Mourinho: Chciałem, żeby Benzema jak najszybciej dorósł

– Karim to wielki charakter, to wielka osobowość, to drużynowy gość. To nie jest gość z obsesją na swoim punkcie. To nie jest gość z obsesją na punkcie Złotej Piłki. To nie jest gość z obsesją na punkcie strzelania goli czy strzelenia więcej niż ktoś A, B czy C. Jest po prostu drużynowym człowiekiem, który rozwinął się w taki sposób, że Złota Piłka stała się tego naturalną konsekwencją, a nie wynikiem osobistej obsesji. Myślę, że to typ człowieka z obsesją na punkcie swojej drużyny.

– Kiedy byłem jego trenerem, był bardzo utalentowanym zawodnikiem poszukującym swojej tożsamości jako gracz z bardzo wysokiego poziomu z odpowiednią ambicją i odpowiednią formą fizyczną. Chciałem, żeby jak najszybciej dorósł i byłem wobec niego twardy. Poprawiałem u niego wszystkie małe szczegóły, najmniejszy dodatkowy kilogram i najmniejszą minutę spóźnienia na trening. Nie wiem, czy miałem wpływ na jego rozwój. Tylko on to wie, ale na pewno rozwinąć się pomógł mu jego silny charakter.

– Nasze stosunki zawsze były dobre i bardzo się z niego cieszę. Od 4-5 lat jest mężczyzną i szefem drużyny, który jest obecny w kluczowych momentach, by tworzyć historię. Jest fenomenalnym piłkarzem na szczycie swojego potencjału fizycznego, mentalnego i taktycznego. Karim to wielofunkcyjny zawodnik. Gdyby w drużynie było trzech Karimów, graliby wszyscy: jeden jako strzelec, drugi jako lider, a ostatni na lewej stronie…

– Jestem naprawdę szczęśliwy, bo czasami Złota Piłka nagradza jedynie czysty talent. Tutaj koronuje zarówno talent indywidualny, jak i mężczyznę, który zawsze uosabiał esencję futbolu: kolektyw.