Advertisement
Menu

Nie można popaść w szarzyznę

Dziś o 21:00 Real Madryt rozegra pierwsze spotkanie po porażce z PSG. Rywalem Królewskich będzie Deportivo Alavés.

Foto: Nie można popaść w szarzyznę
Fot. Getty Images

Cztery dni temu Real Madryt nie mógł nikomu się podobać poza tymi, którzy Królewskim życzą jak najgorzej. Nie wynik, lecz postawa zespołu była w Paryżu najgorsza. Defensywne nastawienie, zerowy poziom w ataku i pasywność budziły momentami większą frustrację niż samo trafienie Kyliana Mbappé.

Nie był to jednak wypadek przy pracy. O ile tak złe spotkanie pod względem oddania pola rywalowi okraszone brakiem chęci doskoczenia do niego zdarzyło się być może pierwszy raz w tym sezonie, o tyle fatalna gra z piłką przy nodze wyjątkiem wcale nie była. Od kilku tygodni Real mierzy się z niemocą, przy której można znaleźć korelację z nieobecnością Benzemy, ale… to wytłumaczenie zbyt proste i na pewno niepełne.

Real potrafił nas – i to nie tylko nas – przecież zachwycić. Nie tak dawno rozbił Valencię, wyjazdowe mecze z Szachtarem i Sheriffem były spacerkami, a w starciach z Celtą i Mallorcą rywal mógł jedynie prosić o najniższy wymiar kary. Aż trudno uwierzyć, że w tak krótkim czasie niemal wszystkie dobre odczucia odeszły w niepamięć. A jeszcze trudniej – że rzeczywiście wiele powodów do zadowolenia po prostu zniknęło.

Obecne miejsce w tabeli nie wzięło się znikąd. Nie ma jednak nic wspólnego z tym, jak Królewscy grają w ciągu ostatnich dwóch miesięcy. Są ociężali, statyczni, nie mają pomysłów lepszych niż opieranie się na dwóch najlepszych piłkarzach tej ligi, którzy mimo wszystko też mogą wpaść w dołek. A gdy wpadną w niego w tym samym czasie, Real staje się zupełnie bezradny.

Zwykle Carlo Ancelotti bardzo późno reaguje na boiskowe wydarzenia w czasie meczów i już musi myśleć o rewanżu z Paris Saint-Germain, ale… musi też zrobić wszystko, by w marcu nie żegnać się także z mistrzostwem. Pewne jest jednak to, że publika na Santiago Bernabéu nie zaakceptuje takiego meczu, tak jak nie zaakceptuje takiej postawy jak w Paryżu. 

Wiele różnych powodów wpływało na niezadowolenie publiczności. Pojedyncze decyzje piłkarzy, trenerów, indywidualne błędy, brak zaangażowania irytują kibiców na całym świecie. Jest jeszcze coś: szarzyzna, przeciętność, banał, bezbarwność. To coś, co nie pasuje do Realu Madryt. Albo chcemy wierzyć, że nie pasuje.

Czas się otrząsnąć, zanim będzie za późno.

* * * 

Początek meczu o 21:00. W Polsce będzie można obejrzeć go w CANAL+ Sport 2 na platformie Player.pl.

Spotkanie można też wytypować w FORTUNA. Kurs na gola Karima Benzemy wynosi 1,65, a Asensio lub Bale'a 2,50.
FORTUNA to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!