Niemcy pokonali Francję
Niemcy wygrały w sparingu z Francją. Pełne występy zaliczyli Rüdiger, Camavinga i Tchouaméni. Ten drugi wywalczył rzut karny. Dla gospodarzy, którzy w niedzielę zwolnili z posady selekcjonera Hansiego Flicka, jest to przerwanie serii pięciu meczów bez zwycięstwa.
Fot. Getty Images
Niemcy wyszły na prowadzenie w praktycznie pierwszym podejściu pod pole karne, gdy na lewym skrzydle Gnabry wypuścił Henrichsa, a ten spod linii znalazł na środku pola karnego Müller. Napastnik Bayernu miał czas na przyjęcie piłki i załadowanie jej wolejem do siatki. Gospodarze na początku grali z dużą intensywnością i Francuzi zaczęli kontrolować grę dopiero po 20 minutach, a pierwszy strzał oddali po pół godzinie gry. Końcówka połowy należała jednak w pełni do nich i kilka razy groźniej atakowano bramkę Ter Stegena, w tym dwukrotnie głową Tchouaméni. Z pierwszej części można też odnotować zejście Gündoğana, który narzekał na ból po upadku na plecy z dużej wysokości po walce o górną piłkę.
W drugiej połowie piłkę kontrolowali Francuzi, a Niemcy dosyć nieskutecznie szukali kontr. Goście podchodzili pod pole karne, ale mieli trudności ze znalezieniem dobrych strzałów. Ponownie groźny był Tchouaméni poprzez strzał z dystansu obroniony przez Ter Stegena i dogranie na głowę Griezmanna. Griezmann w końcówce oddał kolejny świetny strzał, ale uderzenie pod poprzeczkę obronił kolejny raz Ter Stegen. Francuzi byli groźniejsi, ale to gospodarze w końcu wyprowadzili skuteczną kontrę po stracie Todibo, gdy Havertz wypuścił do sytuacji sam na sam Sané, a ten pokonał Maignana. Euforia Niemców trwała chwilę, bo w kolejnej akcji Camavinga już jako lewoskrzydłowy wywalczył rzut karny, którego na gola zamienił Griezmann. Ostatecznie wicemistrzów świata nie było stać na kolejną bramkę.
Gracze Królewskich rozegrali pełny mecz. Rüdiger błyszczał w pojedynkach indywidualnych przeciwko Kolo Muaniemu i kilka razy starł się też z Camavingą. W końcówce drugiej połowy pomocnik dosyć niebezpiecznie zaatakował wślizgiem kolegę, ale szczęśliwie nie zrobił mu krzywdy. Wspomniany Eduardo zagrał przez większość meczu w trójce pomocników w środku pola (po wejściu Fofany przeszedł na skrzydło) i odpowiadał głównie za rozgrywanie akcji, ale za bardzo nie błyszczał i dopiero w końcówce meczu pokazał się w ataku, gdzie wywalczył rzut karny po zwodzie na Sané. Zdecydowanie lepiej zaprezentował się Tchouaméni, który błyszczał fizycznie w defensywie i dołożył kilka groźnych strzałów w ofensywie.
Niemcy – Francja 2:1 (1:0)
1:0 Müller 4' (asysta: Henrichs)
2:0 Sané 87' (asysta: Havertz)
2:1 Griezmann 89' (rzut karny po faulu na Camavindze)
Niemcy: Ter Stegen; Tah, Süle, Rüdiger, Henrichs (79', Henrichs); Can, Gündoğan (25', Groß); Gnabry (64', Brandt), Wirtz (69', Hofmann), Sané; Müller (64', Havertz)
Francja: Maignan; Pavard (64', Koundé), Saliba, Todibo, Theo; Tchouaméni, Rabiot (78', Y. Fofana), Camavinga; Griezmann, Coman (64', Dembélé) i Kolo Muani (64', Thuram)
Niemcy w październiku rozegrają mecze towarzyskie ze Stanami Zjednoczonymi i Meksykiem. Z kolei Francja będzie kontyniować eliminacje do EURO poprzez starcie z Holandią oraz rozegra sparing ze Szkocją.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze