Eduardo Camavinga – motor napędowy na piętnaście lat
Real Madryt rok temu zapłacił 30 milionów euro za 18-latka, który szybko stał się istotnym elementem układanki Carlo Ancelottiego. Jego siła fizyczna zaskakuje wszystkich, a niekwestionowana jakość czysto piłkarska przełamuje stereotyp atletycznego środkowego pomocnika.
Fot. Getty Images
Antonio Pintus nie musi się o niego martwić. Ma bowiem do czynienia z czystą siłą i młodzieńczą sprężystością. Z graczem bez prawie ani jednego grama tkanki tłuszczowej. Mowa oczywiście o Eduardo Camavindze – piłkarzu urodzonym z kongijskimi korzeniami i francuskim paszportem urodzonym w Angoli. Kosztował tylko 30 milionów euro i obok Valverde, Rodrygo oraz Tchouaméniego jest najbardziej przyszłościowym graczem w aktualnej kadrze Realu Madryt. Już w wieku 19 lat zdobył aplauz madridismo i miejsce w drużynie. Może grać zarówno jako defensywny, jak i ofensywny pomocnik dzięki swojej mocy i klasie, które pozwalają mu górować nad przeciwnikami pod względem siły i jakości.
Dyrekcja Królewskich sięgnęła po zawodnika na dobrych piętnaście lat, z przeznaczeniem do napisania kolejnej chwalebnej karty w bogatej historii Francuzów w Realu Madryt. Była to zaskakująca operacja dokonana w ostatnich godzinach ubiegłorocznego letniego okienka transferowego po tym, jak nie udało się pozyskać Kyliana Mbappé. Florentino Pérez miał dokładnie takiego asa w rękawie. I był to bardzo udany transfer. Trafił do Madrytu w wieku zaledwie osiemnastu lat i miał decydujący wpływ na triumfy w La Lidze i Lidze Mistrzów w sezonie, w którym nikt nie wierzył w sukces Los Blancos.
Decydujący w Lidze Mistrzów
Rozpoczynał jako zmiennik, co było logiczne i w pełni zrozumiałe ze względu na swój młody wiek. Znajdował się w cieniu tercetu pomocników tworzonego przez Casemiro, Kroosa i Modricia, który wygrał razem mnóstwo tytułów, ale Francuz stopniowo pracował na swoje miejsce w układance Carlo Ancelottiego, aż w końcu stał się decydujący i wraz z Rodrygo oraz Valverde odegrał kluczową rolę w niewiarygodnych remontadach, które doprowadziły Madryt do zdobycia kolejnego Pucharu Europy.
Eduardo pojawiał się na boisku w drugich połowach i determinacja jego oraz dwóch wymienionych wyżej młodzieńców rozstrzygnęła mecze z PSG, Chelsea, Manchesterem City i Liverpoolem. Real Madryt potrafił pokonać tych czterech europejskich gigantów, nie rozbijając banku. Kupno Camavingi za 30 milionów euro było jedną z najbardziej opłacalnych transakcji na świecie.
Jeden z dwunastu
Teraz jest jednym z dwunastu podstawowych zawodników Ancelottiego. Jest pierwszym graczem do wejścia na murawę i tym samym potężnym zastrzykiem energii dla całej drużyny. Prędzej czy później, ale gra w każdym meczu. Jeśli w poprzednim sezonie wystąpił w nie mniej niż 40 spotkaniach, w których strzelił dwa gole, zanotował dwie asysty i miał udział w ośmiu innych zdobyczach bramkowych, to teraz wystąpił już we wszystkich czterech meczach, jakie mistrzowie Europy rozegrali w bieżących rozgrywkach. Carletto zawsze na niego liczy. Szatnia twierdzi, że Edu jest „siłą napędową, silnikiem, który pojawia się, kiedy go najbardziej potrzebujemy”. Camavinga to żywa adrenalina, dzięki której Real odniósł trzy zwycięstwa w pierwszych trzech ligowych potyczkach. Na Cornellà-El Prat spektaklem było oglądanie Francuza odbierającego piłkę rywalom, którzy padali na murawę, bo nie mogli za nim nadążyć. „Jest brutalną siłą z piłką przy nodze”, mówią o nim w Valdebebas.
W szczegółowych danych dotyczących Realu Madryt znajdziemy jedną pewną szokującą statystykę. Camavinga i Rodrygo wygrali dwanaście z trzynastu spotkań, w których wspólnie przebywali na boisku, a tym trzynastym była porażka 2:3 z Chelsea, która praktycznie zapewniła madrytczykom awans do półfinału Ligi Mistrzów. Obaj są świeżą krwią w doświadczonej jedenastce Realu. Francuz jest odciążeniem i wsparciem dla Modricia i Kroosa. Przyjdzie czas, gdy stanie się on graczem wyjściowego składu, a dwaj weterani będą musieli przejąć rolę zmienników, ponieważ prędzej czy później Tchouaméni i Camavinga staną się podstawowymi pomocnikami, którzy będą stanowić o sile drugiej linii w najważniejszych meczach. W pierwszych kolejkach tego sezonu ligowego widzieliśmy już, że Ancelotti dysponuje w środku pola dwoma młodymi motorami napędowymi i jednym weteranem.
Cierpliwość najważniejszą z cnót
Eduardo wie, że swoją postawą zasługuje na grę i gra zawsze, nawet jeśli często dopiero w drugiej połowie, ale jego udział i tak jest kluczowy. Wkleja się w system gry drużyny w kulminacyjnym momencie spotkania. Camavinga chce dalej podążać tą drogą i grać coraz więcej. Klubowi włodarze przekonują go, że musi pozostać spokojny. W niektórych rywalizacjach będzie starterem, a w innych stanie się reakcją na boiskowe wydarzenia. Po 40 meczach w poprzednim sezonie w tym bieżącym Francuz celuje w 50 występów. Trener zdaje sobie sprawę z tego, jak młody pomocnik jest ważny w jego strategii i liczy na to, że będzie tak samo fundamentalny, jak do tej pory.
Mundial
Eduardo chce kontynuować proces swojego rozwoju i stawać się kluczowym zawodnikiem Realu Madryt i wywalczenie sobie miejsca w reprezentacji Francji na Mistrzostwa Świata w Katarze. Nie traci jednak koncentracji z tego powodu. Wie, że najważniejsze jest to, żeby krok po kroku stawać się podstawowym piłkarzem Los Merengues. Plan zakłada, że Cama będzie graczem wyjściowej jedenastki przez większość tego sezonu, ponieważ jego siła fizyczna będzie bardzo potrzebna, gdy przyjdzie mierzyć się z największymi w decydujących pojedynkach, takie jak te, które oglądaliśmy przede wszystkim w ubiegłej edycji Ligi Mistrzów.
W nowoczesnym futbolu zawodnicy o takim profilu jak Camavinga są codziennością. Modrić i Kroos, weterani ze złota, będą grać tak długo, jak Real Madryt będzie miał piłkę, ale jasnym było, że kiedy przyszło stanąć w szranki z PSG, Chelsea i City, trzeba było zwrócić się do Edaurdo i innych młodych graczy, aby zrównać się, a nawet wygrać z nimi pod kątem fizyczności. Bez ich wkładu sezon 2021/22 nie obrodziłby zdobyciem trzech trofeów. Francuz umie czekać. Nauczył się być cierpliwym. Ma dopiero 19 lat, a już jest ostoją Realu Madryt. Ma wszystko, by stać się jedną z klubowych legend.
Fizyczny fenomen
Jego przygotowanie fizyczne jest wspaniałe i tłumaczy je również perfekcyjna genetyka. Eduardo był szczery, gdy dwanaście miesięcy temu mówił, że metody Antonio Pintusa sprawiły, że w swoim debiucie w barwach Los Blancos spocił się do granic możliwości. Słowa te uwypukliły żądania Pintusa. Dziś, obok Valverde, Tchouaméniego, Rodrygo, Rüdigera, Lucasa Vázqueza i Carvajala, jest jednym z przykładów stosowania bardzo wymagającego treningu fizycznego. Eduardo Camavinga dopiero zaczyna swoją wielką karierę.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze