Advertisement
Menu
/ as.com

AS: Sergio Santos ostatecznie nie trafi do Leganés

Jeszcze tydzień temu wszystko wskazywało na to, że Sergio Santos na zasadzie transferu definitywnego opuści Castillę na rzecz Leganés. Dziennikarze Asa przekonują jednak, że operacja koniec końców nie dojdzie do skutku.

Foto: AS: Sergio Santos ostatecznie nie trafi do Leganés
Fot. Getty Images

Madryckie media zgodnie donoszą, że prawy obrońca rezerw Królewskich znajdował się na radarze Los Pepineros, choć ci zaprzeczali jakimkolwiek negocjacjom w sprawie transferu. Do przenosin ostatecznie faktycznie nie dojdzie. Rozmowy w pewnym momencie zboczyły z właściwego toru. Real od samego początku był dość mało elastyczny w negocjacjach. Włodarze wycenili 50% praw do zawodnika na milion euro. Dla Leganés w obecnym położeniu klubu była to zdecydowanie wygórowana kwota. Jeśli więc nie dojdzie do kolejnego nieoczekiwanego zwrotu akcji, Santos nie zawita na Butarque. Pełne porozumienie Sergio z Ogórkami nie wystarczyło.

Santos najprawdopodobniej wkrótce po prostu przedłuży umowę z Realem Madryt i odejdzie na wypożyczenie. Defensor z jednej strony nie może liczyć na grę w pierwszym zespole, z drugiej jednak trzeci poziom rozgrywkowy wydaje się już nie odpowiadać jego umiejętnościom. Królewscy oraz sam Sergio celują w któryś z klubów z zaplecza hiszpańskiej ekstraklasy. 21-latek z pewnością żałuje jednak, że nie będzie to Leganés, czyli drużyna, której jest wychowankiem. Gracz Castilli wydawał się dość pewny transferu, czego dowód stanowiły materiały wrzucane na portale społecznościowe. Można było na nich ujrzeć filmiki, podczas których Santos spaceruje po Leganés ze szczególnym uwzględnieniem stadionu oraz ośrodka treningowego Los Pepineros.

Santos zmienił Leganés na szkółkę Realu Madryt w 2012 roku. Piłkarz zdążył nawet w zeszłym sezonie zaliczyć debiut w pierwszym zespole. Ancelotti dał mu 10 minut w wygranym 6:0 starciu z Mallorcą. Jeszcze rok wcześniej Zidane powołał go natomiast na mecz Ligi Mistrzów z Brugią. Sergio cały mecz przesiedział jednak na ławce.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!