Advertisement
Menu
/ lesoir.be

Courtois: Jestem pewien na 100%, że Hazard zostanie w Realu

Bramkarz Realu Madryt udzielił długiego wywiadu belgijskiej gazecie Le Soir. Courtois odpowiedział na wiele pytań o ostatni sezon, Edena Hazarda, reprezentację, swoją przyszłość czy niesprawiedliwe traktowanie.

Foto: Courtois: Jestem pewien na 100%, że Hazard zostanie w Realu
Fot. Getty Images

Thibaut Courtois, porozmawiajmy o twoim sezonie w Realu Madryt, zanim pomówimy o EURO. Jak to wszystko oceniasz?
Walczyliśmy przez cały sezon, by zajść daleko w Lidze Mistrzów i zdobyć tytuł. To był sezon z wieloma kontuzjami, przypadkami koronawirusa, zmianami w składzie i wprowadzaniem młodych graczy. To był trudny sezon dla zespołu, ponieważ nie udało nam się zdobyć trofeum, ale tylko na poziomie osobistym oceniam go bardzo dobrze, ponieważ wiele razy ratowałem drużynę.

Czy przetrawiłeś już to podwójne rozczarowanie, jakim było przegranie mistrzostwa i Ligi Mistrzów?
Tak. Jeśli chodzi o tytuł mistrzowski, bardziej Atlético musiałoby go przegrać, niż my wygrać, ponieważ wyprzedzali nas od bardzo długiego czasu. Szkoda, że ​​kilka dziwnych decyzji sędziowskich kosztowało nas parę zwycięstw. Oczywiście byliśmy rozczarowani, że nie wygraliśmy trofeum, ale to jest futbol. Nie przegraliśmy ligi w ostatnich kilku meczach. Nasza druga połowa sezonu była bardzo dobra z wygranymi z Barceloną, Sevillą i remisem z Atlético. Zawsze dawaliśmy radę w wielkich spotkaniach. To przeciwko innym zespołom nie wykonaliśmy dobrze swojej pracy. Jeśli chodzi o Ligę Mistrzów, szkoda było przegrać w półfinale z Chelsea. W tym czasie nadal były kontuzje i przypadki koronawirusa. Ale musimy przyznać, że Chelsea była od nas silniejsza w rewanżu. Potem wygrali rozgrywki, co pokazuje, że byli mocni w tym sezonie od przybycia Tuchela.

Byłeś blisko niego przez cały sezon, więc jak Eden Hazard przeżył ten sezon pełen kontuzji?
Zawsze szkoda, że ​​Eden ma problemy. Znam go od bardzo dawna i pamiętam, jak wiele razy rozmawialiśmy o Realu Madryt, wyobrażając sobie, że pewnego dnia moglibyśmy tam zagrać razem. Wiem, że nadal chce być ważnym graczem Realu i pomagać klubowi w zdobywaniu tytułów. W ostatnich miesiącach dużo pracował na siłowni. Teraz jest w świetnej formie. Jest fizycznie gotowy jak nigdy wcześniej. Na treningach widziałem go bardzo sprawnego i bardzo aktywnego. Można było zobaczyć Edena z drużyny narodowej lub z Chelsea. Szkoda, że ​​pod koniec miał mały uraz. Jeśli będzie mógł zagrać trochę przeciwko Chorwacji i odegrać ważną rolę na EURO, będzie to świetna wiadomość dla kadry. Ale także dla niego i dla Realu w przyszłym sezonie.

W związku z tym pozostaniem w Realu Madryt…
Jestem na 100% pewien, że zostanie. Nie chce się ruszać. Tylko madrycka prasa wypisuje coś o jego chęci odejścia.

A to pomimo odejścia Zidane'a?
Z Zidane'em wszyscy mieli dobry kontakt. Ale Carlo Ancelotti będzie wiedział, kim jest Eden Hazard i jakim jest graczem. Od Edena zależy, co zrobi na boisku. Znamy jego atuty i nie powinniśmy w niego wątpić.

Czy Eden Hazard może odnieść sukces w Realu po dwóch latach problemów?
Tak. Chce zostać, grać bez kontuzji i zdobywać tytuły. W Realu Madryt krytyka jest obecna cały czas i dotyka wszystkich. Gareth Bale był krytykowany, mimo że wygrał Ligę Mistrzów i zdobył dwie bramki w finale w Kijowie. W Lizbonie strzelił też w finale przeciwko mnie (śmiech). Wszyscy wiemy, że w Realu ciąży presja i istnieje ta krytyka ze strony prasy oraz kibiców. Eden sobie z tym poradzi. Znam go na tyle dobrze, że mogę to powiedzieć. Wciąż może wszystko odmienić.

Eden Hazard nie jest jedynym graczem, o którego się martwimy. Axel Witsel nie grał od stycznia i nie wiadomo, co stanie się z Kevinem De Bruyne. Czy to nie jest zbyt wiele problemów dla Belgii?
Mam za sobą bardzo dziwny sezon z Realem Madryt i zajęliśmy drugie miejsce w La Lidze oraz graliśmy w półfinale Ligi Mistrzów. Nie wolno nam narzekać ani płakać, ponieważ niektórych graczy nie ma lub ich występy są niepewne. W kadrze jest 26 zawodników, a trener znajdzie najlepszą formułę wśród dostępnych zawodników. I tak nie możesz niczego zmienić w takich okolicznościach. Musisz być pozytywnie nastawiony i wierzyć w każdego piłkarza w grupie.

Wierzysz w to, że pójdzie wam lepiej niż na Mistrzostwach Świata?
Oczywiście. Naszym celem jest wygranie turnieju. Naturalnie są też inne bardzo dobre drużyny, które są w stanie nas pokonać i wyeliminować. Każdy zespół, który rozpoczyna turniej, myśli, że może go wygrać. W ekipie mamy jednak zwycięską mentalność. Wielu graczy zdobywało już różne tytuły. Wiara, że ​​możesz wygrać turniej, to pierwszy krok do sukcesu. Jeśli jesteś na boisku i myślisz, że nie ma sposobu na wygraną, nie ma sensu tam w ogóle przebywać.

Czy ta „złota generacja” nie przegapiła już w swojego momentu w 2016 czy 2018 roku? Wielu piłkarzy jest już na równi pochyłej…
To ty tak myślisz! Uważamy, że jesteśmy silni i możemy wygrać EURO. W moim osobistym przypadku gram na jeszcze wyższym poziomie niż przed Mistrzostwami Świata w 2018. Romelu jest w świetnej formie, Kevin też był bardzo silny mimo kontuzji. Są inni gracze, którzy są lepsi niż trzy lata temu, jak Yuri. Nie sądzę, że zbaczamy. Czy w przeszłości przegapiliśmy moment? To jest piłka nożna. Przegraliśmy w 2018 roku, ponieważ tego wieczoru Francja była od nas lepsza i sięgnęła potem po tytuł. W 2016 roku zostaliśmy wyeliminowani przez Walię. Szkoda, oczywiście, ale to piłka nożna. A jeśli masz zły dzień, wylatujesz.

Czy będziecie chcieli zemścić się na Francuzach?
Nie mówimy o tym. Wygrali Puchar Świata i nie ma rewanżu. Do tego nie wrócimy. Jeśli trafimy na nich podczas EURO, będziemy chcieli po prostu wygrać ten mecz, nie myśląc o wydarzeniach sprzed trzech lat. To było dla nich dobre, złe dla nas, ale wszystko w porządku. To raczej prasa o tym pomyśli. To było trzy lata temu na Mundialu, a później kontynuowaliśmy naszą drogę.

Na Mistrzostwach Świata wszyscy chwalili Belgów za grę w piłkę. Czy w ostatnich miesiącach staliście się bardziej cyniczni?
Być może. Wygrywaliśmy mecze, czasami broniąc wyniku. Zagramy turniej. Jeśli dobrze zagramy, wiemy, że zajdziemy daleko, bo wygrywamy spotkania. Ale możliwość wygrywania meczów grając gorzej, umożliwia wygrywanie turniejów. Nie musisz grać perfekcyjnie, aby zwyciężyć. Jeśli zagramy brzydką grę i wygramy z rzutu karnego, to też się liczy. To nie jest jak w Lidze Mistrzów, gdzie masz pierwsze spotkanie i rewanż. Za każdym razem będzie to jeden mecz.

Czy to zmiana, do której dojrzałeś po pobycie w różnych klubach, jak w Realu Madryt, gdzie czasem dobra gra schodzi na drugi plan, aby uzyskać wynik?
Współczesny futbol tego wymaga. Gdybyśmy byli w stanie to zrobić, chcielibyśmy grać fantastycznie w każdym meczu i wygrywać 3:0 lub 4:0. Ale to tak nie działa. Czasami nogi nie podążają lub przeciwnik popycha cię tak mocno, że nie jesteś w stanie rozwinąć skrzydeł czy zachować czystego konta. Naszym zadaniem jest wygrywać mecze. Jeśli gra nie będzie dobra, będziemy musieli znaleźć inny sposób na wygraną. To pokazuje, że umocniła się nasza zwycięska mentalność.

Zostałeś wybrany najlepszym bramkarzem na Mistrzostwach Świata w Rosji. Czy istnieje na to jakiś przepis?
Nie. Zawsze wykonywałem tę samą pracę z Erwinem Lemmensem. Nigdy nie zaczynam turnieju od wmawiania sobie, że po jego zakończeniu zostanę wybrany najlepszym bramkarzem. Staram się jak najlepiej pomóc zespołowi. Potem musisz rozegrać duże mecze i wykonać kluczowe interwencje. Niekoniecznie masz dużo pracy, ale musisz zareagować na niespodziewane wydarzenia. W 2014 roku, przeciwko Argentynie, nie miałem ani jednej interwencji przed pojedynkiem z Messim w doliczonym czasie. Tak samo było w 1/8 finału przeciwko Stanom Zjednoczonym i to inny bramkarz Tim Howard wykonał szesnaście parad. W Rosji obroniłem kilka strzałów w pierwszych meczach, a potem w ćwierćfinale zagrałem naprawdę dobrze przeciwko Brazylii. To samo przeciwko Francji z dwoma lub trzema interwencjami. To utkwiło ludziom w głowach.

W gronie weteranów razem z Romelu Lukaku jesteście jednymi z najmłodszych. Czy myślisz, że ci najstarsi, w tym stoperzy, pojadą za półtora roku do Kataru?
W przypadku Kataru nie mamy wspólnego celu. Każdy podejmie osobistą decyzję. Jeśli dobrze zagramy i osiągniemy wyniki, wszyscy będą chcieli kontynuować przygodę w kadrze. Zwłaszcza, że ​​do Kataru jedynie półtora roku i wszystko potoczy się bardzo szybko. Mam nadzieję, że drużyna zostanie w tym składzie na wyjazd do Kataru, podobnie jak trener. Dopiero po tym Mundialu zobaczymy, co dzieje się w głowach każdego gracza i jaka będzie jego decyzja przed EURO 2024.

Rezygnacja Mehdiego Bayata, który bardzo pomagał Roberto Martínezowi, sprawia, że ​​zastanawiasz się nad przyszłością swojego trenera po EURO?
Wiemy, że selekcjoner ma kontrakt do 2022 roku. Szmery, plotki, to normalne w tym okresie. Mehdi Bayat to jedno, trener to drugie. Myślę, że to nie ma ze sobą związku. Myślę przede wszystkim, że Mehdi chciał bardziej skoncentrować się na Charleroi i możemy to zrozumieć. Trener od pięciu lat wykonuje bardzo dobrą robotę i wiele razy wdziały to też duże kluby. Osobiście mam nadzieję, że zostanie na Mistrzostwa Świata w Katarze.

Ja myślisz? Będzie rozważał swoją przyszłość po EURO?
Byt trenera jest zawsze uzależniony od wyników, więc cokolwiek się stanie, niezależnie od tego, czy masz dobry turniej, czy zły turniej, z pewnością o tym pomyśli. Decyzja należy do niego. Wszyscy chcą, żeby został, bo mamy z nim bardzo dobre relacje. Mam nadzieję, że wygramy EURO, że on zostanie i że wygramy też Puchar Świata!

Czujemy, że między tobą a selekcjonerem panuje wspaniała, oparta na zaufaniu relacja. To, że daje ci mnóstwo wolnego czasu, jest sekretem jego sukcesu w zarządzaniu?
Tak, myślę, że zdaje sobie sprawę, jak ważne jest posiadanie rodzin wystarczająco blisko nas. Zwłaszcza w takiej sytuacji. Mamy szczęście, że jesteśmy w małym kraju, więc nie jedziemy daleko. Jest wielu graczy, którzy są za granicą, w tym ja, więc spędzenie dnia na spotkaniach z rodzicami czy przyjaciółmi to świetna sprawa. Daje nam odrobinę mentalnej świeżości. Wracasz z wielką chęcią do gry.

Po Mundialu w 2022 roku na emeryturę przejdzie raczej pokolenie Czerwonych Diabłów. Czy nadal będziesz tam po tym czasie, aby poprowadzić najmłodszych?
Są młodzi ludzie, tacy jak Doku i Sambi Lokonga, których nie znałem dwa lata temu. Jedenaście lat temu nikt nie mógł sobie wyobrazić, że będę bramkarzem Realu Madryt, a Kevin De Bruyne będzie kapitanem Manchesteru City. Ostatecznie talent może ujawnić się w dowolnym momencie. Ponownie wszystko będzie zależeć od uzyskanych wyników. Łatwiej jest zrezygnować po wygraniu dużego turnieju. I odwrotnie, powrót do trudnego czasu po dobrym występie też może mieć wpływ. Dopóki lubię przebywać na kadrze, przyjadę nawet mając 40 lat. A potem, kiedy widzę faceta takiego jak Youri Tielemans, mówię sobie, że jeśli jest ktoś, kto będzie na Mistrzostwach Świata 2026, to właśnie on. Już dziś stał się liderem tej drużyny.

