Zmiana warty
Są młodzi i aż nadto gotowi. Na San Siro chłopcy Ancelottiego mocno uderzyli pięścią w stół. Piłkarze poniżej 23. roku życia tacy, jak Vinícius, Valverde, Rodrygo, Militão czy Camavinga już teraz są w stanie brać ciężar na swoje barki.
Fot. Getty Images
Cała wymieniona czwórka w pewnym momencie meczu z Interem przebywała na boisku w jednym czasie. Nie przez przypadek 12 z 25 członków kadry to piłkarze poniżej 26 lat. A przecież na wypożyczeniach są jeszcze Kubo, Brahim czy Reinier. Warto mieć też na uwadze, że sezon ten będzie prawdopodobnie ostatnim dla grona weteranów, jak Marcelo, Isco czy Bale. Ich miejsce zajmą na dobre Miguel, Blanco, Arribas czy Marvin. Cały ten proces przebudowy zachodzi pod czujnym okiem Carlo Ancelottiego, który jak mało kto umie wyciągnąć ze swoich podopiecznych pełnię potencjału.
Najlepszym tego przykładem jest Vinicius. Ancelotti poradził Brazylijczykowi, by ten nie prowadził w polu karnym piłki aż tak długo i rada ta wystarczyła, by 21-latek stał się zabójczą bronią. Vini zagrał we wszystkich pięciu dotychczasowych spotkaniach, w trzech ostatnich potyczkach wychodząc w podstawowym składzie. Jego reakcja na zaufanie trenera jest jak dotąd oszałamiająca: skrzydłowy ma na koncie cztery trafienia oraz wywalczony rzut karny. W Mediolanie mógł przekonać się, jak to jest, kiedy rywale uważają cię za groźnego. Każda strata piłki spotykała się z buczeniem kibiców gospodarzy.
Mocną pozycję w zespole ma także Fede Valverde. Urugwajczyk w wielu momentach okazuje się kluczowy. Wreszcie przypomina on tego gracza, który tak czarował przed serią kontuzji. W tym sezonie za każdym razem występował od pierwszego gwizdka. Z Interem miał wydatny udział przy golu. To po jego podaniu Camavinga zagrał do Rodrygo. Do Rodrygo, który z kolei pokazał, że Liga Mistrzów to jego poletko. Były zawodnik Santosu ma w tych rozgrywkach już siedem goli w 17 spotkaniach. Ciekawić może, że potrzebował do tego zaledwie dziewięciu strzałów. Do siatki w Champions League trafia średnio co 97 minut. Gdyby wziąć jeszcze pod uwagę asysty (cztery sztuki), udział przy bramce ma średnio co 61 minut.
Fantastyczne wejście do Realu Madryt notuje z kolei Eduardo Camavinga. Pozyskany w ostatnim dniu okienka Francuz zdążył już strzelić gola w debiucie oraz zaliczyć asystę. Potrzebował do tego zaledwie 34 minut. 18-latek zbiera pochwały od wszystkich oprócz Ancelottiego. Włoch wciąż uważa bowiem, że Eduardo musi się dalej rozwijać i ma do zaoferowania znacznie więcej. Przyszłych filarów Realu Madryt upatruje się również w zawodnikach ze szkółki, zwłaszcza w tych, którzy triumfowali w Lidze Młodzieżowej. Na ten moment pod nieobecność Marcelo i Mendy'ego swoją szansę wykorzystuje Miguel. Ciągłość w pracy z pierwszym zespołem ma także Blanco. Klub liczy także na dalszy rozwój Arribasa, Latasy, Gili i Marvina.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze