Dylemat prawej obrony

Małymi krokami wchodzimy w decydującą część sezonu, a wydarzenia z ostatnich tygodni sprawiają, że działacze już muszą myśleć o wzmocnieniach na poszczególnych pozycjach. Na pierwszy plan wysuwa się tutaj zwłaszcza prawa strona defensywy. Wydaje się, że era Daniego Carvajala powoli zaczyna chylić się ku końcowi. Hiszpan od dziesięciu sezonów jest nie do ruszenia na swojej pozycji i był jednym z fundamentów zespołu, który dokonał tak wielkich rzeczy na europejskiej arenie, ale w obecnych rozgrywkach jego forma pozostawia dużo do życzenia. 

W tym sezonie 31-latek nie jest tym samym zawodnikiem, którego mogliśmy oglądać jeszcze rok temu. Jego forma coraz częściej poddawana jest w wątpliwość i często zdarzają mu się błędy, które trudno wytłumaczyć. Drużna rozegrała już 40 meczów, a Hiszpan wystąpił zaledwie w 23 z nich. I jeśli w poprzednich latach głównym powodem jego absencji były powtarzające się problemy zdrowotne, to w tym sezonie defensor coraz częściej poddawany jest rotacjom. Przez kontuzje opuścił tylko cztery spotkania, a cała reszta to decyzje Carlo Ancelottiego. Co prawda mecz z Betisem mógł wlać trochę nadziei w serca kibiców, ale nie zmienia to faktu, że Dani od dłuższego czasu nie daje drużynie intensywności, której można by od niego oczekiwać. 

W 17 meczach pod nieobecność Carvajala w sumie aż czterech graczy miało okazję wystąpić na prawej obronie. Najwięcej grającym z tego grona jest Lucas, który na koncie ma już 9 rozegranych spotkań. W 2021 roku przeszedł na prawą stronę defensywy i od tego czasu Carlo nie widzi go na żadnej innej pozycji. Gdy Lucas nie jest do dyspozycji dla włoskiego szkoleniowca, w jego miejsce wskakuje Nacho, który na prawej obronie zanotował już 6 występów. Po jednym meczu na tej pozycji rozegrali Éder Militão (starcie z Villarrealem) i Álvaro Odriozola (spotkanie z CP Cacereño). W klubie wciąż pozostaje Vinícius Tobias, jednak młody Brazylijczyk na swój oficjalny debiut w pierwszym zespole musi jeszcze zaczekać. 

Kluczowa w tym wszystkim wydaje się kwestia obsadzenia prawej obrony od następnego sezonu. Wypożyczenie Tobiasa dobiega końca latem i wydaje się, że działacze wykupią go z Szachatara za 10 milionów euro (z kolejnymi 10 milionami w formie zmiennych). Brazylijczyk jest obiecującym graczem na następne lata, ale nie możemy w tym wszystkim zapomnieć o teraźniejszości. Dla Ancelottiego 19-latek wciąż nie jest gotowy na zostanie pełnoprawnym piłkarzem pierwszego zespołu. Jak będzie wyglądała jego sytuacja za trzy miesiące? W tym momencie to jedna wielka niewiadoma. 

Kontrakt Daniego Carvajala obowiązuje do 2025 roku, zatem wciąż pozostaje mu dwa i pół roku na Santiago Bernabéu. Dyspozycja Hiszpana coraz częściej budzi jednak wątpliwości, dlatego ważne będzie posiadanie zmiennika, który będzie mógł wejść w jego buty nawet w spotkaniach o najwyższą stawkę. Obecnie funkcję takiego zmiennika pełni Lucas, ale i jemu zdarzają się słabe mecze, zwłaszcza gdy oglądamy go od pierwszej minuty. Nie wiadomo również, czy Nacho zdecyduje się pozostać w Realu Madryt. Odejście canterano tego lata jest mocno prawdopodobne, ale na ostateczną decyzję wciąż musimy zaczekać. Pozostaje jeszcze Odriozola, ale on nie liczy się dla Carletto i nie zanosi się, aby jego sytuacja uległa zmianie. W lipcu działacze będą musieli głowić się, co zrobić z prawą obroną, która przysparza Królewskim coraz więcej kłopotów.