Powrót do gry

Koszykarze Realu Madryt zaliczyli niespodziewaną przerwę świąteczną. Po wygranym meczu z CSKA do dzisiaj w normalnych okolicznościach rozegraliby trzy spotkania. Koronawirus jednak pozmieniał plany klubów i władz rozgrywek. Przełożone zostały potyczki z Joventutem i Barceloną w Lidze Endesa, a także rywalizacja z Fenerbahçe. Dzisiaj Królewscy mieli rozegrać ten przełożony mecz z Joventutem, ale to też się nie udało, bo Katalończycy ciągle mają problemy z koronawirusem. Ostatecznie madrytczycy udali się do Manresy i właśnie tam powalczą o kolejne ligowe zwycięstwo.

Manresa gra w tym sezonie na dwóch frontach. W lidze zajmuje 9. miejsce, ale ma mniej rozegranych meczów niż poprzedzające ją zespoły. Katalończycy walczą o awans do czołowej ósemki na koniec pierwszej rundy, żeby móc wziąć udział w Pucharze Króla. W Lidze Mistrzów sytuacja Manresy jak na razie jest perfekcyjna. 5 meczów, 5 zwycięstw i pewny awans do kolejnej fazy grupowej z pierwszego miejsca. Ostatnie spotkanie w grupie już nie ma żadnego znaczenia. Wracając jednak do samej ligi, to na własnym parkiecie Manresa przegrała tylko raz na sześć pojedynków. W pokonanym polu zostawiała między innymi Baskonię, Unicaję czy Tenerife. To pokazuje, że Real Madryt musi dzisiaj bardzo uważać na tego rywala.

Królewscy stopniowo dochodzą do siebie po tym, jak kadra była rozbita koronawirusem i kontuzjami. Wraca też Pablo Laso, który będzie miał do dyspozycji większość podopiecznych. Klub jednak nie informował, jaki był przebieg choroby u poszczególnych graczy, ale należy się spodziewać, że nie wszyscy będą w pełni formy. Przed przerwą Blancos znajdowali się w bardzo dobrej dyspozycji i teraz będą chcieli do tego wrócić. Styczeń jest wypełniony meczami, więc przed zawodnikami znajduje się dużo pracy do wykonania.

Mecz rozpocznie się dzisiaj o godzinie 21:00. Transmisję na żywo prawdopodobnie będzie można zobaczyć na Sportklubie.