Cel: odzyskać Tchouaméniego
Carlo Ancelotti nie traci wiary w Auréliena Tchouaméniego. Dzięki ostatnim meczom ligowym Francuz mógł znów poczuć się ważnym zawodnikiem zespołu, a wobec urazu Modricia jego rola może znów być tak istotna jak na początku sezonu.
Fot. Getty Images
Katar zmienił Auréliena Tchouaméniego. „Dotychczas spisywał się niesamowicie, ale Mistrzostwa Świata na niego wpłynęły”, powiedział Carlo Ancelotti w lutym. Nie tylko on miał wrażenie, że Francuz nie był już tak dobry jak wcześniej. Czegoś mu brakowało, ale Real Madryt na nikogo nie czeka. Carletto musiał opracować plan B. Na pozycji defensywnego pomocnika wypróbował Toniego Kroosa i Eduardo Camavingę. Mimo że obaj są inni niż Tchouaméni i różnią się też od siebie, oba rozwiązania zdały egzamin. Stracił na tym Tchouaméni, który musi czekać na kolejną prawdziwą szansę. Klub też liczy na to, że go odzyska.
Ani na Anfield, ani na Stamford Bridge, ani w derbach, ani w którymś z trzech Klasyków… w żadnym z tych spotkań Aurélien nie wybiegł w pierwszym składzie. Został zepchnięty na dalszy plan i na ławce rezerwowych czekał na swoją szansę, chcąc wykorzystać każdą minutę. Mecz z Almeríą mógł jednak potwierdzić, że jest gotowy. Jak podaje AS, wykonał najwięcej celnych podań ze wszystkich zawodników (73), był przy piłce aż 86 razy, a do tego zanotował 6 interwencji w obronie. Popisał się też rewelacyjną celnością podań (97%, więcej niż Rodrygo, który miał 96%), a to wszystko nie uszło uwadze Ancelottiego, który zostawił go na boisku do końca meczu.
„Tchouaméni to ważny zawodnik, ponieważ pomaga w kryciu stoperom, jest dobry w polu karnym, kiedy przeciwnicy wchodzą, ale z piłką musi się poprawić. Jest bardzo młody i się uczy. Powiedziałem mu, żeby nie ruszał się aż tak bardzo, ponieważ ma dużo energii i czasami gubi swoją pozycję, szczególnie z piłką”, powiedział Carlo Ancelotti po ostatnim spotkaniu. Te słowa były zwiastunem nowego rozdziału dla Chuchu. Trener nie traci w niego wiary i wie, że ma ogromny talent. Razem ze sztabem pracuje nad odzyskaniem najlepszej wersji pomocnika. Wskazuje błędy, rozmawia z nim, pracuje dzień po dniu. Tchouaméni jest w formie fizycznej sprzed Kataru. Po powrocie był wyczerpany, przeciążony, szybko doznał kontuzji. Teraz pora na odzyskanie pełnej dyspozycji, także tej mentalnej.
W kwestii psychologicznej kroki są krótsze, ale muszą być stanowcze. Kontuzja Luki Modricia otworzyła dyskusję na temat środka pola na dwa najbliższe wielkie mecze: z Osasuną i Manchesterem City. Francuz ma przed sobą wyzwanie i wie, że to jego moment. Pracuje, by przekonać Ancelottiego, a takie mecze jak z Almeríą mogą go jeszcze bardziej wzmocnić w oczach szkoleniowca. W tym sezonie jest 13. zawodnikiem pod względem rozegranych minut, łącznie zaliczył aż 41 występów. Pewnym problemem jest jednak drugoplanowa rola w tych najważniejszych meczach. Zaczynał Klubowe Mistrzostwa Świata w pierwszym składzie, ale później… tajemnica. Przed Królewskimi najważniejszy moment sezonu, w którym 23-latek musi pokazać, że pomundialowe problemy są już za nim.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze