„Teraz Real Madryt nie wzbudza poczucia, że może cię zniszczyć”

– Mecze na Bernabéu zawsze są trudne, ale Liga Mistrzów zmusiła Real Madryt do rozegrania ciężkiego spotkania we wtorek. I chociaż wyjazd do Madrytu sam w sobie jest trudnym wyzwaniem, to jeśli Alavés zaprezentuje swoją najlepszą wersję, a Real Madryt nie będzie w pełni formy, to drużyna Mendilibara będzie miała szansę na przywiezienie czegoś pozytywnego z tego wyjazdu.

– Obecna sytuacja Realu Madryt? Ich prezes postanowił nie włączać się w brutalną walkę na wielomilionowe operacje, jeśli chodzi o ruchy transferowe na rynku piłkarskim. Nie bawi się w to i zdecydował się postawić na hiszpańskich zawodników, jak również bardzo dobrych zagranicznych piłkarzy jak Vinícius czy Benzema. Ponadto pojawiają się kolejne przypadki, które coraz bardziej rzucają się w oczy jak Militão. Myślę, że mają całkiem dobrze zestawiony i odpowiednio zrównoważony skład. Możliwe, że nie mają już tej siły ofensywnej z ostatnich lat, ale zdecydowanie się poprawili pod względem defensywnym.

– Teraz Real Madryt nie wzbudza tego poczucia, że może cię zniszczyć, a to dodatkowa przewaga dla tych mniejszych klubów jak Alavés. Już nie wbijają ci po pięć czy sześć bramek, ale faktem jest, że dużo lepiej bronią. Jednak były drużyny takie jak Cádiz, Granada czy Elche, które potrafiły sprawić im dosyć duże kłopoty i to na wyjeździe. Myślę, że Alavés może wykorzystać te okoliczności.

– Osobiście lubię pracę wykonywaną przez Mendilibara i myślę, że to idealna opcja w kontekście wygrywania meczów, wyciągnięcia drużyny z dołu i utrzymania się w La Lidze. Calleja proponował dużo bardziej otwarty styl gry, który bazował na tym, aby postarać się przejąć kontrolę. To było coś, co podobało się samemu klubowi i dyrektorowi sportowemu, Sergio Fernándezowi. Inną rzeczą jest to, czy klub miał odpowiednich zawodników do tego typu futbolu… Ja szczerze mówiąc uważam, że nie.