Urugwaj przegrał z Ekwadorem

Gospodarze narzucili bardzo dużą intensywność od samego początku i nie pozwalali Urugwajowi na ustabilizowanie posiadania piłki. W pierwszej części gry goście potrafili tylko raz dograć piłkę do Darwina, którego indywidualna akcja nie przyniosła jednak niczego pozytywnego. Ekwadorczycy z czasem byli coraz groźniejsi i w końcu przeprowadzili piękną akcję z rozklepaniem obrony rywali, ale Rochet obronił uderzenie Preciado. Wynik niespodziewanie otworzył jednak Urugwaj, bo w końcu dostarczył szybko piłkę do atakujących, gdzie De la Cruz wypuścił Araújo, który ograł rywala i wystawił piłkę Canobbio, który zachował się sprytnie przed bramką i trafił do siatki. Wydawało się, że ekipa Valverde ustawiła sobie mecz, ale w doliczonym czasie pierwszej połowy Ekwador trafił po strzale głową stopera Torresa po dośrodkowaniu z rożnego i doprowadził do remisu.

Jeszcze gorzej rozpoczęła się dla gości druga połowa, bo Estúpiñan wywalczył rzut karny po faulu Nándeza... ale jedenastkę fatalnie przestrzelił Valencia, który nawet nie trafił w bramkę. To zdarzenie mimo wszystko nie pobudziło Urugwaju, który pozwalał rywalom na coraz więcej. Fede Valverde dopiero w 59. minucie po raz pierwszy pojawił się w ataku, ale jego strzał był bardzo niecelny. Po chwili to Ekwador wyszedł na prowadzenie. Caicedo indywidualną akcją ograł kilku rywali i doprowadził do rożnego, którego właśnie ten gracz rozegrał krótko z Páezem, wyprowadzając go do dośrodkowania, które trafiło do Torresa, a ten z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki i zdobył swoją drugą bramkę.

Goście cofnęli się i szukali kontr, ale Urugwaj ciągle miał problemy z ustabilizowaniem posiadania piłki na połowie rywala. W tej części meczu aktywny w rozgrywaniu był Valverde, ale też nie wymyślił niczego kreatywnego, co pomogłoby jego drużynie w podejściu pod pole karne. Chociaż goście po drugim golu mieli pół godziny, by doprowadzić do remisu, to nie stać ich było na stworzenie nawet jednej groźnej sytuacji.

Valverde zagrał dużo słabiej niż w poprzednim meczu. Tym razem częściej było go widać w parze pivotów z Ugarte niż grającego wyżej i skupiał się na pomocy w defensywie, a w ofensywie raczej zabierał się za rozgrywanie akcji w jej pierwszej części. Nie przyniósł jednak żadnego zaskakującego dla rywali zagrania, a jego jedyna akcja pod polem karnym zakończyła się niecelnym strzałem. Pomocnik Królewskich nie posłał też żadnego celnego dośrodkowania jako dogrywający z rzutów wolnych.

Ekwador – Urugwaj 2:1 (1:1)
0:1 Canobbio 38' (asysta: Araújo)
1:1 Torres 45' (asysta: Caicedo)
2:1 Torres 61' (asysta: Páez)

Ekwador: Galíndez; Preciado (84', Hurtado), Torres, Arboleda (70', Realpe), Pacho, Estúpiñan; Páez (70', Ortiz), Gruezo, Caicedo; Julio (70', Mena) i Valencia (90', Kevin)

Urugwaj: Rochet; Nández, Cáceres, Viña, Piquerez (60', M. Olivera); Ugarte, Valverde, De la Cruz (46', Carballo); Araújo (71', Pellistri), Canobbio (71', Torres) i Darwin Núñez (46', C. Olivera)

To druga kolejka eliminacji do mundialu w 2026 roku w Ameryce Południowej. W tym regionie udział w nich bierze 10 ekip i odbywa się 18 kolejek, w których każdy gra z każdym u siebie i na wyjeździe. Na turniej awans wywalczy 6 zespołów, a siódmy zagra w barażach (wynika to z powiększenia stawki finalistów mistrzostw świata do 48 ekip). Aktualną sytuację w tabeli można sprawdzić na portalu naszego partnera Flashscore'a.