Gdy strach zaglądał w oczy Realu, Barcelony i Athleticu
Rozgrywki ligowe w Hiszpanii organizowane są od sezonu 1928/29, czyli od 93 lat. Przez cały ten czas tylko wojna domowa i pandemia chińskiego wirusa potrafiły na jakiś czas wstrzymać zmagania o mistrzowski tytuł. W całej swej historii przez najwyższy szczebel rozgrywkowy przewinęły się 63 kluby. W gronie tym należy jednak wyodrębnić ekskluzywne grono trzech zespołów, które nigdy nie zaznały goryczy spadku.
Fot. Getty Images
Real Madryt, FC Barcelona i Athletic Bilbao ani razu od początku swego istnienia nie zasmakowali wątpliwej przyjemności toczenia bojów na zapleczu hiszpańskiej ekstraklasy. Nie oznacza to jednak, że momentami strach nie zaglądał im w oczy.
Real Madryt jako najbardziej utytułowany klub w historii Primera División – 35 mistrzowskich pucharów – po raz pierwszy w lidze triumfował w roku 1932, po raz ostatni zaś w 2021. W sezonie 1947/48 Królewscy w ostatniej kolejce zmierzyli się z widmem spadku. Na stadion w Chamartín przyjechał dobrze przygotowany Real Oviedo, jednak gospodarze wygrali 2:0, tym samym skazując na banicję Real Sociedad i Sporting Gijón. W tamtym czasie w lidze udział brało 14 zespołów, a spadały dwa.
Druga pod względem liczby zdobytych mistrzostw Barcelona (25) była pierwszym triumfatorem rozgrywek w historii. W sezonie 1941/42 Katalończycy mogli jednak dogłębnie poznać oba oblicza futbolu. Z jednej strony wygrali krajowy puchar, z drugiej – gorączkowo musieli walczyć o utrzymanie się w Primera División. Odwieczny rywal Królewskich zmuszony był do udziału w barażach o pozostanie. Z 14 zespołów dwa spadały automatycznie, 11. i 12. drużyna występowała zaś wraz z ekipami z Segundy w miniturnieju, którego stawką była gra na najwyższym szczeblu rozgrywkowym. Mecze rozgrywano na neutralnym terenie.
28 czerwca 1942 roku Barcelona udała się do Madrytu na starcie z Realem Murcia. Spotkanie odbywało się na starym stadionie Realu Madryt. Blaugrana jako pierwsza straciła bramkę, ale w Segundzie była jedynie przez cztery minuty. Tyle czasu Katalończycy potrzebowali bowiem na wyrównanie stanu rywalizacji. Autorem gola na 1:1 był Mariano Martín, który po przerwie dorzucił kolejne trzy trafienia. Ostatecznie Barcelona wygrała 5:1 i utrzymała się w lidze.
Athletic Bilbao na swoim koncie ma osiem mistrzowskich tytułów. W 2007 roku Baskom przyszło jednak walczyć o życie. 17 czerwca Lwy gościły Levante, które było już pewne utrzymania. Celta natomiast w tym samym czasie musiała ograć u siebie Getafe i czekać na rozwój wypadków w Bilbao.
Powiedzieć, że w przerwie spotkania na San Mamés było nerwowo, to nic nie powiedzieć. Na tablicy wyników widniał bezbramkowy remis, na Balaídos natomiast było 1:1. Samobój piłkarza Levante w 60. minucie wywrócił stadion do góry nogami, później prowadzenie podwyższył Gabilondo. Celta również wygrała swój mecz, ale ostatecznie na nic się to nie zdało. Athletic utrzymał swój status klubu, który nigdy nie spadł do Segundy. Status, którego nie stracił do dziś.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze