Advertisement
Menu

Przyziemna potrzeba superbohatera

Każdy superbohater, jakkolwiek niewiarygodnie to zabrzmi, musi na co dzień dbać także o te bardziej przyziemne potrzeby.

Foto: Przyziemna potrzeba superbohatera
Fot. własne

Nawet jeśli jednego dnia ratujesz świat przed Hobgoblinem, Jokerem, Szablozębym, Komórczakiem czy kim tam jeszcze, nie oznacza to, że po zdjęciu kostiumu nie musisz robić zakupów, sprzątać, jeść, spać czy robić prania. Bez tych z pozoru niezbyt istotnych dla losów ludzkości czynności najzwyczajniej w świecie nie da się normalnie funkcjonować. Tak samo nie da się wygrywać trofeów bez mierzenia się z drużynami, które nieraz w znacznie mniejszym stopniu działają na wyobraźnię. 

Real w ostatnich trzech potyczkach wypełniał niezwykle wymagającą misję, którą zakończył pełnym powodzeniem. Na przestrzeni nieco ponad tygodnia dwukrotnie zmierzyliśmy się z Liverpoolem, a dwumecz z The Reds przedzielił na dodatek Klasyk. Podopieczni Zidane'a do domu wrócili cali, zdrowi i szczęśliwi, choć niewątpliwie nieziemsko zmęczeni. Nawet po takich przygodach leżenie na kanapie i oglądanie seriali nie może trwać zbyt długo. Na największe sukcesy składają się bowiem także te niewielkie części składowe. Jedną z nich jest wieczorna potyczka z Getafe. 

Królewscy w pocie czoła pracowali nad tym, by powstać z martwych i ponownie podłączyć się do walki o mistrzostwo. Trud nie poszedł na marne. Kluczowe zwycięstwo w Klasyku sprawiło, że Real na ten moment ma już tylko punkt straty do Atlético. Jeszcze nie tak dawno scenariusz taki wydawał się wielu wręcz niemożliwy, ale futbol po raz kolejny pokazał, że pewne może być w nim co najwyżej… w sumie nic. Tak czy inaczej, bardzo bolałoby nas, gdyby po wszystkim, czego udało się do tej pory dokonać, coś miało się wysypać akurat dziś. 

Getafe po poprzednich świetnych sezonach na dziś wcale nie może być pewne utrzymania. Ekipa Pepe Bordalása zajmuje w tej chwili 15. miejsce, a przewaga nad strefą spadkową wynosi ledwie cztery punkty. Ktoś może powiedzieć, że to całkiem sporo, ale z drugiej strony iluzja się rozmywa, gdy spojrzymy na ostatnie osiągnięcia drużyny spod Madrytu. W tym roku Getafe odniosło bowiem zaledwie trzy zwycięstwa (3:1 z Elche, 1:0 z Huescą i 3:0 z Valencią), doznało sześciu porażek i czterokrotnie remisowało. Z pewnością widywaliśmy w piłce gorsze passy, ale też trudno pomyśleć sobie, że takie rezultaty są w stanie zagwarantować zespołowi jakiekolwiek bezpieczeństwo. Tu trzeba coś zmienić i to szybko, bo skończyć może się różnie. Grunt, żeby proces naprawczy nie rozpoczął się już dziś. 

Po ostatnich potyczkach Królewskich można odnieść wrażenie, że najtrudniejszy tydzień sezonu jest już za nami. Tak naprawdę jednak chyba nie powinniśmy myśleć w ten sposób. Te najważniejsze momenty będą bowiem trwać już do samego końca. Nim się obejrzymy, przyjdzie przecież dwumecz półfinałowy w Lidze Mistrzów, a terminarz w Primera División wcale nie należy do najwdzięczniejszych. Dość powiedzieć, że na rozkładzie mamy jeszcze między innymi Athletic, który dał nam już w tym sezonie popalić, wciąż mającą nadzieje na podium Sevillę i Villarreal, czyli półfinalistę Ligi Europy. 

Ktoś chce myśleć, że do końca już tylko spacerek, droga wolna. Oby tak się okazało. My jednak mamy nie tyle złe przeczucia, co po prostu zdajemy sobie sprawę, że walka na noże może ciągnąć się jeszcze przez kilka ładnych tygodni. Dziś także nie spodziewamy się łatwej przeprawy. Po pierwsze dlatego, że zmęczenie u piłkarzy musi się już dawać mocno we znaki, po drugie zaś przeciwnik także walczy o życie. 

Tak czy inaczej, cieszmy się dalej tym sezonem, bo naprawdę ułożył się on niezwykle ciekawie. Z naszą grą bywało i bywać pewnie będzie różnie, ale być może tak właśnie musiało być, żebyśmy na tym etapie mogli oddychać tym wszystkim pełną piersią. 

***

Początek meczu o 21:00. W Polsce będzie można go obejrzeć na kanale Eleven Sports 1 na platformie Player.pl.

Spotkanie można też wytypować w FORTUNA. Real Madryt ma wielkie kłopoty w defensywie, ale z przodu niemal wszyscy są dostępni. Kurs na wygraną Realu Madryt i powyżej 2,5 gola w meczu wynosi 2,99.
FORTUNA to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!