Romário: Pier***ić Ancelottiego

Czy jako kandydat na prezesa América FC wzorujesz się na jakichś liderach lub czy jest ktoś, do kogo nie chciałbyś być podobny?
Nie mam nikogo, na kim mógłbym się wzorować, a tym bardziej kogoś, o kim mógłbym powiedzieć „ten facet jest zły”. Postaram się mądrze wybierać ekspertów, którzy są zdolni i nowocześni. I kiedy mówię nowocześni, nie zależy to od wieku. Znam 20-latka, który pracuje w futbolu i jest bardzo staromodny, tak samo jak znam kilku, którzy mają 60 i 70 lat i pracują w bardzo nowoczesny sposób, minimalizując czas i wprawiając rzeczy w ruch. Grupa, którą zamierzam wprowadzić w América FC, mam nadzieję, że Ojciec w Niebie da mi światło, abym miał mądrość, aby to zadziałało. Obecnie, zarówno w sytuacji, jak i w opozycji, w América FC są bardzo zdolni ludzie. I jestem pewien, że będę miał mądrość, aby dokonać właściwego wyboru.

Kto wygra Copa Libertadores? Fluminense czy Boca Juniors?
Fluminense powinno wygrać. Pieprzyć tych Argentyńczyków, tych skur***nów. Boca niech będzie przeklęta. Jestem za Fluminense odkąd się urodziłem. Grałem dla Fluminense, jestem z Rio de Janeiro, kocham ten klub, to najbardziej czarujący fani, jakich kiedykolwiek spotkałem, to najlepsza drużyna i naprawdę na to zasługuje.

A Fernando Diniz w reprezentacji Brazylii? Dobrze sobie radzi?
Właściwie to chodzi o to, że najpierw chcę pogratulować Ednaldo (Rodriguesowi), który jest prezesem CBF, dobrze wybrał Diniza. To najlepszy trener, jakiego mamy. Nie ma czasu, aby robić z reprezentacją narodową to, co robi na poziomie klubowym, co jest jego mocną stroną, trenując, łącząc tych graczy, ale robi to, co może. Zremisował i przegrał dwa ostatnie mecze, nikt nie wygrywa zawsze. Ale mogę powiedzieć, że moim zdaniem, moim skromnym zdaniem, reprezentacja Brazylii jest w świetnych rękach z Dinizem.

A Ancelotti?
Pier***ić Ancelottiego, chcę go (Diniza) do końca.

Myślisz, że Gabigol będzie nowym Romário?
Bardzo trudno jest dokonywać porównań. Miło, że wspomniałeś o Gabigolu. W ciągu ostatnich dwóch lat Gabriel grał dużo poza swoją pozycją, na której zasłynął jako jeden z idoli Flamengo wszech czasów. Musi wrócić do gry jak dawniej, zwłaszcza teraz, bo on jest starszy, a czas będzie nadal spieprzał. Albo wróci do bycia tym gościem w polu karnym, który strzela gole, albo niestety nadal będzie biegał w złą stronę.

Czy brakuje mu trochę Romário w sensie postawy, mówienia, że chce grać na pozycji, na której sobie poradzi?
Nie wiem, czy chodzi o postawę. Oczywiście, jeśli czuje się komfortowo grając tam, gdzie gra, to jego prawo. Na jego miejscu zastanowiłbym się jeszcze raz. Jeśli byłem tym, kim byłem, wygrałem to, co wygrałem, strzeliłem bramki, które strzeliłem, grając na jednej pozycji. A na pozycji, o której mówię, że grał, mógłby być nawet piłkarzem wyjściowej jedenastki. Na tej, na której gra, nie będzie grał od początku nigdzie, nawet we Flamengo. Gra w niewłaściwy sposób.

A co z tym boomem na arabski futbol i wszystkimi, którzy tam jadą?
Gdybym to był ja, już bym wyjechał. Już bym tam pojechał. Naprawdę trzeba odejść. Piłkarz ma od 10 do 15 lat w kwiecie wieku i musi jak najlepiej wykorzystać stronę finansową. Dalej, wypi***alaj tam. Zwłaszcza ci, którzy nie mają marzeń o byciu najlepszymi na świecie czy coś w tym stylu. I tyle, naprawdę trzeba odejść.

Ale co z Neymarem, który też chce wygrać mundial?
Każdy, kto twierdzi, że arabski futbol nie stoi dziś na wysokim poziomie, jest w błędzie. Jest tam około 12 drużyn z co najmniej czterema piłkarzami światowej klasy. Nie jest to poziom Europy, ale moim zdaniem wciąż jest to wysoki poziom. A przy tym wszystkim i wygrywaniu jak cholera, każdy musi odejść.