Przelotna relacja
Julen Lopetegui był pierwszym trenerem Viníciusa w Realu Madryt. Baskijski szkoleniowiec przed zwolnieniem dał rozegrać Brazylijczykowi zaledwie 12 minut w dwóch meczach.
Fot. Getty Images
Obaj trafili do stolicy Hiszpanii tego samego lata. Przybycie obu wywołało też spory medialny szum. W przypadku pierwszego chodziło o zawirowania na linii reprezentacja Hiszpanii-Real Madryt, drugi natomiast został sprowadzony w nastoletnim wieku za bardzo duże pieniądze. Relacja Julena z Vinim trwała bardzo krótko, ale i tak zdążyła stać się obiektem debaty zarówno wewnątrz, jak i poza klubem.
Działacze oraz kibice oczekiwali, że nowy szkoleniowiec wykaże się większym zdecydowaniem w sprawie młodziutkiego skrzydłowego. Lopetegui jednak wolał pozostawać niezależny i postawił na bardziej konserwatywne podejście. Były gracz Flamengo za jego kadencji zaliczył koniec końców zaledwie 12 minut rozdzielonych na dwie potyczki. Oprócz tego pięciokrotnie załapał się do meczowej kadry bez rozegrania choćby minuty.
Vinícius nie grywał więc w pierwszej drużynie i jednocześnie miał utrudnioną adaptację do europejskiego futbolu w Castilli. Tego typu stan rzeczy doprowadził pewnego razu do dość absurdalnej sytuacji. 19 października 2018 roku Lopetegui nie powołał Viniego na spotkanie z Levante. Piłkarz natomiast nie udał się z drużyną rezerw do Vigo na starcie z Celtą B. Kiedy Florentino się o tym dowiedział od razu poprzez Juniego Calafata polecił Brazylijczykowi udać się do Galicji prywatnym lotem. Vini jednak nie zgodził się na takie rozwiązanie i udał się na miejsce samochodem.
Castilla zremisowała tamto spotkanie po fantastycznym golu Viníciusa z rzutu wolnego. W tym samym meczu atakujący został też wyrzucony z boiska za drugą żółtą kartkę po tym, jak odpowiedział na zaczepkę kibiców gospodarzy. Tydzień później Julen nie powołał go na przegrany 1:5 Klasyk. Był to ostatni podryg Lopeteguiego w roli trenera Realu Madryt.
Sam Lopetegui, znajdując się już poza klubem, miał twierdzić, że sezon jest długi, a Vinícius dostałby wreszcie prawdziwą szansę. Z biegiem czasu okazać miało się, że zarówno Hiszpan, jak i Brazylijczyk bardzo dobrze ułożą sobie życie. Julen jako trener Sevilli stworzył poważany w Hiszpanii i Europie zespół. Vini z kolei po trudnym okresie nauki stał się niekwestionowanym graczem wyjściowej jedenastki Ancelottiego. Dziś obaj znów spotkają się w stolicy Hiszpanii.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze