Cały czas jest miejsce dla Nacho
Nacho powoli zaczyna się odkuwać pomimo roli dopiero czwartego stopera w zespole. Kontrakt piłkarza wygasa po sezonie, a zainteresowanych jego osobą jest wiele klubów. Według doniesień madryckiej prasy 33-latek jest już jednak dogadany w sprawie przedłużenia umowy o kolejny rok.
Fot. Getty Images
W potyczce z Villarrealem Real Madryt pokazał dwa zgoła odmienne oblicza. W pierwszej połowie podopieczni Ancelottiego byli fatalni w obronie i bezradni z przodu. Po przerwie jednak doszło do nieoczekiwanego zwrotu akcji. Królewscy chwycili się z całych sił chęci i energii Ceballosa oraz Viníciusa, by koniec końców zameldować się w ćwierćfinale Pucharu Króla. Przy nieco chłodniejszej analizie podopieczni Ancelottiego postawili jednak na dość ryzykowną grę. W pogoni za odrabianiem strat obrońców czekało bowiem jeszcze bardziej wymagające zadanie. Defensywa w drugiej połowie również zaliczyła jednak zauważalny jakościowy skok.
Carletto siłą rzeczy po ostatnim gwizdku musiał być usatysfakcjonowany, jednak wyjątkowo słaba postawa w pierwszych trzech kwadransach nie uszła jego uwadze. – Remontada była spektakularna, jednak nie możemy grać tak, jak w pierwszej połowie. Włoch szczególnie miał tutaj na myśli postawę w tyłach, gdzie niemalże nic nie wychodzi bez problemów. Przy obu trafieniach dla rywala palce maczali Militão i Rüdiger, w mniejszym stopniu Mendy. Najlepiej z całej formacji wypadł zaś Nacho, który wystąpił na prawej stronie pod nieobecność Lucasa i Carvajala. Ignacio znów udowodnił, jak wszechstronnym jest graczem. Gdziekolwiek zostanie wystawiony, wywiąże się należycie ze swojego zadania. To w znacznym stopniu dzięki niemu do przerwy gospodarze nie prowadzili wyżej.
Wychowanek uratował drużynę przed dwiema niemal pewnymi bramkami dla Villarrealu, w obu przypadkach na listę strzelców wpisać mógł się Pino. Nacho powstrzymał go dwukrotnie w sytuacji, w której Courtois był już praktycznie bezradny. Do tego zaliczył 70% wygranych pojedynków (7/10), odzyskał trzy piłki i zaliczył 78% celnych podań, nieraz podejmując większe ryzyko w rozegraniu. Hiszpan potrzebował takiego meczu na przełamanie, choć wciąż zdaje sobie sprawę, że na stoperze w hierarchii wyżej od niego znajduje się trzech graczy. Tak naprawdę trudno jednak nie odnieść wrażenia, że obecna forma Rüdigera nie powinna w tej chwili stawiać Niemca ponad Nacho. Ancelotti pozostaje mimo to nieugięty i stawia na byłego gracza Chelsea, gdy tylko jest to możliwe. Alaba w trwającym sezonie spędził na boisku 1806 minut, Militão 1690, Rüdiger 1525, a Ignacio zaledwie 732.
Samemu Ancelottiemu na jednej z konferencji prasowej wymsknęło się, że sytuacja Nacho w zespole jest skomplikowana. – Rüdiger to stoper światowej klasy, podobnie jak Militão i Alaba. Mamy też Nacho, który gra trochę mniej. Kiedy jednak pojawiał się na boisku, zawsze spisywał się bez zarzutu – stwierdził 63-latek. Świadomie czy też nie Carlo wyrzucił Hiszpana poza nawias „stoperów światowej klasy”, ale na defensora nie wypłynęło to w negatywny sposób. Wie on, że trener bardzo go docenia, na co również nietrudno znaleźć dowód. – Nacho ma tę wyjątkową zdolność, że umie utrzymać koncentrację przez 90 minut. Nie wszyscy obrońcy to potrafią. Istnieją dwa typy defensorów w moim rozumieniu futbolu: optymistyczni i pesymistyczni. Nacho należy do tych drugich, ponieważ zawsze uważa, że może wydarzyć się coś złego i dlatego nigdy nie traci czujności – tłumaczył szkoleniowiec.
Przyszłość 33-latka teoretycznie cały czas jest niepewna. Jego umowa traci ważność 30 czerwca tego roku. Nie brakuje klubów, które z chęcią by go przygarnęły. Ostatnie plotki mówią o Bayernie, a tajemnicą nie jest też to, że Nacho ma bardzo dobrą prasę we Włoszech, gdzie wymienia się Juventus. Napoli i Romę. Szerokie zainteresowanie nie może dziwić w przypadku zawodnika, który z jednakowym skutkiem może występować na każdej pozycji w obronie. Real jednak nigdy nie zamierzał i nie zamierza się go pozbywać. Jego pozostanie jest więcej niż prawdopodobnym scenariuszem. Piłkarz i klub są już po słownym porozumieniu w sprawie kontraktu na kolejny sezon. Oficjalne ogłoszenie miałoby nadejść po zakończeniu zmagań we wszystkich rozgrywkach, podobnie jak działo się to w przypadku innych graczy.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze