Advertisement
Menu
/ as.com

Mur Ancelottiego

Real Madryt stracił tylko sześć goli w dziewięciu ligowych kolejkach. W ogólnym rozrachunku drużyna zaliczyła więcej spotkań z czystym kontem niż z wpuszczoną bramką. W rolę lidera defensywy wcielił się zaś Antonio Rüdiger.

Foto: Mur Ancelottiego
Fot. Getty Images

– To oczywiste, że musimy się poprawić. Myślę, że w każdym z czterech sparingów kontrolowaliśmy przebieg spotkania, ale martwi mnie aspekt defensywny. Nie jesteśmy przyzwyczajeni do takiej wrażliwości w obronie. Należy nad tym popracować. Straciliśmy zbyt dużo bramek. Brakowało nam równowagi. Sądzę mimo to, że problem jest łatwy do rozwiązania. Być może ustawienie bloku nieco niżej będzie odpowiednim krokiem ku lepszemu – analizował Carlo Ancelotti po ostatnim meczu przedsezonowych przygotowań w USA. Real zwyciężył w dwóch sparingach i również w dwóch przegrał. Uwagę zwracała jednak postawa obrony. Królewscy stracili aż osiem goli w trzech spotkaniach (tylko Manchester nie trafił do siatki Los Blancos). Milan zanotował dwa trafienia, Barcelona trzy, a kolejne trzy Juventus.

Dwa miesiące później Real w lidze ma na koncie zaledwie sześć goli po stronie strat. W dziewięciu kolejkach tylko cztery zespoły zdołały znaleźć sposób na Łunina i Kepę. Ukrainiec rozpoczął sezon w podstawowym składzie. W konfrontacjach z Athletikiem i Almeríą dał się pokonać raz, przez Arribasa. Bask natomiast wyciągał piłkę z siatki pięć razy – trzykrotnie w jedynym przegranym starciu z Atlético oraz po razie z Realem Sociedad i Getafe. Gdyby rozszerzyć statystykę o Ligę Mistrzów, dołożyć należy dwie bramki na niekorzyść z Napoli.

W pewien sposób można odnieść wrażenie, że Real wziął przykład z Barcelony z zeszłego sezonu. Katalończycy wówczas aż do 31. kolejki mogli pochwalić się jednocyfrową liczbą straconych goli. Królewscy uczynili też z Bernabéu prawdziwą twierdzę, gdzie tylko dwóch piłkarzy zdołało zaszkodzić gospodarzom. Poza domem liczba strat wynosi cztery. Co ciekawe, za każdym razem drużyna traciła gola po uderzeniu głową. W tym aspekcie daje o sobie znać absencja Courtois i Militão, czyli dwóch zawodników niezwykle skutecznych w walce o górne piłki. Tylko dwie bramki u siebie straciła również Barcelona, jednak na wyjazdach bilans Blaugrany jest już dwa razy gorszy niż w przypadku Realu. Obecne liczby podopiecznych Ancelottiego są identyczne do tych z sezonów 2009/10 ) i 2011/12 oraz odrobinę gorsze niż w kampanii 2010/11 (pięć bramek).

Pod nieobecność Militão rolę lidera obrony przejął Antonio Rüdiger. Niemiec stał się prawdziwym filarem formacji, który świetnie zastępuje Brazylijczyka. Były gracz Chelsea od momentu odniesienia poważnego urazu przez kolegę zaliczył komplet minut. Zebrał jednak już cztery żółte kartki i musi uważać, by nie wypaść z wyjazdowego Klasyku. Poza incydentem z meczu z Gironą swoją jakość pod nieobecność Alaby udowodnił także Nacho. Również boki defensywy spisują się bez zarzutu. Carvajal jest w kapitalnej formie, a z Mendym na boisku drużyna nie straciła ani jednej bramki. Gdy Francuz pojawił się na murawie w derbach Madrytu, Atlético nie zdołało już strzelić żadnego gola. Mur, który chciał skonstruować Ancelotti, został ukończony w momencie, na który jest najbardziej potrzebny. Teraz jedynie trzeba dbać o to, by nie zaczął się rozsypywać.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!