Rodrygo, Joselu i test na „dziewiątkę”
Brazylijczyk i Hiszpan bezpośrednio rywalizują ze sobą o miejsce w podstawowym składzie na dzisiejszy mecz z Bragą.
Fot. Getty Images
Niewielu wyobrażało sobie taką sytuację na początku sezonu, a nawet jeszcze wcześniej – na początku lata, kiedy Joselu Mato na zasadzie rocznego wypożyczenia z Espanyolu dołączał do Realu Madryt, żeby wzmocnić atak stołecznej drużyny. W żadnym wypadku nie sprowadzano go po to, by wszedł w buty Karima Benzemy, który osierocił koszulkę z numerem 9. Zamysłem było raczej zastąpienie Mariano Díaza, który w związku z nieustannie nawracającymi problemami fizycznymi pozostawił po sobie negatywne odczucia. Ale zastąpienie w sposób odwrotnie proporcjonalny do wkładu w postaci goli czy innych akcentów ofensywnych, jakim odznaczał się obecny zawodnik Sevilli.
Na tym etapie bieżącej kampanii Joselu zagrał w dwunastu meczach. Nieliczni wywróżyliby mu taką liczbę w połowie sierpnia. Pomijając jednorazową okoliczność kontuzji Viníciusa, prawda jest taka, że urodzony w Stuttgarcie napastnik zasłużył na każdą ze swoich 637 minut, jakie uzbierał. Ozdobił je pięcioma bramkami i dwiema asystami. Te liczby sprawiają, że jest on drugim najefektywniejszym w ofensywie graczem Realu Madryt w sezonie 2023/24 i ustępuje pod tym względem jedynie Jude’owi Bellinghamowi. Ponadto madrycki canterano wytrwale broni swojego miejsca na liście powołań Luisa de la Fuente. W wygranym 6:0 wrześniowym spotkaniu z Cyprem dołożył gola i asystę, mimo że spędził na murawie tylko 45 minut. W pojedynkach ze Szkocją i Norwegią, w trakcie ostatniej przerwy reprezentacyjnej, jego rola była marginalna.
Podczas tego samego okienka na kadrę Rodrygo Goes rozegrał 180 minut dla Brazylii w południowoamerykańskich eliminacjach do mistrzostw świata. Canarinhos nie wypadli dobrze (remis z Wenezuelą i porażka z Urugwajem) w dwóch potyczkach naznaczonych poszukiwaniem przełamania przez atakującego Królewskich, który nie trafił do siatki od 12 sierpnia i pierwszej kolejki La Ligi, w której Real mierzył się z Athletikiem na San Mamés. Rodrygo otworzył wynik w Bilbao, a zwycięstwo przypieczętował Bellingham, ale od tamtej pory Brazylijczykowi nie udało się ponownie zdobyć bramki, mimo że miał tak klarowne szanse, jak rzut karny, którego nie wykorzystał w rywalizacji z Celtą na Balaídos w trzeciej serii gier. Carlo Ancelotti, który wie, przez jak trudny okres przechodzi wychowanek Santosu, chciał, by to on uderzał z jedenastu metrów w meczu z Osasuną, ale ostatecznie do piłki podszedł Joselu, który nie zdołał pokonać Sergio Herrery.
Po dwóch kolejkach fazy grupowej Ligi Mistrzów zarówno Joselu, jak i Rodrygo, nie odnaleźli jeszcze drogi do bramki. Brazylijczyk rozegrał niemal komplet minut (90 z Unionem Berlin i 75 z Napoli) i nie był w stanie strzelić gola w szczególnych dla siebie rozgrywkach, w których zdobył piętnaście bramek od chwili przybycia do Madrytu. Wśród nich znajdują się dwa niezapomniane trafienia zanotowane w rewanżowym półfinale Champions League z Manchesterem City w kampanii 2021/22, które otworzyły zespołowi drzwi do dogrywki, a w dalszej perspektywie do czternastego Pucharu Europy w historii klubu.
Joselu także nie miał szczęścia w polu karnym rywala w tym elitarnym turnieju. Przeciwko Unionowi Berlin zagrał od początku i zgromadził pełne 90 minut, w trakcie których miał kilka dobrych okazji. Koniec końców Los Blancos zgarnęli trzy punkty dzięki bramce Bellinghama w doliczonym czasie gry. W Neapolu rosły snajper wszedł na ostatni kwadrans i znów skończył bez żadnej zdobyczy, a zatem nie strzelił swojego premierowego gola w Lidze Mistrzów, w której dopiero w tym sezonie zadebiutował w wieku 33 lat.
Uwzględnienie Rodrygo lub Joselu w wyjściowej jedenastce jest jedną z największych wątpliwości Ancelottiego przed dzisiejszym meczem. Dwóch piłkarzy o bardzo odmiennych profilach może partnerować Viníciusowi, który po powrocie do zdrowia jest niekwestionowanym pierwszym wyborem na lewej flance madryckiego ataku. Każdy z nich może zaproponować inne atuty, ale każdy z nich będzie szukał tego, co jest solą futbolu – gola.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze