Uporządkować lewą obronę
Ruchy na rynku nie ustają, choć tak naprawdę okienko transferowe jeszcze się nie otworzyło. Momentami wydawać się może, że kluby chcą jak najszybciej dokonać kluczowych działań, by następnie na spokojnie zająć się innymi sprawami.
Fot. Getty Images
Po kupnie Tchouaméniego Królewscy mają praktycznie dopiętą kadrę na kolejny sezon. Pozostaje jeszcze jedynie przejrzeć szafę i poukładać w niej kilka rzeczy, a jeszcze innych się pozbyć. Należy zrobić to w taki sposób, by możliwie wszyscy byli zadowoleni. Włodarze muszą rozwiązać trzy podstawowe kwestie: rozstrzygnąć przyszłość graczy, którym za rok wygasają kontrakty (Ceballos, Asensio), obsadzić rolę zmiennika Benzemy wewnątrz tego, czym Ancelotti już dysponuje oraz ustalić ostateczną hierarchię lewych obrońców.
Jeśli chodzi o ostatnią z wymienionych przed sekundą spraw, w minionych tygodniach nieco się pozmieniało. Zakontraktowanie Antonio Rüdigera sprawia, że David Alaba najprawdopodobniej zostanie przesunięty na bok bloku defensywnego. Nacho natomiast ostatecznie zostałaby przypisana rola rezerwowego stopera. Naturalnie rodzi się więc pytanie, co dalej z Ferlandem Mendym. Ostatnio coraz częściej mówi się, że Francuz może zostać sprzedany i jest w tym sporo prawdy. Jeśli do klubu spłyną satysfakcjonujące oferty, zostaną one z pewnością przeanalizowane. Real sam z siebie nie zamierza jednak szukać mu nowego pracodawcy. Mimo wszystko mowa o piłkarzu cieszącym się w Valdebebas uznaniem. Najprościej byłoby więc stwierdzić, że Mendy po prostu nie jest nietykalny.
W obliczu pożegnania Marcelo momentami dość często wspominano o ewentualnym odkupieniu z Rayo Frana Garcíi. Młody obrońca ma za sobą świetny sezon, co nie przeszło niezauważone przez Ancelottiego. Real wciąż posiada połowę praw do zawodnika, a odzyskanie go kosztowałoby 5 milionów euro. O sytuację Frana pytała już także Sevilla. Nim jednak Rayo będzie mogło podjąć konkretne kroki, najpierw musi dojść do porozumienia z Królewskimi. Perspektywa powrotu wychowanka do macierzystego klubu z każdym dniem jest jednak coraz mniej realna.
W odwodzie pozostaje jeszcze Miguel Gutiérrez. Dla niego klub szykuje wypożyczenie, najlepiej do któregoś z zespołów La Ligi. Za 20-latkiem sezon w dużej mierze do zapomnienia przez ciągłe problemy zdrowotne. Real chce, by piłkarz zbierał regularnie minuty i mógł później wrócić z niezbędnym bagażem doświadczenia.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze