Reinier następny w kolejce
Już pojutrze zawodnicy Realu Madryt wylecą do Stanów Zjednoczonych. Na pokładzie samolotu może nie być Reiniera Jesusa, który wkrótce powinien zdecydować o swojej najbliższej przyszłości.
Fot. Getty Images
Real Madryt i Reinier intensyfikują działania na rynku transferowym, by domknąć wypożyczenie w ciągu kilkunastu najbliższych godzin. AS i MARCA potwierdzają, że obie strony chcą zdążyć przed podróżą Królewskich do Stanów Zjednoczonych. Zespół wyruszy do Ameryki Północnej już w najbliższy wtorek i będzie tam do końca lipca. Według Asa po usługi 20-latka zgłaszają się Real Valladolid i Torino.
Los Blancos woleliby wysłać Reiniera gdzieś bliżej, co teoretycznie powinno premiować zespół, którego prezesem jest Ronaldo. Z tego powodu Królewscy byli chętni, by wypożyczyć go do Benfiki. Lizbończycy pragnęli jednak zawrzeć klauzulę odkupienia go za bezcen, a z perspektywy madrytczyków w grę wchodziło wyłącznie wypożyczenie. Nieco inaczej wygląda sytuacja Kubo, który lada moment zostanie zawodnikiem Realu Sociedad.
Królewscy uważają, że odzyskanie 30 milionów euro za Reiniera jest obecnie niemożliwe. Oferta Benfiki była atrakcyjna, ale Real nie chce jeszcze mówić ostatniego słowa w jego sprawie. Drużyna z Valladolidu nie będzie pod tym względem robić żadnych problemów.
Real Madryt nie chce bynajmniej niczego przesadnie przyspieszać po tym, jak wysłał Reiniera na dwuletnią beznadzieję w Dortmundzie. Otoczenie Brazylijczyka rozważało w styczniu rozwiązanie umowy wypożyczenia i powrót przynajmniej na pół roku do Hiszpanii, ale Borussia nie wyraziła na to zgody. W tym czasie nie rozstrzygnęła się też sprawa paszportu dla Viníciusa Júniora, który w dalszym ciągu jest zaliczany do zawodników spoza Unii Europejskiej. To mogłoby dać Reinierowi najłatwiejsze i szybkie rozwiązanie. Carlo Ancelotti chce wziąć na amerykańskie tournée wyłącznie tych zawodników, którzy zostaną na kolejny sezon, a także kilku graczy drugiego zespołu jak Antonio Blanco.
Ścieżka między Valladolidem a Madrytem otworzyła się, gdy Real – ten należący do R9 – wywalczył awans do pierwszej ligi. Prezes i były zawodnik Królewskich osobiście zadzwonił, by spytać o sytuację 20-letniego pomocnika, którym interesował się już wiele lat temu. Fran Sánchez, dyrektor sportowy Realu Valladolid, przyznał ostatnio, że jego klub pytał o jeszcze jednego zawodnika, ale nie poczynił żadnych konkretnych kroków w celu jego pozyskania. Tak samo zresztą wobec Reiniera. Otoczenie zawodnika wierzy, że właśnie na Estadio José Zorrilla mógłby złapać wiatr w żagle i być jednym z kluczowych piłkarzy.
Z jednej strony Real Madryt nie chce się spieszyć, jednak pierwszy kluczowy deadline jest na horyzoncie. W Valladolidzie też chcieliby jak najszybciej poznać odpowiedź zawodnika, by dalej pracować na rynku transferowym. Najważniejsze dla Królewskich jest oczywiście to, by Reinier dostawał szanse, łapał minuty i regularnie grał. Nikt nie chce bowiem powtórki z Dortmundu. Takich gwarancji nie było, gdy na północny zachód od Madrytu wędrował Andrij Łunin, ale teraz – z błogosławieństwem samego Ronaldo – mogłoby być inaczej.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze