Real strzela ślepakami
Real Madryt strzelał gola w każdym z pierwszych 29 meczów sezonu 2022/23. Z kolei w dwóch z ostatnich trzech spotkań Królewscy nie byli w stanie choćby raz zmusić bramkarza drużyny przeciwnej do kapitulacji. Problemy ze zdobywaniem bramek po Mistrzostwach Świata w Katarze oraz uzależnienie od Karima Benzemy są aż nadto widoczne.
Fot. Getty Images
Jeszcze kilkanaście meczów temu Real Madryt był niezawodną maszyną pod bramką rywala. Wszystko działało jak w szwajcarskim zegarku. Podopieczni Carlo Ancelottiego trafiali do siatki w pierwszych 29 oficjalnych spotkaniach bieżącego sezonu, ale teraz ta sztuka nie udała im się w dwóch z trzech ostatnich potyczek. Królewscy kończyli z zerem z przodu przeciwko Realowi Sociedad i w ubiegłą niedzielę w konfrontacji z Mallorcą.
Real wrócił do rywalizacji po przerwie na Mistrzostwa Świata w Katarze ze zdecydowanie mniejszą siłą ognia. W 21 grach przed mundialem Los Blancos strzelili 50 goli, notując średnią 2,38 gola na mecz. W ośmiu z tych spotkań byli w stanie zdobyć trzy lub więcej bramek. W ostatnich jedenastu pojedynkach strzelili natomiast tylko 16 goli, ze średnią 1,45 gola na mecz, a trzy bramki zdołali zdobyć tylko w dwóch z nich: z Villarrealem i Atlético w Pucharze Króla. W przypadku derbów Madrytu potrzebowali jednak do tego dogrywki.
Drużyna ewidentnie cierpi na – jak mawiają Hiszpanie – Benzemadependencię, czyli uzależnienie od Karima Benzemy. I to bardziej niż kiedykolwiek. Real skutecznie radził sobie z nieobecnością swojego najlepszego napastnika na początku sezonu, gdy Francuz opuścił dziewięć meczów. Vinícius (10 goli), Fede Valverde (8) i Rodrygo (7) utrzymali strzelecką kondycję zespołu na dobrym poziomie. Wspomniany tercet był wówczas odpowiedzialny za połowę z 50 bramek zdobytych przez Królewskich w tym okresie. Benzema dołożył sześć trafień, czyli 12% wspomnianego dorobku. Po mundialowej przerwie Karim strzelił 7 z 16 goli całej drużyny (43,75%), co stanowi odsetek wyższy niż w całym poprzednim sezonie, kiedy łącznie zdobył 37% wszystkich bramek zespołu. Wracając do bieżących wydarzeń, po mistrzostwach świata trzy trafienia padły łupem Viníciusa, dwa Rodrygo, a po jednym zanotowali Kroos, Asensio, Militão i Ceballos.
Real Madryt strzela mniej goli niż przed mundialem, a także oddaje mniej uderzeń na bramkę. Przed przerwą w rozgrywkach Los Merengues oddawali średnio 17,6 strzałów na mecz, teraz ten rezultat spadł do wartości 15,4. Uderzali celnie średnio 6,35 razy na spotkanie, podczas gdy teraz jest to średnio 5,3 celnego strzału na bramkę. Należy w tym miejscu przypomnieć, że po katarskim mundialu Królewscy rozegrali dwie dogrywki – z Valencią w półfinale Superpucharu Hiszpanii i z Atlético w ćwierćfinale Copa del Rey.
W ostatniej kolejce La Ligi na San Moix zawodnicy Realu oddali 20 strzałów. Tylko jeden z nich był celny – rzut karny wykonywany przez Marco Asensio i obroniony przez Predraga Rajkovicia. Nie licząc tej jedenastki, statystyka goli oczekiwanych (xG) po stronie Los Blancos, według danych serwisu statystycznego Opta, wyniosła 0,14. Przy wykluczeniu karnego, był to mecz, w którym gracze Ancelottiego generowali najmniejsze zagrożenie pod bramką przeciwnika. Przeciwko Cacereño w Pucharze Hiszpanii statystyka ta wynosiła 0,37 oczekiwanych bramek, a we wrześniowym starciu z Atlético w Primera División – 0,88.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze