ABC: Ancelotti sam wybierze swojego asystenta
Klub poniekąd daje włoskiemu szkoleniowcowi wolną rękę w sprawie wyboru asystenta, ale Królewscy woleliby, aby Ancelotti nie decydował się na Raúla lub Arbeloę.
Fot. Getty Images
Nie wiadomo jeszcze, kto będzie asystentem Carlo Ancelottiego. Wiadomo za to, że najprawdopodobniej nie będzie to ani Raúl, ani Álvaro Arbeloa, informuje dzisiaj dziennik ABC. Klub woli, aby były kapitan nadal prowadził Castillę i nie chce też, aby tę funkcję pełnił teraz Arbeloa. Drugim trenerem ma zostać ktoś z bliskiego otoczenia Włocha, ale to on sam ma zdecydować, kto to będzie.
Ancelotti już teraz przybywa do klubu z trzema osobami. Jedną z nich jest jego syn Davide, który pracuje u jego boku od 2012 roku, gdy Carletto prowadził jeszcze PSG. Później Davide znalazł się też w sztabie, kiedy Carlo trenował Real. Jego potomek studiował nauki o sporcie i pracował z ojcem także w Bayernie Monachium. W Napoli i Evertonie był zaś jego asystentem. Davide specjalizuje się w kontaktach z zawodnikami i był przez nich bardzo lubiany w dwóch ostatnich klubach, a w Neapolu mówi się, że to właśnie dzięki niemu udało się sprowadzić Fabiána Ruíza.
Razem z Ancelottim do klubu trafia też dietetyk, którym najprawdopodobniej będzie Mino Fulco, a oficjalnie do klubu wrócił także Antonio Pintus, który wcześniej nie pracował z Carletto, ale ponownie zostanie szefem od przygotowania fizycznego, a także osobą odpowiedzialną za metodologię przygotowania fizycznego wszystkich sekcji piłkarskich klubu.
Głównym lekarzem ma pozostać Niko Mihić. Klubowi nie podobało się, gdy Zizou próbował odwracać uwagę od kontuzji, których w ubiegłym sezonie było ponad 60, a Francuz skupiał się na lekarzach. To było niesprawiedliwe postawienie sprawy, ponieważ ich głównym zadaniem jest leczenie urazów, a nie zapobieganie im. Królewscy nie mieli wątpliwości, że jedynymi odpowiedzialnymi za taki, a nie inny stan rzeczy byli David Bettoni i Grégory Dupont, którzy przygotowywali drużynę do sezonu i planowali sesje treningowe.
Klub zdaje sobie sprawę, że piłkarze mieli zbyt krótkie urlopy w ubiegłym roku, a z powodu pandemii natłok spotkań był ogromny, co także wpłynęło na taką liczbę urazów. Królewscy dostrzegają jednak, że Barcelona czy Atlético również musiały zmagać się z podobnymi problemami, ale w ich drużynach kłopoty z kontuzjami nie były aż tak wielkie.
Po spokojnej analizie Los Blancos doceniają to, jak Dupont poradził sobie w pracy z reprezentacją Francji, która sięgała po Mistrzostwo Świata, a później przygotował Real do gry po wznowieniu rozgrywek w sezonie 2019/20. Jednak w minionym sezonie on i Bettoni w żaden sposób nie potrafili poradzić sobie z plagą kontuzji, która trapiła zespół od początku do końca.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze