Mateu Lahoz zyskuje na sile jako kandydat na prezesa Federacji
Były sędzia La Ligi zyskuje na sile w kontekście nadchodzących wyborów na nowego prezesa Hiszpańskiej Federacji Piłkarskiej. MARCA podaje, że Hiszpan już może liczyć na wsparcie głównych sił.
Fot. Getty Images
Od połowy września po dymisji prezesa Luisa Rubialesa rządy w Federacji sprawuje Komisja Zarządzająca. Prawo zakłada, że wybory w profesjonalnych federacjach sportowych mogą odbyć się dopiero po letnich Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu w 2024 roku, ale Komisja Zarządzająca wniosła o ich przyśpieszenie na pierwszy trymestr 2024 roku i rząd poprzez Krajową Radę Sportu wydał na to zgodę. Wstępnie wybory mają odbyć się 11 marca.
W tym momencie Komisja Zarządzająca zajmuje się naprostowaniem różnych tematów i przygotowaniem związku do wyborów, a w tle zaczyna się rozgrywka wyborcza. Jednym z pewnych kandydatów ma być Pedro Rocha, przewodniczący Komisji Zarządzającej, który jest byłym futsalistą, a obecnie poza rolą działacza piłkarskiego prowadzi też trzy firmy. Od 2013 roku jest prezesem związku piłkarskiego Estremadura, a od 2018 roku także wiceprezesem Hiszpańskiej Federacji Piłkarskiej.
MARCA podaje, że wbrew pozorom Rocha nie ma jednak zgodnego poparcia związków regionalnych, które wydały zgodę na to, by przewodził Komisji Zarządzającej. Za kulisami trwa walka o władzę i szukanie kandydatów do poparcia. Jednym z głównych tematów jest potencjalna głęboka reforma zarządzania futbolem w Hiszpanii, która może naruszyć niektóre grupy, na przykład właśnie związki regionalne.
Dziennik wskazuje, że do wyborów poza Rochą wstępnie szykują się też takie osoby, jak Rami Aboukhar (były dyrektor generalny Banco Santander), Carlos Suárez (były prezes Valladolidu), David Aganzo (były prezes Związku Hiszpańskich Piłkarzy, obecnie sternik FIFPro) czy Emilio García Silvero (szef działu prawnego FIFA i prawa ręka prezesa Giannego Infantino).
Każdy ma jednak swoich zwolenników i przeciwników. MARCA ogłasza, że niespodziewanie wielu godzi i coraz mocniej na sile zyskuje Mateu Lahoz. Były sędzia La Ligi, UEFA i FIFA, który karierę zakończył po ostatnim sezonie, ma podobać się największym klubom w Hiszpanii, sędziom, FIFA, La Lidze, rządowi i także niektórym związkom regionalnym. Tak szerokie wstępne poparcie sprawia, że staje się on realną opcją do zostania prezesem RFEF.
Sam Lahoz jeszcze niczego nie ogłosił, bo przede wszystkim nie otwarto jeszcze procesu wyborczego. Dziennik nawet nie potwierdza, że Hiszpan rozważa start w wyborach, ale jego nazwisko ma już zyskiwać poparcie. Na razie po karierze sędziego Lahoz jest ekspertem w telewizji Movistar+ i radiu COPE. W kwestii zarządzania w futbolu wiadomo tyle, że marzy on o zmianach w strukturze sędziowskiej i mocno popierał postulat La Ligi o oddzieleniu Komitetu Arbitrów od Federacji, by nadać mu pełną autonomię.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze