Mario Martín przejdzie operację barku
Mario Martín na pewno nie poleci z pierwszą drużyną do Stanów Zjednoczonych. Powodem jest operacja barku, której ten zawodnik się podda, żeby wyeliminować utrzymujące się od dłuższego czasu dolegliwości.
Fot. Getty Images
Mario Martín, kluczowy element Castilli Raúla i jeden z najbardziej lubianych przez Ancelottiego wychowanków, przez dłuższy czas pozostanie poza grą. Młody zawodnik przejdzie operację barku, po której czeka go od 10 do 12 tygodni przerwy. Relevo informuje, że to Real Madryt namówił piłkarza na poddanie się zabiegowi, żeby uporać się z nawracającymi problemami ze stawem. Już na początku minionego sezonu Mario przegapił pięć kolejek właśnie z powodu tej dolegliwości. Do tego zawsze musi grać w opatrunku, który utrudnia mu rozwinięcie skrzydeł.
Dla zawodnika decyzja o operacji nie była łatwa. On sam nie był pewien, czy nie otrzyma od Ancelottiego powołania na tournée po Stanach Zjednoczonych, a wiele wskazywało na to, że tak by się stało. Mario Martín zadebiutował w pierwszej drużynie w pucharowym spotkaniu z Atlético Madryt w styczniu. W lutym znalazł się w kadrze na klubowe mistrzostwa świata i od tamtej pory kilka razy pojawiał się na liście powołanych.
Dla Raúla Mario jest podstawowym zawodnikiem (ponad 3400 minut w zeszłym sezonie) i jego obecność na pretemporadzie pierwszego zespołu była uważana za prawie pewną. Jednak obie strony doszły do wniosku, że korzystniejsze będzie pozbycie się dolegliwości, które ograniczają piłkarza, i powrót do maksymalnej dyspozycji. Mario miał wątpliwości, co zrobić, ale jego otoczenie docenia, że Real Madryt bierze pod uwagę dłuższą perspektywę.
Operacja odbędzie się w środę i przeprowadzi ją doktor Manuel Leyes, zaufany chirurg Realu Madryt i specjalista od barków i kolan. W ostatnich latach Manuel zajmował się między innymi Sergio Ramosem, Luką Modriciem, Marco Asensio czy Franem Garcíą.
Jedna z największych nadziei szkółki
Mario ma 19 lat i do Realu Madryt trafił w 2015 roku. Od tamtej pory piął się w górę klubowej hierarchii, aż w końcu dotarł do Castilli i zdołał zadebiutować w pierwszym zespole. W ostatnich miesiącach kilka razy zwichnął bark, między innymi w trakcie klubowych mistrzostw świata czy przed starciem z rezerwami Barcelony. Problemy nie znikały, a Mario po prostu nauczył się z nimi grać. Dolegliwości nie uniemożliwiają mu występów, ale w pewnym stopniu ograniczają. Operacja może to zmienić i już po 4-5 tygodniach będzie mógł zacząć spokojne treningi.
Mimo zainteresowania kilku drużyn z Primera División przyszłość Mario leży w Realu Madryt. Na najbliższy sezon pozostanie w Castilli i będzie gotowy, kiedy znów pojawi się wezwanie do pierwszego zespołu.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze