Co zyskuje i co traci Real bez Ramosa?

Zalety odejścia Ramosa
Szansa dla innych
Sergio pozostawi po sobie lukę, która może umożliwić rozwój innym. Mowa tu zwłaszcza o Militão. Brazylijczyk świetnie spisywał się końcówce sezonu i kompletnie odmienił swoje położenie w zespole. Real sprowadził również Davida Alabę, mogącego występować na pozycji stopera. Austriak w ten sposób może zyskać znacznie więcej szans na grę i daje Ancelottiemu pewną swobodę. Pod znakiem zapytania stoi przyszłość Varane'a, ale niewykluczone, że Francuz po pożegnaniu Ramosa będzie w stanie w większym stopniu liderować Królewskim. Trener w każdym razie straci też problem polegający na ewentualnym sadzaniu z powodów sportowym zawodnika o tak wielkiej wadze w szatni. 

Wysoka pensja
Real Madryt szuka oszczędności i nie jest to żadna tajemnica, lecz prawda znana od ponad roku. Kapitan był najlepiej zarabiającym piłkarzem w kadrze. Klub odczuje z pewnością ulgę pod względem finansowym, tym bardziej że działacze cały czas knują, jak sprowadzić do stolicy Hiszpanii Mbappé.

Nowy lider
Po sześciu latach kapitanowania nadszedł moment, by inni postawili krok do przodu. Mowa o graczach takich, jak Kroos, Casemiro, Courtois czy Modrić, którzy znaczą wiele w szatni, ale pozostawali w cieniu Ramosa. Również reszta Hiszpanów powinna przemówić teraz nieco głośniej. Carvajal, Nacho i Lucas mogą okazać się pojętnymi uczniami Sergio. 

Koniec telenoweli
O kontraktach Ramosa rozmawiało się miesiącami, jeśli nie latami. Temat pochłaniał zdecydowanie zbyt wiele czasu i energii. Teraz wreszcie się to skończy. Kwestia w pewien sposób wytworzyła nawet różnice zdań między klubem i Zidane'em stojącym po stronie kapitana. Roczne przedłużenie kontraktu sprawiłoby, że po kilku miesiącach spekulacje znowu by ożyły. 

Argumenty przeciwko
Latarnia oświetlająca drogą
Mało kto, albo nawet nikt nie zna dziś klubu i szatni tak, jak Ramos. Pożegnalny przekaz jego kolegów jedynie utwierdza w tym przekonaniu. Dla nich Sergio był kapitanem idealnym, liderem, który nie pozwalał nikomu przysnąć choćby na moment. Nie brakowało meczów, gdy 35-latek przemawiał głośniej od trenera. W jego obecności inni czuli, że w razie upadku, niekoniecznie będzie on tak bolesny. 

Z Sergio wszystko było możliwe
Minuta 90-ramosowa odchodzi wraz z nim. Jego gol z Lizbony nie tylko uratował Królewskich przed śmiercią, lecz także rozpoczął całą triumfalną erę dominacji w Europie. Gdyby nie Andaluzyjczyk, tego wszystkiego by zapewne nie było. Wygrane tytuły i mecze przychodziły wraz z trafieniami Ramosa. Dzięki niemu Real Madryt wspinał się na nieosiągalne szczyty. Jego dziedzictwo jest niezaprzeczalne i na stałe wpisało go w poczet legend Królewskich. 

Mniej goli
W temacie bramek trzeba też wspomnieć, że mimo pozycji na boisku Ramos był jednym z najlepszych strzelców w kadrze Realu. Przez niespełna 16 lat Sergio wpisywał się na listę 101 razy. Jego pewność przy rzutach karnych i w powietrzu pozwoliły drużynie na zdobycie wielu punktów. Niewielu rywali było w stanie poskromić jego bezczelność pod bramką. Ancelotti będzie musiał teraz znaleźć kogoś, kto tę lukę wypełni. Zespół skończył sezon z pustymi rekami i dziwnym zbiegiem okoliczności stało się tak, gdy Ramos przegapił z powodów zdrowotnych większość sezonu.  

A jeśli odejdzie Varane?
Mimo 35-lat na karku Ramos dba o siebie na tyle, by spokojnie pograć jeszcze parę lat. Dlatego też prosił Florentino o dwuletnią umowę. Należy więc sobie zadać pytanie, czy czysto sportowo naprawdę nie było dla niego miejsca w kadrze. Tym bardziej że niejasna pozostaje przyszłość Varane'a, który może zostać sprzedany tego lata lub odejść za rok za darmo.