Advertisement
Menu

Kolejne rozczarowanie

Real Madryt przegrał w zaległym spotkaniu 19. kolejki Ligi Endesa z Bilbao. Królewscy znów zaprezentowali się ze złej strony.

Foto: Kolejne rozczarowanie
Fot. własne

Osiem porażek w dziewięciu ostatnich meczach. W pierwszej połowie sezonu taka passa w wykonaniu Realu Madryt była nie do pomyślenia. Jeśli w spotkaniu z Barceloną Królewscy dali nadzieję na poprawę, to wczoraj znów ją odebrali, przegrywając w Bilbao. Zawiodła ofensywa, co nie jest żadnym zaskoczeniem. W starciu z drużyną ze środka tabeli madrytczycy uzbierali zaledwie 67 punktów, tylko raz przekraczając granicę 20 punktów w kwarcie. Nie nastraja to optymizmem przed play-offami Euroligi.

Początek jeszcze nie zwiastował katastrofy. Real Madryt zaczął nieźle za sprawą Decka, który w swoim walczył pod tablicami. Jednak Bilbao nie odpuszczało. Baskowie mocno rotowali składem od samego początku i zachowywało dzięki temu świeżość w grze. Ich zespołowe podejście się sprawdzało, bo prowadzili po pierwszej kwarcie (22:18).

Druga kwarta była najlepsza w wykonaniu Realu Madryt pod względem ofensywnym. Początkowo Baskowie odskoczyli, ale Królewscy szybko wrócili do walki. Wynikało to w dużej mierze z dobrej gry Llulla, który uzbierał 10 punktów w tej części i przywrócił Blancos do gry serią 11:0. Spotkanie znów się wyrównało i tak było do przerwy (45:41).

Po zmianie stron znów Królewscy po prostu nie istnieli na parkiecie. Gospodarze za to czuli się bardzo pewnie. Uciekli madrytczykom po serii 12:1. Gościom brakowało skuteczności i przewaga zbliżyła się nawet do 20 oczek. Real Madryt próbował to wszystko odrobić i faktycznie widać było efekty. Rzut za trzy punkty Llulla na koniec kwarty dał jeszcze nadzieję (60:55).

Ostatnia część miała zdecydować o zwycięstwie, ale Bilbao nie chciało czekać do końca. Otworzyło tę kwartę serią 15:6 i zyskało dwucyfrową przewagę, której już nie oddało. Real Madryt zdobył za to ledwie 12 punktów przez całą kwartę. Kolejny fatalny występ, a zaraz rozpocznie się najważniejsza część sezonu.

79 – Bilbao (22+23+15+19): Goudelock (14), Luz (3), Masiulis (12), Walker (8), Delgado (4), Inglis (14), Withey (9), Rousselle (11), Reyes (0), Håkanson (4).

67 – Real Madryt (18+23+14+12): Causeur (13), Abalde (0), Deck (8), Tavares (6), Yabusele (3), Williams-Goss (2), Randolph (7), Hanga (3), Poirier (1), Llull (22), Taylor (2).

Statystyki | Tabela

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!