Bale zdominował testy w maskach hipoksycznych

To kolejny raz w sezonie, gdy sztab szkoleniowy nakazuje zawodnikom pracę w maskach hipoksycznych, które ograniczają dostęp gracza do tlenu i symulują warunki wysokogórskie. Ciało produkuje wtedy dodatkowe czerwone krwinki, co pomaga mu osiągnąć lepszą dyspozycję w kolejnych dniach. Praca w tych maskach pomaga też zmierzyć wytrzymałość czy szybkość piłkarzy w warunkach z ograniczonym tlenem.

Edu Aguirre z nocnego Chiringuito przekazał, że źródła z Valdebebas mówią mu, iż warunki tych testów są ciężkie dla graczy, ale otrzymywane wyniki są bardzo miarodajne. Nie chodzi też konkretnie o bycie najszybszym, a osiągnięcie odpowiednich parametrów na danym dystansie przy danym rytmie. W pewnym momencie twoje ciało jednak po prostu się wyłącza i masz ogromne trudności, by kontynuować ćwiczenia w takich warunkach.

Dziennikarz przekazał, że jeden z zawodników osiągnął zdecydowanie najlepsze wyniki pod względem wytrzymałości i szybkości. Aguirre podkreślił, że ten gracz zmiażdżył wręcz resztę kolegów. Tym piłkarzem miał być Gareth Bale. Żaden z kolegów nawet nie zbliżył się do osiągnięć 32-latka.

To kolejny rok, w którym Walijczyk dominuje w drużynie w testach fizycznych. To wszystko w sytuacji, w której atakujący pracuje na pełnych obrotach zaledwie od kilku dni po swoich problemach z plecami.

Aguirre dodał, że rozmowę ze swoim źródłem zakończył życzeniem, by Real Madryt odzyskał Walijczyka na ostatnie cztery miesiące sezonu oraz ogólnie jego kontraktu z klubem. W odpowiedzi usłyszał: „Nie oczekuj cudów”.