Czasami wydaje się, że chcesz grać zawsze, nawet w meczach towarzyskich. To prawda?
Widzieliśmy w ostatnich miesiącach, że to nieprawda. Jeśli trener chce, żebym grał, to gram, to wszystko. Myślę jednak, że jako bramkarz lepiej mieć ciągłość, nawet jeśli szkodzi to innym. Jest też terminarz na najbliższe lata, który stanie się trudniejszy i być może będziemy musieli trochę zarządzać grą w reprezentacji. Dziś już prawie nie mamy „wolnego” czasu na odpoczynek.

Często mówimy o obsesji Romelu Lukaku w pogoni za rekordami i tytułami. Czy Thibaut Courtois też trochę taki jest? Czy chcesz zostać bramkarzem, który naznaczył historię Czerwonych Diabłów?
Myślę, że będzie to zależało od wyników, które uzyskam i ile meczów rozegram. Jeśli będę grał przez kolejne dziesięć lat, być może będę miał kolejne 80 meczów na liczniku. Byłoby fajnie, ale przede wszystkim wierzę, że wszystko będzie zależało od następnych dużych turniejów. Mamy wspaniałą historię z bramkarzami w Belgii, z Piotem, Pfaffem, Preud’homme i ze mną. Aby być najlepszym, musisz jednak wygrać Puchar Świata lub EURO.

Czy dla Belga, który pewnego dnia zdobędzie Złotą Piłkę, będzie to oznaczało również zwycięstwo w dużym turnieju?
Zabawne w Złotej Piłce jest to, że obejmuje rok kalendarzowy, a zatem dwa sezony przecięte na pół. A przez ostatnie sześć miesięcy roku zbytnio nas to nie obchodzi! Ale jest jasne, że na przykład dla Kevina, jeśli wygrałby Ligę Mistrzów i wygra EURO, otrzyma znacznie więcej głosów.

Czy zawsze uważasz, że twoja gra jest trochę niedoceniana w Belgii, jak wyjaśniałeś kilka miesięcy temu, kiedy Romelu Lukaku został wybrany najlepszym Belgiem za granicą?
Uwagi te były skierowane głównie do kilku dziennikarzy po stronie flamandzkiej. Kevin, Romelu i ja zostaliśmy nominowani i każdy z nas mógł wygrać. Nie znaczy to, że jeden zasłużył na to bardziej niż drugi. Ale powiedzieć, że nie można uważać bramkarza za piłkarza? To brak szacunku i to nie tylko dla mnie. Kiedy drużyna wygrywa, to także dlatego, że ma dobrego golkipera. Jeśli nie zagram świetnego meczu z Brazylią, przegramy w ćwierćfinale na Mundialu. Po drugie, brak tytułu „Sportowca Roku” był normalny. Widać było, że Wout van Aert musi zdobyć ten tytuł. Ale nie znalazłem się nawet wśród 30 nominowanych, wygrywając La Ligę i Superpuchar Hiszpanii z Realem Madryt.

Czy myślisz, że w Hiszpanii sytuacja jest inna?
Tam, gdy wszystko idzie dobrze, wszystko jest kolorowe, ale gdy nie idzie, krytyka jest jeszcze gorsza. Więc nie chcę powiedzieć, że w Hiszpanii jest lepiej. W Belgii mam po prostu wrażenie, że lubimy tych, którzy pną się na szczyt, jak Remco Evenepoel, ale jak już jest się na szczycie, jest to bardziej skomplikowane. Jeśli nie robisz rzeczy dobrze, jesteś szybko krytykowany, a jeśli odniesiesz sukces, uznamy to za normalne.

Czy uważasz, że wobec ciebie jest zbyt wiele żądań, zbyt wiele oczekiwań?
To część piękna bycia na szczycie. Wiemy, że są wobec nas oczekiwania. Jeśli ludzie dużo od ciebie wymagają, wiesz, że to dlatego, że cię lubią, wiedzą, że możesz robić wspaniałe rzeczy. W końcu Belgowie doceniają świetnych sportowców i to jest najważniejsze.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!