Oficjalnie: Vinícius 2027!
Real Madryt oficjalnie potwierdził dzisiaj, że przedłużył kontrakt z Brazylijczykiem, którego dotychczasowa umowa wygasała 30 czerwca 2024 roku.
Fot. realmadrid.com
Od wielu miesięcy trwały rozmowy i negocjacje, ale w stolicy Hiszpanii nikt nie miał wątpliwości, że tylko kwestią czasu pozostawało, kiedy wszelkie formalności zostaną dopięte, by można było ogłosić całemu światu to, co stało się właśnie dzisiaj. „Real Madryt i Vinícius Júnior doszli do porozumienia w sprawie przedłużenia kontraktu z zawodnikiem, który pozostanie związany z klubem do 30 czerwca 2027 roku”, poinformowali Królewscy na swojej oficjalnej stronie internetowej.
Vinícius Júnior będzie mógł bronić barw Los Blancos przez kolejne lata, co bez wątpienia wywalczył sobie swoją grą i postawą na boisku w ostatnich sezonach. Talent 23-latka eksplodował i atakujący stał się jednym z najważniejszych graczy w zespole, będąc ostoją ofensywy.
Pertraktacje między obiema stronami w sprawie nowej umowy nigdy nie tyczyły się tego, czy zawodnik ma zostać w klubie, ale na jak długo ma się z nim związać. Sam piłkarz chciał podpisać kontrakt do 2026 roku, Królewscy chcieli zatrzymać go na dwa lata dłużej, ale ostatecznie postawiono na kompromis i Vini pozostanie w Madrycie do 2027 roku. Brazylijczyk przestanie być jednym z najgorzej opłacanych piłkarzy w kadrze i przesunie się niemal na szczyt drabinki płacowej.
Hiszpańskie media informują zgodnie, że nowa umowa została podpisana już rok temu, a wynagrodzenie 23-latka wzrosło do ponad 10 milionów netto za sezon, ale w umowie zawarto też różne bonusy. Najwięcej mówi się o tym, że jeśli w trakcie trwania kontraktu Vinícius sięgnie po Złotą Piłkę, będzie mógł liczyć na milion euro więcej. Nie jest to wcale punkt oderwany od rzeczywistości, bowiem już teraz Vini zajął szóste miejsce w plebiscycie organizowanym przez France Football. Wzrośnie też jego klauzula odejścia, która będzie wynosiła miliard euro, co ma odstraszyć takiego kluby jak PSG, które regularnie czyniło podchody, by go pozyskać.
Vinícius został kupiony w maju 2017 roku, gdy Królewscy zapłacili za niego Flamengo 46 milionów euro i podpisali z nim umowę do 2024 roku. Brazylijczyk był wówczas niepełnoletni i kolejny sezon spędził na wypożyczeniu w swoim macierzystym klubie, trafiając latem 2018 roku do Madrytu. Vini zaczynał w Castilli, ale szybko trafił do pierwszej drużyny i już w pierwszym sezonie zdołał rozegrać w niej 31 spotkań. Wszystko zmierzało w dobrym kierunku, ale w marcu 2019 roku nabawił się poważnej kontuzji, która wyłączyła go z gry niemal do końca sezonu.
W kolejnych sezonach bywało różnie, a Brazylijczyk bywał głównie bohaterem żartów i memów, a nie spotkań. Ogromne problemy ze skutecznością sprawiły, że zaczęto podważać jego talent i umiejętności, ale on sam nie przestawał w siebie wierzyć. Przyjście Carlo Ancelottiego było dla niego punktem zwrotnym. Włoch obdarzył go zaufaniem i wlał w niego dodatkowe pokłady wiary, a Vinícius odpłacił się nie tylko efektownością, ale też efektywnością, co zaowocowało wieloma bramkami, trofeami i nowym kontraktem.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze