Advertisement
Menu
/ as.com

Ostatni taniec Davida Silvy

Kariera Davida Silvy znajduje się na ostatniej prostej. 36-latek z każdym dniem jest coraz bliżej zawieszenia butów na kołku. Być może dojdzie do tego nawet już tego lata.

Foto: Ostatni taniec Davida Silvy
Fot. Getty Images

Jak na razie sam zainteresowany oraz Real Sociedad nie uraczyli nas konkretną sugestią co do przyszłości Silvy. Sporo zależeć będzie od tego, jak piłkarz spisze się w drugiej połowie sezonu. Jeśli wciąż będzie czuł się na siłach, niewykluczone, że umowa zostanie jeszcze krótkoterminowo przedłużona. Gdyby pod uwagę brać jakość, doświadczenie i charakter Hiszpana, Baskowie najchętniej parafowaliby nowy kontrakt już teraz.

Wciąż jednak pozostaje aspekt czysto sportowy. Tutaj zaś pojawiają się pewne wątpliwości. Atakujący nieustannie miewa problemy mięśniowe, a Imanol jest zmuszony odpowiednio dostosowywać dla niego obciążenia podczas treningów. Kiedy jednak już przychodziło mu grać, na boisku robił różnicę. Trudno więc tak naprawdę przewidzieć na ten moment, jak potoczą się dalsze losy Silvy. Niewykluczone jednak, że dziś po raz ostatni przyjdzie mu wystąpić na Santiago Bernabéu.

Niezależnie od tego, kiedy dojdzie do pożegnania byłego gracza między innymi Valencii i City, nie będzie to pożegnanie byle jakie. Silva pozostawił w hiszpańskiej piłce trwały ślad. David wyrobił sobie niebywały szacunek i stał się legendą Premier League, gdzie przecież zwłaszcza Hiszpanom nigdy nic nie przychodziło łatwo. Na obiekcie Realu grywał zaś w barwach różnych klubów: od Celty, przez Valencię, aż po Manchester City. Dziś wizytę w świątyni Królewskich złoży natomiast jako piłkarz Realu Sociedad. Silva prezentuje bodaj najlepszą formę od czasu przenosin do Kraju Basków i dziś powinniśmy ujrzeć go na boisku od pierwszej minuty.

Swego czasu Silva był bliżej Królewskich, niż mogłoby się wydawać. Real chciał go u siebie, gdy ten był jeszcze graczem Valencii, o tym pamięta wielu z nas. Do transferu mogło dojść jednak znacznie wcześniej – w 1998 roku, gdy David miał zaledwie 12 lat. Młody atakujący został zaproszony na testy, jednak ostatecznie nie pozostał w klubie. Furtka wciąż pozostawała mimo to otwarta. Silva miał przyjechać do stolicy Hiszpanii raz jeszcze w kolejnym roku. Koniec końców Kanaryjczyk nie zdecydował się na przeprowadzkę i nie ruszył się z rodzinnej miejscowości. – Dzwonili do mnie każdego roku, ale podjęliśmy decyzję, ze nie skorzystamy z oferty. Do 14. roku życia występowałem więc w drużynie z mojego miasta – wyznał w filmie dokumentalnym nakręconym jeszcze podczas pobytu w City. W tej samej produkcji tamte czasy wspomniał również ojciec zawodnika. – Powiedziałem Realowi, że nie zawiozę syna do Madrytu z zamiarem zostawienia go tam. Przekazałem im, że jeśli uważają Davida za interesującego zawodnika, to niech oni przeniosą się do naszego miasteczka i tutaj go obserwują – wyznał.

Wydaje się jednak także, że i Realowi nie zależało aż tak mocno na przejęciu Silvy, ponieważ jako dziecko David był bardzo wątłej budowy ciała. Czas miał dopiero pokazać, że w przypadku gracza o takim talencie, był to zupełnie nieznaczący szczegół. Następnie na scenie pojawiła się Valencia, która zupełnie przypadkiem wyłapała go podczas jednego z młodzieżowych turniejów. Co ciekawe, na turnieju tym Silva występował jako zawodnik testowany przez Królewskich. Resztę historii każdy z nas już zna. Dziś zaś na naszych oczach będzie się pisał jeden z jej ostatnich rozdziałów.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!