Advertisement
Menu
/ elconfidencial.com

Asensio sieje ferment

Florentino jest od lat szczególnie wyczulony na jedną rzecz. Nie znosi on, gdy któryś piłkarzy w mediach publicznie sieje ferment. Ostatnio pod tym względem niepokojące wydaje się zachowanie Marco Asensio.

Foto: Asensio sieje ferment
Fot. Getty Images

Hiszpan jednego dnia w wywiadzie stwierdza głośno, że musi przemyśleć pewne rzeczy i ocenić sytuację, by za chwilę komunikować, iż gotów jest wypełnić kontrakt w Realu Madryt, ponieważ po drodze stopniała mu konkurencja. Tego typu gierki są niebezpieczne i prowokują destabilizację. Florentino o tym wie i nie godzi się na to. Real straci kontrolę, jeśli koniec końców Asensio rozpocznie kolejny sezon bez wyjaśnienia kwestii związanych z jego przyszłością. Piłkarzowi będzie towarzyszyć dziwna aura, która raczej nie przysporzy mu sympatii Bernabéu.  

Marco będzie musiał się wyjątkowo postarać, by uniknąć uszczypliwych komentarzy czy wręcz gwizdów. Nie trzeba nadmieniać, że podobny stan rzeczy szkodzi całej drużynie. Mówiąc wprost, postawa atakującego w zasadzie w niczym nie różni się od zwykłego buntu. 26-latek jest już w wieku, w którym wypadałoby regularnie grać i czuć pełne zaufanie trenera. Balearczyka zabolał zwłaszcza brak szansy w decydujących meczach Ligi Mistrzów, włącznie z finałem.

Okres przygotowawczy Asensio zaczyna więc z nierozwiązanymi sprawami. Po zakończeniu sezonu jego przekaz medialny pełen był wątpliwości, ale już miesiąc później zapewniał o spokoju i dobrej formie. Faktycznie wydaje się, że zawodnik nie jest zbytnio przejęty. Jeśli jednak przed startem ligowych rozgrywek nie dojdzie do porozumienia w sprawie nowego kontraktu, powinien się on przygotować na wrogie przyjęcie ze strony kibiców i roczne wyczekiwanie do wygaśnięcia umowy.

Florentino nie lubi, gdy któryś z piłkarzy przemawia z pozycji siły. W minionych latach Real miewał już trudne negocjacje z innymi hiszpańskimi piłkarzami, by wspomnieć o Nacho, Carvajalu czy Lucasie. Wszystko dało się jednak załatwić z klasą. Marco jednak wolał wejść na inną ścieżkę i wytworzyć wokół sprawy toksyczną atmosferę. Innymi słowy, podążył ścieżką Ramosa, Isco, Cristiano czy Di María i Özila. W ich przypadku prezes w pewnym momencie stawiał ultimatum z graniczną datą akceptacji ostatecznej propozycji. Real będzie absolutnie nieelastyczny, jeśli tylko do klubu dojdą sygnały, że Asensio coś ukrywa i przyczynia się do destabilizacji. Działacze podejrzewają, że Jorge Mendes może w tajemnicy prowadzić już z kimś zaawansowane negocjacje odnośnie do przyszłego wolnego transferu. Każda ze stron ma swoją strategię, gra po swojemu i patrzy na resztę z nieufnością.

W tej dziwnej grze opartej na przeciekach Asensio znajduje się na etapie, w którym upiera się, że nie ma nic przeciwko wypełnieniu kontraktu. Królewscy z kolei starają się pokazać, że w Realu Madryt po doświadczeniach z Bale'em, Isco czy Mariano nie ma dłużej miejsca dla figurantów. Wymaga się zaangażowania i nie akceptuje się wywierania presji. Asensio ma pełne prawo wypełnić kontrakt, ale nie może się spodziewać, że w klubie będą mieli do niego przyjazne nastawienie. Relacje nie będą już takie, jak wcześniej.

Temat jest gorący i wpływa na planowanie kolejnego sezonu. Jeśli włodarze wkrótce nie dogadają się z Asensio, klub będzie chciał na nim jeszcze zarobić i być może znaleźć na rynku kogoś w zastępstwie. Sam piłkarz uważa zaś, że jeśli Królewskich stać na Tchouaméniego za 80 milionów i wielomilionową ofertę dla Viníciusa, to i dla niego można by się finansowo wysilić. W najbliższych dniach dojdzie do spotkania twarzą w twarz Marco z Ancelottim. Wówczas dowiemy się, jak wyglądają ich wzajemne sportowe oczekiwania.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!