Advertisement
Menu
/ as.com

Miguel Gutiérrez dochodzi do głosu

Ostatniego lata Real Madryt sprzedał Miguela Gutiérreza do Girony, zachowując sobie przy tym do niego 50% praw. W obecnym sezonie wychowanek pokazuje się z bardzo dobrej strony na pierwszoligowym poziomie i w klubie nie wyklucza się jego powrotu na Santiago Bernabéu.

Foto: Miguel Gutiérrez dochodzi do głosu
Fot. Getty Images

„To zawodnik, którego bierzemy pod uwagę w kontekście przyszłości. Jeśli będzie sobie dobrze radził, to może wrócić” – tak Carlo Ancelotti opisywał ogólny zamysł klubu na Miguela Gutiérreza przed październikowym meczem z Gironą. Tamto spotkanie zakończyło się ostatecznie remisem, a boczny defensor gości pokazał się z bardzo dobrej strony na stadionie, na którym któregoś dnia chciałby móc grać dużo częściej. Ostatniego lata Miguel opuścił Valdebebas i postawił właśnie na Gironę i perspektywy czasu wydaje się, że decyzja ta była właściwa.

Po domknięciu transferu wynoszącego 4 miliony euro Real Madryt zachował sobie 50% praw do swojego wychowanka, który udowadnia, że w ekspresowym wręcz tempie zaadaptował się do poziomu Primera División. 21-letni Hiszpan odpowiedział na zaufanie Míchela, który był wielkim zwolennikiem jego przenosin do Girony, wyróżniając się solidnością i regularnością. Na ten moment po rozegraniu 14 kolejek ligowych ma na koncie 11 występów w pierwszym składzie i pod względem zgromadzonych minut jest na czwartym miejscu spośród wszystkich zawodników zespołu (dokładnie 1093 minuty).

Jakby tego było mało, mimo gry na boku defensywy jest wraz z Aleixem Garcíą najlepszym asystentem zespołu (trzy ostatnie podania), a ogólnie w całej La Lidze jest u boku Alejandro Balde liderem w tej klasyfikacji pośród wszystkich obrońców. Miguel wypada również bardzo dobrze na tle Ferlanda Mendy'ego i Davida Alaby, czyli swoich potencjalnych rywali o miejsce na lewej obronie w Realu Madryt. Canterano notuje więcej wejść (1,28 na mecz do 1,21 Francuza i 0,58 Austriaka) i odbiorów (5,62 do odpowiednio 4,72 i 4,70), a pod względem wybić zdecydowanie wyprzedza Mendy'ego (1,58 do 0,81 – najlepszym pod tym względem jest jednak Alaba z wynikiem 1,62).

Pozostali „Miguele” Realu Madryt
Transfer młodego talentu do innego klubu Primera División z jednoczesnym zachowaniem do niego 50% praw jest strategią, która w ostatnich latach na dobre zadomowiła się na Santiago Bernabéu. Samo wypożyczenie wydaje się zbyt ryzykownym ruchem (o czym najlepiej przekonał się Takefusa Kubo w Villarrealu), dlatego właśnie ostatnie operacje z Miguelem czy właśnie Kubo (transfer do Realu Sociedad za 6 milionów euro) przybrały nieco inny kształt. Na podobne ruchy zdecydowano się wobec Frana Garcíi (Rayo Vallecano), Víctora Chusta (Cádiz), Javiego Sáncheza (Real Valladolid) czy Jorge de Frutosa i Daniego Gómeza (obaj w Levante). Taka strategia pozwala albo odzyskać dobrze się spisującego poza klubem wychowanka, albo zarobić na nim w przypadku kolejnego transferu.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!