Advertisement
Menu
/ marca.com

Bellingham idzie w ślady innych brytyjskich debiutantów

W związku ze zbliżającym się debiutem Jude’a Bellinghama w Realu Madryt MARCA przyjrzała się pierwszym meczom innych brytyjskich piłkarzy w historii Królewskich. Od Cunninghama przeciwko Anderlechtowi w 1979 roku aż do Bale’a z Villarrealem w 2013 roku.

Foto: Bellingham idzie w ślady innych brytyjskich debiutantów
Fot. MARCA

W Hiszpanii noc z 23 na 24 lipca będzie wyjątkowa. We wczesnych godzinach porannych analizowany będzie bowiem wynik wyborów parlamentarnych. Będzie to również wyjątkowa noc dla wszystkich madridistas, którzy mają nadzieję po raz pierwszy zobaczyć Jude’a Bellinghama biegającego po boisku w koszulce Realu Madryt. Urodzony w Birmingham Anglik z „piątką” na plecach – numerem, który zmienił historię klubu, odkąd wybrał go dla siebie Zinédine Zidane – zadebiutuje przeciwko Milanowi, który jest drugim klubem z największą liczbą zdobytych Pucharów Europy (będzie to mecz łącznie 21 najcenniejszych klubowych trofeów w europejskim futbolu – 14 po stronie Realu i 7 po stronie Milanu).

W Los Angeles w starciu z Rossonerimi kolejny Brytyjczyk w dziejach Królewskich rozpocznie pisanie swojego rozdziału na kartach bogatej i chwalebnej historii klubu. A jak wyglądały debiuty pozostałych?

Laurie Cunningham – z Anderlechtem na Heysel
Po owianym tajemnicami transferze Laurie Cunningham dołączył do Realu Madryt z West Bromwich Albion za niecały milion funtów. Nie wystąpił w pierwszym sparingu w Maastricht w Holandii, w związku z czym skrzydłowemu przyszło debiutować w jednym z sanktuariów europejskiego futbolu – na Heysel w Brukseli przeciwko Anderlechtowi. Goście z Madrytu wygrali 2:0 (gole strzelali García Hernández i Roberto Martínez), a Laurie rozegrał cały mecz. Miało to miejsce 7 sierpnia 1979 roku.

„Cunningham może stać się wielką postacią hiszpańskiego futbolu. Niczego mu nie brakuje – drybluje, biega, strzela obiema nogami, skacze…”, tłumaczył Vujadin Boškov, ówczesny trener Realu Madryt, po spotkaniu, w którym Anglik zadziwiał.

Steve McManaman – bezbarwny przeciwko Lausanne-Sport
Po mało intensywnym pierwszym teście, jakim była potyczka ze Stade Nyonnais, John Toshack dzień później podał pierwszy skład na Lausanne-Sport, w którym umieścił Juana Antonio Samarancha obok Lorenzo Sanza. Był 28 sierpnia 1999 roku i minęło prawie 20 lat, odkąd Cunningham rozpoczął swoją przygodę z Realem Madryt. Były zawodnik Liverpoolu z „ósemką” na koszulce, który trafił do Madrytu za darmo, przebywał na murawie przez 50 minut, w trakcie których dał jasno do zrozumienia, że jest daleki od optymalnej formy. Królewscy wygrali 1:0 po bramce Fernando Morientesa.

„Codziennie dzwonią do mnie z Liverpoolu z pytaniem, jaki jest Madryt”, powiedział Steve po swoim debiucie w białym trykocie. Jego historia w Realu była wspaniała, okraszona przede wszystkim dwoma tytułami Ligi Mistrzów i kultowym golem w finale z Valencią na Stade de France w Paryżu w 2000 roku.

David Beckham – debiut na Stadionie Robotniczym w Pekinie
David Beckham przeniósł Real Madryt w inny wymiar. To było coś znacznie więcej niż transfer piłkarza, chodziło o połączenie sił dwóch niezwykle potężnych globalnych marek. Była to operacja o ogromnym znaczeniu ekonomiczno-społecznym, której pierwszy rozdział rozegrał się na obiekcie symbolizującym chiński komunizm – Stadionie Robotniczym w Pekinie.

2 sierpnia 2003 roku Beckham z numerem „23” rozegrał swoje pierwsze 72 minuty w królewskich barwach. Opuścił plac gry na rzecz Celadesa, a Real wygrał 4:0 (dwa gole Morientesa i po jednym golu Figo oraz Portillo).

„Zadebiutowanie w Realu Madryt było cudownym doświadczeniem. Jestem z najlepszymi na świecie”, stwierdził Anglik po zwycięstwie nad Dragon Team XI. Już wtedy klub był przytłoczony popytem na koszulki z numerem „23” i nazwiskiem „Beckham”. 25 milionów euro zapłacone za niego Manchesterowi United już wkrótce miało się zwrócić.

Michael Owen – zmiana za Raúla Majorce
Michael Owen dołączył do Realu Madryt w piątek, 13 sierpnia 2004 roku za 12 milionów euro i przejście w drugą stronę do Liverpoolu Antonio Núñeza. Napastnik przyleciał z Anglii pośród łez i marzeń. Urodzony w Chester gracz zadebiutował w pierwszej kolejce La Ligi. Na San Moix, w trakcie Igrzysk Olimpijskich w Atenach, musiał wejść na boisko już po 20 minutach, kiedy Raúl doznał kontuzji. Los Blancos wygrali 1:0 dzięki bramce Ronaldo, przy której asystę zanotował Owen. Opiekunem drużyny był wówczas José Antonio Camacho.

„Kontuzja Raúla była niefortunną akcją i nikt nie lubi wchodzić w ten sposób, ale to pozwoliło mi pojawić się na boisku. Jestem bardzo zadowolony z tego, jak wypadł mój debiut. Najlepszą rzeczą jest strzelanie goli, ale kolejną najlepszą jest asystowanie przy nich. Mogłem przekonać się, jak trudno jest wygrywać w Hiszpanii”, powiedział Owen po swoim debiucie, którego czas w Madrycie nie miał nic wspólnego z tym, czego od niego oczekiwano i czego on oczekiwał od siebie samego.

Jonathan Woodgate – debiut po roku
Tydzień po ogłoszeniu transferu Owena Real oficjalnie poinformował o pozyskaniu Jonathana Woodgate’a z Newcastle. Stoper kosztował 22 miliony euro, ale w Madrycie przeżył prawdziwy koszmar kontuzji, które dręczyły go jedna po drugiej. Na swój debiut w białej koszulce musiał czekać ponad rok. Nastąpiło to 23 sierpnia 2005 roku w meczu o Trofeo Santiago Bernabéu przeciwko reprezentacji MLS (Real wygrał 5:0). Anglik wszedł na murawę na cztery minuty przed końcem w miejsce Ivána Helguery.

„Zachowałem koszulkę w domu i zamierzam oprawić ją w ramkę. To był ważny dzień w moim życiu, w którym wróciłem, żeby zagrać kilka minut w meczu, poczuć atmosferę zgrupowania przedsezonowego, przemowę trenera, sympatię publiczności… Muszę podziękować kibicom i kolegom z drużyny. Wciąż mam wszystko do udowodnienia”, wyjawił Woodgate po swoim debiucie. Nic nie poszło po jego myśli.

Gareth Bale – gol z Villarrealem
Nie jest Anglikiem, ale Brytyjczykiem już tak. Gareth Bale trafił do Madrytu 1 września 2013 roku za ponad 100 milionów euro. Tak jak przewidywano w momencie rozpoczęcia negocjacji z Tottenhamem, jego transfer doprowadził Real Madryt do granic wytrzymałości. Stres związany z całą operacją oraz brak przepracowania pełnej pretemporady przesunął debiut expressu z Cardiff na okres po przerwie na reprezentacje, chociaż cztery dni wcześniej Bale wystąpił w barwach walijskiej drużyny narodowej przez pół godziny w wyraźnie przegranej rywalizacji z Serbią (0:3).

Pierwszy mecz Bale’a w koszulce Królewskich miał miejsce na El Madrigal w Vila-real. Nowa „jedenastka” potrzebowała zaledwie 38 minut na zdobycie pierwszej ze swoich 102 bramek w Realu Madryt. Stało się to po akcji rozegranej przez Carvajala i Modricia. Tym samym wyrównał na 1:1 wynik spotkania, które ostatecznie zakończyło się remisem 2:2. Walijczyk jest jedynym z tak zwanych galácticos, który nie wygrał swojego pierwszego meczu w białych barwach. Miało to miejsce 14 września 2013 roku.

„Dobrze się spisał”, powiedział Carlo Ancelotti o Bale’u po tym meczu, zauważając, że zmienił go pół godziny przed ostatnim gwizdkiem i wprowadził Di Maríę, „ponieważ był zmęczony”.

Niezależnie od tego, że odszedł tylnymi drzwiami, Bale zapisał się w historii Realu Madryt, zdobywając pięć pucharów Ligi Mistrzów i na zawsze pozostawiając swoją przewrotkę z finału z Liverpoolem w Kijowie w pamięci madryckich kibiców jako jeden z najbardziej ikonicznych goli w historii klubu i najbardziej prestiżowych europejskich rozgrywek klubowych.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!