Królewskie remisują z Chelsea!
W meczu 1. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzyń piłkarki Realu Madryt zremisowały na Estadio Alfredo Di Stéfano z Chelsea 2:2. Obie bramki dla Las Blancas zdobyła Olga Carmona.
Fot. Getty Images
Pierwsza połowa rozpoczęła się zgodnie z oczekiwaniami – Chelsea przejęła inicjatywę, a piłkarki Realu Madryt grały niską obroną, szukając swoich szans głównie na skrzydłach przy szeroko ustawionych Lindzie Caicedo i Athenei del Castillo. W 10. minucie po właśnie jednej z takich akcji piłkę niepewnie z pola bramkowego wybiła bramkarka Chelsea, Berger. Futbolówkę na połowie The Blues przejęła Claudia Zornoza, zagrała do niepilnowanej przed polem karnym Olgi Carmony, która oddała strzał zza szesnastki i piłka po rykoszecie od Bright wpadła do bramki przyjezdnych.
Bramka dla Las Blancas niespecjalnie zmieniła obraz meczu. Chelsea utrzymywała się z piłką na połowie Królewskich, podchodziła pod pole karne, jednak długo nie potrafiła sobie wypracować sytuacji strzeleckiej. Pierwsze ostrzeżenie w 29. minucie wysłała Sam Kerr, której świetny strzał po krótkim słupku z pola karnego wybroniła Misa. Z biegiem minut podopieczne Alberto Torila grały coraz bardziej chaotycznie, nie potrafiły wymienić kilku podań z rzędu, cofały się coraz głębiej i w 41. minucie zostały za to skarcone. Świetnym dośrodkowaniem z prawej strony popisała się Lawrence, która dorzuciła piłkę „na nos” do zupełnie niepilnowanej Charles i mieliśmy remis. Tuż przed przerwą przyjezdne miały jeszcze jedną znakomitą szansę na zdobycie bramki, ale strzał z rzutu wolnego Cut niemal z linii pola karnego Erin Cuthbert odbił się od muru. Do przerwy mieliśmy zatem remis ze wskazaniem na drużynę z zachodniego Londynu.
Po zamianie stron Angielki mogły szybko, bo już w 51. minucie, wyjść na prowadzenie, jednak sytuację sam na sam z Kerr szczęśliwie wybroniła Misa. Chelsea przeważała, jednak z biegiem czasu mecz nieco się uspokoił, a w 65. minucie Królewskie po raz pierwszy w drugiej połowie zagościły w polu karnym The Blues, jednak strzał Athenei został wyblokowany. W 74. minucie przyjezdne dopięły swego i objęły prowadzenie za sprawą Kerr, która zamknęła precyzyjne dośrodkowanie z lewej strony Charles i głową wpakowała piłkę do bramki. W 78. minucie doszło do kuriozalnej sytuacji, kiedy faulowana tuż przed polem karnym przez Fleming była Athenea… a sędzina wskazała na wapno. Piłkę na 11. metrze ustawiła Olga i doprowadziła do remisu. W 85. minucie Real Madryt po raz kolejny przed stratą bramki uratowała Misa, która popisała się fantastyczną paradą po strzale z linii 16. metra Rytting Kaneryd. Z kolei w 88. minucie Królewskie przed stratą bramki po uderzeniu z dystansu James uratowała poprzeczka. W doliczonym czasie świetną okazję miała Kerr, jednak tuż przed wyjściem oko w oko z Misą piłkę Australijce wybiła Oihane. W ostatniej sekundzie meczu Chelsea bramkę na 2:3 zdobyła Charles, jednak na szczęście Las Blancas sędzina boczna dopatrzyła się w tej sytuacji spalonego Kerr, która absorbowała uwagę Ivany i Oihane.
Królewskie na pewno dały z siebie wszystko, bardzo cierpiały, ale pod wieloma względami były drużyną zwyczajnie słabszą. Ostatecznie jednak udało im się zdobyć punkt przeciwko najsilniejszej drużynie w grupie, co przed meczem, a tym bardziej na podstawie boiskowych wydarzeń można było wziąć w ciemno.
Real Madryt – Chelsea 2:2 (1:1)
1:0 Olga 10'
1:1 Charles 41'
1:2 Kerr 74'
2:2 Olga 79' (rzut karny)
Real Madryt: Misa; Oihane, Ivana, Kathellen, Olga; Toletti, Tere Abelleira (89' Freja Siri), Zornoza (60 Maite Oroz); Athenea, Linda Caicedo (89' Raso) i Bruun (71' Feller).
Chelsea: Berger; Lawrence, Bright, Carter, Charles; Cuthbert, Nüsken; Rytting Kaneryd, Kirby (64' James), Fleming i Kerr.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze