, Werderu, Juventusu, Wolfsburga czy Atlético. Na koniec kariery wrócił do Brazylii, gdzie we Flamengo zetknął się z Viniciusem i Reinierem. Miał też okazję zmierzyć się z Endrickiem. Były już pomocnik udzielił wywiadu dziennikarzom Asa, a w rozmowie przewija się bardzo dużo wątków związanych z Brazylijczykami występującymi w Realu Madryt.
Fot. Getty Images
Geny zrobiły swoje. Mówi się, że twój syn jest bardzo dobry.
Dopiero zaczyna. Ma 13 lat. Dla mnie to duma i wielkie emocje, gdy go oglądam. Uwielbiam to uczucie, gdy obserwuję, jak dąży do spełnienia marzeń o profesjonalnej grze.
Jest podobny do ojca?
On jest bardziej środkowym pomocnikiem, ja występowałem bliżej napastników. Dobrze jednak panuje nad piłką obiema nogami i ma duże pojęcie o taktyce jak na swój wiek.
Często prosi cię o rady?
Staram się dzielić z nim doświadczeniem, jednak on będzie pisał własną historię. Mam nadzieję, że nie będą go porównywać zbyt często ze mną, żeby nie nakładać na niego presji. Jeśli jednak się ona pojawi, poradzi sobie z nią dobrze.
Drogę, jaką pokonuje teraz twoje dziecko, wcześniej pokonał Vinícius. Oczekiwałeś, że zajdzie tak daleko, gdy po raz pierwszy zobaczyłeś go jako nastolatka w pierwszej drużynie Flamengo?
To było miłe zaskoczenie, chociaż widać było w nim wielkie możliwości tuż po dostaniu się do seniorskiego zespołu. Teraz to co najmniej top 5 na świecie. Jego jakość indywidualna zawsze zadziwiała, obecnie dokłada do niej świadomość taktyczną i, co najważniejsze, spokój pod bramką. Stał się wspaniałym napastnikiem.
Poznałeś także Reiniera, który zapowiadał się świetnie, ale nie odpalił w Europie. Dziwi cię ten zastój?
To wielki piłkarz. Wciąż wiele się po nim spodziewam, ponieważ to niebywały zawodnik. Kiedy zobaczyłem go na pierwszych treningach, bardzo mi się spodobał. Jest elegancki w grze, szybki, ma dobre prowadzenie piłki i jest skuteczny. Nie wiem dokładnie, co się z nim stało, ale cały czas jest młody i ma czas, by wskoczyć na najwyższy poziom w Europie. Jeszcze w niego wierzę, ponieważ widziałem go z bliska i wiem, jaką ma jakość. Ponadto to fantastyczny człowiek. Mam nadzieję, że wkrótce pokaże, ile jest wart.
Rodrygo wypłynął na szerokie wody z Santosu tak samo jak ty. Miał słaby początek sezonu, jednak chcę zapytać, czy widzisz w nim decydującego gracza.
Oczywiście. Jest takim piłkarzem zarówno w klubie, jak i reprezentacji. Mimo młodego wieku zadziwia spokojem i dojrzałością. Ma strzelecki zmysł, wizję gry i fantastycznie gra jeden na jeden. Wydaje mi się kompletny. To, że umie zrobić różnicę, jest po prostu faktem. Uwielbiam jego styl.
Wiele wskazuje na to, że Ancelotti zostanie selekcjonerem Brazylii. To twoim zdaniem dobry wybór?
Na tę chwilę to jedynie jedna z możliwości, zobaczymy czy pojawią się konkrety. Jego trenerska klasa nie podlega dyskusji. Zdobyte trofea mówią same za siebie. Wszyscy piłkarze, którzy mieli z nim do czynienia, mówią mi same fantastyczne rzeczy, ponieważ umie zarządzać zarówno potencjałem sportowym, jak i szatnią. To kluczowe czynniki podczas prowadzenia drużyny.
Na ostatniej prostej swojej kariery miałeś okazję zagrać przeciwko Endrickowi i Vitorowi Roque. Pierwszy trafi do Realu, drugi do Barcelony. Co o nich sądzisz?
To dwaj kapitalni gracze, ale częściej oglądałem Vitora.
Powiedz więc coś o nim.
Jest bardzo silnym napastnikiem. Ma warunki fizyczne i technikę. Te dwie cechy czynią z niego niezwykle perspektywicznego piłkarza. Jest młody i ma właściwe nastawienie oraz motywację. Ponadto umie wykończyć akcję obiema nogami. Będę mu się przyglądać w Barcelonie.
A co powiesz o Endricku?
Również z nim się mierzyłem, ale rzadziej niż z Vitorem, ponieważ Endrick jest młodszy i grywał nieco rzadziej w Palmeiras. Mimo to także jest bardzo dobry.
Może na niego wpłynąć presja tak wielkiego klubu jak Real Madryt?
Ma za sobą wiele doświadczeń, które nie są typowe dla kogoś w jego wieku. W Brazylii również oczekiwano od niego wiele. Jest gotowy. Nie sądzę, by presja na niego wpłynęła. Teraz musi utrzymać formę w Madrycie. Jestem przekonany, że jego reakcja będzie prawidłowa.
Trudno będzie mu się zaadaptować?
Każdy na swój sposób przechodzi przez ten proces. Myślę jednak, że powinien nauczyć się żyć z presją. Ja zaczynałem w Santosie jako 16-latek. Dwa lata później byłem w reprezentacji, a w wieku 19 lat trafiłem do Porto. Tak to jest z oczekiwaniami. Endrick będzie potrzebował wokół siebie ludzi, którzy mu pomogą na początku w zintegrowaniu się z resztą. Myślę jednak, że jest w stanie sobie poradzić ze wszystkimi początkowymi trudnościami.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze