Najnowsze szczegóły nowego kredytu Realu Madryt
Real Madryt w jednym z punktów Nadzwyczajnego Zgromadzenia socios będzie głosować nad upoważnieniem zarządu do kolejnego zadłużenia się w sprawie finansowania prac nad przebudową Santiago Bernabéu. Bloomberg informuje, że może chodzić o nawet 370-milionową pożyczkę. Hiszpańskie źródła precyzują teraz te informacje.
Fot. Getty Images
Pierwotna wartość przebudowy Santiago Bernabéu to 575 milionów euro, które dzieliły się na następujące inwestycje: 300 milionów euro na prace budowlane; 100 milionów euro na wyposażenie technologiczne obiektu; 175 milionów euro na poprawienie infrastruktury, która pozostanie na stadionie. W związku z wdrożeniem pomysłu chowanej murawy Florentino Pérez w 2021 roku poprosił socios o powiększenie kredytu o 225 milionów. Rata miała przez to wzrosnąć ostatecznie z 29,5 miliona euro rocznie do około 40 milionów euro rocznie (10,5 miliona z tytułu chowanej murawy; kwota kredytu z odsetkami za stadion to 796,5 miliona euro, a murawy 283,5 miliona euro, co oznacza, że kredyt na całą przebudowę wyniósł ostatecznie 1,08 miliarda euro). Klub pierwszą ratę miał wpłacić do 30 lipca 2023 roku, a skończy spłacać tę pożyczkę w 2049 roku.
Klub w komunikacie dotyczącym Walnego Zgromadzenia socios, na którym zatwierdza się działania zarządu przez faktycznych właścicieli klub, poinformował, że w części Nadzwyczajnej odbędzie się głosowanie nad następującym tematem: „2. Propozycja porozumienia ws. upoważnienia Zarządu do zadłużenia się w celu sfinansowania prac związanych z przebudową stadionu Santiago Bernabéu”. Amerykański Bloomberg jako pierwszy podał, że Real Madryt chce zadłużyć się na kwotę około 370 milionów euro, a pieniądze uzyska na prywatnym rynku dłużnym od inwestorów instytucjonalnych. Portal podkreśla, że taki sposób pozyskiwania pieniędzy oferuje większą prywatność i w ostatnich latach kluby piłkarskie z Europy często korzystało z tego rozwiązania. Co ważne, klub ma zobowiązywać się do zabezpieczenia nowego kredytu poprzez przychody uzyskiwane ze sprzedaży biletów, co ma dawać pożyczkodawcom pełne gwarancje spłaty pożyczki.
El Confidencial dodaje, że ta pożyczka będzie rozłożona na 30 lat, a klub uzyska 5% oprocentowanie przy ratingu A-. Jej duża część ma obejmować zwrot pożyczki w wysokości 143,5 miliona euro zaciągniętej po wybuchu pandemii w 2020 roku przy zabezpieczeniu ze strony rządu poprzez Instytut Oficjalnego Kredytu (wiele innych klubów też korzystało z tego rozwiązania, by pokryć swoje bieżące zobowiązania, na czele z Barceloną i Atlético). Socios otrzymali już jednak dokumenty finansowe na Walne Zgromadzenie i tam w sekcji kredytów do spłaty dla organizacji kredytowych pozostaje 115 milionów euro. Niezależnie od kwoty, mówi się, że Real Madryt chce zrefinansować to zadłużenie na dłuższy okres (do spłaty zostają kolejno od bieżącego sezonu 38,4 miliona euro, 39 milionów euro i 37,6 miliona euro), bo wpływa ono na jego możliwość działania w obecnym okresie.
Poza tym nowy kredyt ma zawierać środki na budowę podziemnych parkingów (inwestycja o wartości ponad 100 milionów euro) oraz pokryć nieprzewidziane wcześniej dodatkowe koszty przebudowy związane z materiałami, energią czy siłą roboczą. Te kwoty nie są jeszcze dokładnie określone i jak podkreślamy, klub będzie tłumaczył całość 370-milionowego kredytu na Walnym Zgromadzeniu.
El Confidencial potwierdza informacje insiderów, że kredyt obejmie także kolejne poprawki w projekcie przebudowy. Dotychczas podawano, że dotyczą one na przykład stref VIP, a portal dodaje, że Królewscy zdecydowali się na zbudowanie klubu finansowego na jednym z najwyższych pięter obiektu. Ma to być prywatny klub z roczną opłatą członkowską wstępnie w wysokości3 tysięcy euro, która pozwoli na korzystanie ze specjalnych miejsc na obiekcie w celu zorganizowania swoich spotkań, wydarzeń czy konferencji. Wszystko oczywiście przy dostępie do reszty nowego stadionu.
Otwarcie obiektu miało wstępnie nastąpić 23 grudnia, ale El Confidencial informuje , że ostatecznie wobec kolejnych poprawek dojdzie do niego raczej na starcie 2024 roku.
* * *
Jeśli chodzi o dokumenty finansowe rozesłane dla socios-delegatów na Walne Zgromadzenie, większość liczb za poprzedni sezon można poznać w tym artykule. Jako portal RealMadryt.pl otrzymaliśmy dostęp do tych materiałów i możemy dodać, że klub planuje zwiększenie przychodów zwyczajnych (bez transferów) z 843 milionów euro w rozgrywkach 2022/23 do 939,5 miliona euro w trwającym sezonie.
Główny wzrost dotyczy stadionu i opłat od socios: przychody z tego tytułu mają wzrosnąć ze 152 do 317,9 miliona euro. Z drugiej strony spadają przychody z rozgrywek i transmisji: tu klub podkreśla, że w budżecie zapisano dojście do ćwierćfinałów Ligi Mistrzów, a w kraju La Liga zmieniła zasady przyznawania pieniędzy z transmisji telewizyjnych, co szkodzi Realowi Madryt. W aspekcie marketingowym zanotowana ma być strata około 26 milionów euro, która tłumaczona jest uzyskaniem krótkoterminowych współprac na sezon 2022/23.
Na Twitterze główną informacją z kwestii budżetu na sezon 2023/24 jest zapisanie 70,6 miliona euro z tytułu sprzedaży aktywów pierwszej drużyny piłkarzy, czyli po prostu piłkarzy. Niektórzy interpetują to jako zaplanowaną sprzedaż gracza pierwszego zespołu, ale inni wskazują, że mogą to być mniejsze operacje związane z wypożyczonymi na czele z Take Kubo, który może przynieść klubowi przynajmniej 30 milionów euro. Należy podkreślić, że pieniądze w tym względzie budżetowane są co roku i potem są ostatecznie dostosowywane po zakończeniu danego sezonu.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze