Ancelotti prosi piłkarzy, by pokazali pazur
Real Madryt nie ma się dobrze, a Carlo Ancelotti jest pierwszą osobą, która umie to przyznać. Włoch jednak ma zupełnie inne spojrzenie na sprawę niż większość krytyków. W klubie i wśród sztabu szkoleniowego są przekonani, że wkrótce nadejdzie zauważalna poprawa. Do tego czasu trzeba jednak znaleźć jakieś rozwiązanie.
Fot. Getty Images
Carletto chce na nowo widzieć u swoich podopiecznych solidność w defensywie, koncentrację, chęci, energię i intensywność, o której tyle się mówi. 63-latek stale dokonuje analiz tego, co wydarzyło się w poprzednich spotkaniach. Nietrudno zauważyć, że gra nie wyglądała dobrze. Futbol jest grą błędów, a tych w obronie zespół popełniał zdecydowanie zbyt wiele.
Ancelotti poprosił swoich piłkarzy o więcej energii niezbędnej w dzisiejszym futbolu. Jednocześnie też dał jasno do zrozumienia, że nie stracił wobec nikogo zaufania i wiary w osiągnięcie sukcesu w tym sezonie. Trener wychodzi z założenia, że nie może wątpić w grupę, która przed siedmioma miesiącami sięgnęła nieba. Zależy mu jedynie na tym, by wrócić na dawny poziom konkurencyjności.
W Valdebebas nikt nie ucieka od myśli, że futbol to przede wszystkim wyniki. Jeśli te nie nadejdą, znaków zapytania pojawiać się będzie coraz więcej. Włodarze nie sieją jednak paniki i również okazują Carlo i jego kadrze wsparcie. Obecną sytuację trzeba po prostu przetrwać, a praca, jeśli została wykonana dobrze, siłą rzeczy musi się obronić. Tak, jak stało się w poprzednim sezonie. W klubie panuje ogólne przekonanie, że krytyka spadająca na Królewskich jest zdecydowanie przesadzona i wręcz pozbawiona logiki.
Analizy dokonywane przez działaczy i sztab szkoleniowy są nieustanne, jednak wszelkie decyzje będą podejmowane dopiero po sezonie. Te jednak nie będą opierać się na krytyce i naciskach z zewnątrz. Liczyć będą się wyłącznie opinie konkretnych osób, jak prezesa, dyrektora generalnego, dyrektora do spraw futbolu czy samego trenera.
W Realu Madryt wciąż niezachwianie wierzą w strategię obraną w ostatnich latach. Żaden plan nie zagwarantuje pełnego sukcesu, ale ciężka praca i jakość kadry jak najbardziej pozwalają mierzyć w najwyższe cele. Wyznaczona ścieżka pozostaje niezmienna. Pierwszym krokiem cały czas pozostaje zakontraktowanie Jude'a Bellinghama i nieuleganie presji z zewnątrz, która sugeruje najczęściej najprostsze rozwiązania pozostające w niezgodzie z polityką klubu. Nikt nie pomoże Realowi, jeśli Real sam sobie nie pomoże.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze