Wyzwania na sezon 2023/24

Już jutro Real Madryt rozpocznie przygotowania do sezonu 2023/24. Na ten moment nowym najgłośniejszym nazwiskiem w szeregach Królewskich jest Jude Bellingham, który ma przewodzić nowemu projektowi, w którym po raz pierwszy od 2009 roku zabraknie Karima Benzemy.

Oczywiście ponownie tym głównym celem na horyzoncie jest triumf w Lidze Mistrzów i tym samym zdobycie La Decimoquinty. I chociaż od ostatniego sukcesu w najważniejszych europejskich rozgrywkach upłynął zaledwie rok i Los Blancos praktycznie co sezon docierają przynajmniej do półfinałów, to teraz ewentualne zwycięstwo pozwoliłoby wielu zawodnikom wyrównać legendarny rekord Paco Gento. Mowa tutaj o Danim Carvajalu, Luce Modriciu, Nacho i Tonim Kroosie, którzy w sezonie 2023/24 staną przed szansą na wygranie swojego szóstego Pucharu Europy.

Liga Mistrzów to jednak nie wszystko, dlatego MARCA postanowiła zebrać te najważniejsze wyzwania, jakie będą stać przed Królewskimi na przestrzeni najbliższych miesięcy.

Rywalizacja w La Lidze
Real Madryt nie może sobie pozwolić na to, aby powtórzył się scenariusz z poprzedniego sezonu, gdy z walki o tytuł mistrza Hiszpanii zaczął się wyłączać jeszcze przed grudniowym mundialem w Katarze, a cały sezon zakończył ze stratą 10 punktów do Barcelony. Największy wpływ na to, że dwa lata temu udało się ugrać dublet, było to, że podopieczni Carlo Ancelottiego od pierwszej do ostatniej kolejki grali na pełnych obrotach. Klub nie wyobraża sobie tego, aby ponownie mogło dojść do sytuacji, w której końcówka sezonu będzie oznaczać brak jakichkolwiek szans na triumf w La Lidze. Ponadto Ancelotti po raz pierwszy w swojej trenerskiej karierze ma okazję zdobyć swoje drugie mistrzostwo w danym kraju – na ten moment ma po jednym triumfie w Serie A, w Premier League, w Bundeslidze, w Ligue 1 i właśnie w La Lidze.

49 lat bez obrony pucharu
Prawie pół wieku upływa właśnie od momentu, w którym Real Madryt po raz ostatni był w stanie wygrać dwa krajowe puchary z rzędu. Na przestrzeni całej swojej historii Królewscy dokonywali tego w sumie trzykrotnie – w latach 1905-1908 (najlepszy cykl w historii klubu), 1946-1947 i 1974-75. Nawet drużyna Alfredo Di Stéfano i pięciu Pucharów Europy nie była w stanie tego osiągnąć

Ponadto w przypadku obrony Copa del Rey z poprzedniego sezonu Ancelotti zostałby trenerem z największą liczbą triumfów w krajowym pucharze w historii Realu Madryt. Na ten moment ma na swoim koncie dwa trofea – tyle samo co Paco Bru, Miguel Muñoz i Luis Molowny.

Wymarzone triplete
Hegemonia Realu Madryt w Europie nie podlega żadnej dyskusji, ale jednocześnie Królewscy nie znajdują się w ekskluzywnym gronie klubów, które w ciągu jednego sezonu były w stanie zdobyć potrójną koronę – w przypadku hiszpańskich drużyn mowa o Lidze Mistrzów, La Lidze i Copa del Rey. W poprzednim sezonie do zestawienia tego dołączył Manchester City, a już wcześniej po triplete sięgali Inter Mediolan, PSV, Ajax i Celtic oraz dwukrotnie Barcelona i Bayern Monachium. Ten wyczyn byłby równie ważny także dla Ancelottiego, ponieważ potrójnej korony nigdy nie zdobył żaden włoski trener.

Odzyskać Superpuchar
W styczniu Real Madryt wróci do Arabii Saudyjskiej, aby ponownie powalczyć o Superpuchar Hiszpanii. Półfinał z Atlético Madryt będzie pierwszym krokiem w kierunku odzyskania trofeum, które Królewscy przegrali w poprzednim sezonie z Barceloną. Oczywiście ten tytuł nie będzie priorytetem na sezon 2023/24, ale nie da się też ukryć, że kolejna porażka nie jest brana pod uwagę.

Bramki Benzemy i Asensio
Odejście Benzemy sprawiło, że ktoś będzie musiał zasypać dołek po jego bramkach. Na przestrzeni ostatnich pięciu sezonów to właśnie Francuz był najlepszym strzelcem zespołu osiągając swój szczyt w sezonie 2021/22, który zakończył z 44 bramkami na koncie. Oprócz dotychczasowej podstawowej dziewiątki Królewskich klub opuścił także Marco Asensio, który w dwóch ostatnich sezonach dokładał po 12 bramek. Po odejściu Benzemy w tym momencie najlepszym strzelcem w zespole Realu Madryt jest Vinícius, który w koszulce Los Blancos zanotował w sumie 59 trafień.

Zarządzanie Modriciem i Kroosem
To debata, która będzie się pojawiać nie raz na przestrzeni najbliższego sezonu. Do tej pory Luka Modrić i Toni Kroos nie mieli sobie równych w walce o miejsce w środku pola i za każdym razem stawiali na swoim. Ancelotti wie, że doświadczenie jest w futbolu niezwykle ważne, dlatego Chorwat i Niemiec wciąż powinni odgrywać u niego kluczowe role. Mimo wszystko klub ma świadomość tego, że Jude Bellingham, Eduardo Camavinga i Aurélien Tchouaméni to już nie tylko przyszłość, ale również teraźniejszość. Odpowiednie zarządzenie tym overbookingiem w pomocy będzie dla Carletto twardym orzechem do zgryzienia.

Nowy król trofeów
Nowy kapitan Realu Madryt, Nacho, razem z pierwszym zespołem Królewskich wygrał w sumie 24 oficjalne tytuły. W najbliższym sezonie może zostać najbardziej utytułowanym piłkarzem w całej historii klubu. Do liderujących w tym rankingu Marcelo i Benzemy traci tylko jedno trofeum.

Po Zidane'a i… Muñoza?
Ancelotti jest natomiast trzecim najbardziej utytułowanym trenerem w historii Realu Madryt – na ten moment ma na koncie w sumie 10 trofeów. Do drugiego w klasyfikacji Zinédine'a Zidane'a traci tylko jeden tytuł. Jeśli natomiast w sezonie 2023/24 Królewscy wygraliby wszystkie cztery rozgrywki, w których będą brać udział, to Carletto wyrównałby wynik Miguela Muñoza, który z 14 trofeami na koncie pozostaje najbardziej utytułowanym trenerem w historii klubu.