Martinez odzyskuje Hazarda

Eden Hazard odzyskuje radość z gry w reprezentacji Belgii. Zawodnik Realu Madryt podchodził do EURO ze spokojem i z celem złapania najlepszej formy w decydujących meczach. Na tę chwilę strategia obrana przez zawodnika przynosi efekty: w sobotę Hazard rozegrał 20 minut na całkiem niezłym poziomie przeciwko reprezentacji Rosji. Belgijska prasa zaczyna domagać się pierwszego składu dla 30-latka.

Roberto Martinez, selekcjoner Czerwonych Diabłów, nie szczędził pochwał w kierunku kapitana swojego zespołu: „Eden wraca do formy i w czwartek z Danią dostanie więcej minut niż z Rosją. Nigdy nie widziałem go pracującego tak ciężko, by dojść do formy, jak teraz”. „Otoczenie mu pomaga, on czuje się ważny. Nie stosujemy żadnego protokołu, słuchamy jego odczuć”, dodał.

Hiszpański trener nie ukrywał zadowolenia z powrotu Hazarda do gry: „Widziałem Hazarda, który był Hazardem, przede wszystkim w swoich intuicyjnych ruchach. Po raz pierwszy od dłuższego czasu widzę go grającego z taką swobodą. To dla niego ogromny krok naprzód”. Belgowie mają więc powody do optymizmu, jednak Roberto Martinez podchodzi do tematu na chłodno i będzie wprowadzał Hazarda stopniowo: „Dostanie więcej minut, ale jeszcze nie cały mecz”, wyznał. 

Eden jest świadomy, że stoi przed historyczną szansą dokonania czegoś wielkiego ze swoim krajem. Belgowie, półfinaliści ostatniego mundialu, rozpoczęli EURO od pewnej wygranej 3:0 z Rosją w Sankt Petersburgu. W meczu ze Sborną Hazard wszedł w drugiej połowie, a ani minuty nie rozegrali Witsel i De Bruyne, zawodnicy absolutnie kluczowi w układance Roberto Martineza, którzy będą do dyspozycji w kolejnych meczach. To tylko pokazuje, jakim potencjał drzemie w Czerwonych Diabłach.