Mendilibar: Wyjazd na Bernabéu jest jak wizyta u dentysty

– Jedziemy z nadziejami na dobry wynik. Myślę, że dobrze przepracowaliśmy ostatnie dni i teraz trzeba pokazać to na boisku. Jeśli chodzi o absencje, to brakuje Guidettiego, który zmaga się z urazem łydki i Laguardii, który pauzuje za żółte kartki. Wśród powołanych znalazł się Ximo Navarro, który ma się dużo lepiej od tego, czego się spodziewałem po tak długiej przerwie. Kadra może liczyć 23 zawodników, zatem w Vitorii zostaje Saúl.

– Real Madryt potrafi się przestawić z Ligi Mistrzów na La Ligę, w której na pewno zrobią wszystko, aby w dalszym ciągu zajmować pierwsze miejsce w tabeli. Przed nami typowa wizyta u dentysty – idziesz i liczysz na to, że wrócisz bez bólu. Nie będzie łatwo, ale wierzymy w to, że możemy wywieźć pozytywny wynik. Musimy zachować naszą tożsamość i powalczyć tak samo jak w meczach u siebie. Nie możemy prezentować zupełnie innej postawy na wyjazdach.

– Co bym wyróżnił w tym Realu Madryt? Indywidualności, ale również fakt, że grają jak prawdziwy zespół. Większość z nich miałaby pewne miejsce w pierwszym składzie w jakiejkolwiek drużynie na świecie. Mają bardzo szybkie skrzydła i dobrą organizację w środku pola. Na początku sezonu mieli pewne wątpliwości w defensywie, ale teraz ich stoperzy są odważni i grają na odpowiedniej agresywności. Boczni obrońcy są ofensywnie usposobieni, dlatego Casemiro wspiera resztę defensywy. Mając to wszystko na uwadze, jeśli uda się nam stworzyć jakąś okazję, to trzeba ją wykorzystać.

– Nasz ostatni mecz z Valencią bardzo mi się podobał. Byliśmy solidni i nie pozwalaliśmy rywalowi stwarzać sobie tylu sytuacji ile w poprzednich spotkaniach. To prawda, że pressing nie do końca wyglądał tak jak zakładałem, ale ogólnie zagraliśmy naprawdę dobrze. Wszystko się zmienia, gdy zaczynasz osiągać dobre wyniki. Teraz chcemy utrzymać tę tendencję.

– Real Madryt ma problemy z drużynami z dolnej części tabeli? Tak, faktycznie ostatnio zremisowali z Elche, ale jednocześnie stworzyli sobie niezliczoną liczbę okazji strzeleckich i gdyby wykorzystali chociaż 20% z nich, to zdobyliby cztery bramki. Mam nadzieję, że my nie pozwolimy na to, aby tak często podchodzili pod naszą bramkę. To jest kierunek, w którym powinniśmy iść.