Real domknął porozumienie ws. transferu Hålanda?

Real Madryt zawarł wstępne porozumienie z reprezentantami Erlinga Hålanda w sprawie transferu norweskiego napastnika. – informuje Sport. To kluczowy krok, który daje Królewskim przewagę względem reszty klubów, które starają się o 21-latka, wśród których jest między innymi Barcelona i Manchester City.  Zdaniem katalońskiego dziennika działacze Los Blancos odbyli kluczowe spotkanie w Monako, na którym obecni również byli Alf-Inge Håland, ojciec piłkarza, oraz Rafaela Pimenta, brazylijska prawniczka i prawa ręka Mino Raioli, który z powodów zdrowotnych przebywa w Mediolanie. 

Do spotkania miało dojść w końcówce stycznia, kiedy reprezentanci Realu Madryt wybrali się do Monako, by rozpocząć pierwsze rozmowy w sprawie pozyskania Auréliena Tchouameniego. Nie wiadomo, czy była to tylko zasłona dymna, jednak zdaniem Sportu właśnie wtedy działacze Królewskich dogadali się z Pimentą i Alfem-Inge i zawarli porozumienie, które jednocześnie blokuje ewentualne negocjacje, jakie chciałyby prowadzić inne kluby z otoczeniem zawodnika.

Domknięcie całej operacji zależy teraz od zamiarów samego zawodnika. Jeśli Håland zdecyduje się opuścić Borussię Dortmund latem, to Real Madryt będzie musiał sprowadzić go już teraz, bez czekania kolejnego roku, na czym zależało Królewskim. Dlaczego? Skupienie w jednym sezonie  Karima Benzemy, którego kontrakt wygasa w 2023 roku, Hålanda, Viníciusa i Mbappé, jeśli ten ostatecznie zdecyduje się na przyjść na Bernabéu, stanowiłoby spory problem dla Carlo Ancelottiego czy innego trenera, jeśli klub rozstałby się z Włochem. Niemniej, Real Madryt ostatecznie może zgodzić się na taki problem bogactwa, jeśli nie będzie miał innego wyjścia.

Los Blancos będą musieli też dojść do porozumienia z BVB, co wydaje się formalnością. Relacje między oboma klubami są dobre i Niemcy wiedzą, że Królewscy interesują się sprowadzeniem ich goleadora. Cena wyjściowa powinna zakręcić się około 75 milionów euro, które Real Madryt będzie chciał zbić oferując Lukę Jovicia.