Real patrzy w stronę kolejnego mundialu
Posiadanie swoich graczy na mistrzostwach świata zawsze jest dla klubu wielką dumą i stanowi o prestiżu. Najważniejszym piłkarskim wydarzeniem zawsze jest mundial, a Real Madryt chce mieć tam jak największą liczbę zawodników.
Fot. Getty Images
Na najbliższym turnieju Królewscy będą mieli dwie spośród największych gwiazd młodego pokolenia – Bellinghama i Viniciusa. Do podobnego miana aspiruje natomiast Endrick, który jeszcze nie wylądował nawet w Madrycie, ale zdążył ostatnio otrzymać swoje pierwsze powołanie do pierwszej reprezentacji Brazylii. Real robi wszystko, by sprowadzanie najbardziej wyróżniających się młodych piłkarzy pozwalało w praktyce na walkę z klubami-państwami o nieograniczonym budżecie. Kilku graczy z tej nowej fali, jak Camavinga, Valverde czy Tchouaméni, ma już za sobą pierwsze mistrzostwa świata. Kulminacji Los Blancos spodziewają się jednak dopiero podczas mundialu w Kanadzie, USA i Meksyku.
Jak donosi AS, do obecnych reprezentantów Real planuje dokooptować jeszcze Alphonso Daviesa oraz Gonçalo Inácio. Pierwszy miałby wzmocnić lewą obronę, drugi natomiast zwiększyć rywalizację w środku bloku defensywnego. Obaj wpisują się w politykę transferową klubu praktykowaną w ostatnich pięciu latach. Davies to centralna postać jednego z państw-gospodarzy. Kanadyjczycy mimo braku awansu z grupy pozostawili po sobie niezłe wrażenie w Katarze, a teraz chcą zaliczyć kolejny krok w rozwoju. Inácio natomiast zyskuje coraz większe uznanie w oczach Roberto Martineza, a na kolejnych mistrzostwach może stworzyć duet stoperów z Rubenem Diasem.
Endrick ze swojej strony może się z kolei przyczynić do sytuacji bez precedensu. Po raz pierwszy w historii cała pierwsza linia Brazylijczyków może bowiem składać się z piłkarzy Królewskich. Młodziutki napastnik ma podpisaną umowę do 2027 roku, czyli daty granicznej wedle przepisów FIFA. Tak naprawdę 17-latek jest już dogadany na kontrakt do 2030 roku, który parafuje tuż po wejściu w pełnoletniość.
Real zdołał zgromadzić u siebie kluczowych piłkarzy faworytów do zdobycia pucharu świata. Tchouaméni i Camavinga, jeśli nie wydarzy się nic nieprzewidzianego, będą członkami wyjściowej jedenastki na EURO w Niemczech. Nawet jeśli po turnieju dojdzie do zmiany selekcjonera, przyszłość obu pomocników maluje się w różowych barwach. Tak samo ma się sytuacja Fede Valverde, który dowodzi przemianie pokoleniowej Urugwajczyków i został mianowany nowym kapitanem. Do tego dochodzą rzecz jasna Vinícius i Rodrygo, czyli naturalni następcy Neymara. Bellignham ma natomiast wszystko, by stanowić o sile nowego pokolenia Anglików. Jude jest najwyżej wycenianym zawodnikiem (150 milionów), a za jego plecami znajdują się pod tym względem choćby Saka (120 milionów) i Kane (110), który na najbliższym mundialu będzie miał już 33 lata.
Tak czy inaczej, w stolicy Hiszpanii liczą nie tylko na młodzież. W kadrze zespołu znajduje się bowiem kilku weteranów, którzy także mogą odegrać znaczące role dla swoich reprezentacji, by wymienić Carvajala, Courtois, Rüdiger czy Alabę. Choć piłkarska długowieczność jest coraz częstszym zjawiskiem, do tej pory tylko Luka Modrić w najnowszej historii klubu wciąż reprezentował swój kraj po przekroczeniu 35. roku życia. Wcześniej z różnych powodów występy w narodowych barwach zakończyli inni gracze po trzydziestce – Toni Kroos i Karim Benzema. Ze wspomnianego na początku akapitu grona podstawowymi ogniwami w swoich kadrach pozostają Carvajal i Rüdiger. Niemiec po przejęciu drużyny przez Nagelsmanna wręcz jeszcze bardziej zyskał na znaczeniu. Również Courtois może być gwiazdą na swojej pozycji w najbliższych mistrzostwach, jeśli tylko w międzyczasie w ojczyźnie uspokoi się wokół niego napięta atmosfera.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze