24 punkty, które rozstrzygną mistrzostwo
Do zakończenia ligowych rozgrywek w Hiszpanii zostało już tylko osiem kolejek. W grze pozostają 24 punkty, a kandydatów do mistrzostwa jest aż czterech – Atlético Madryt, Real Madryt, FC Barcelona i Sevilla FC.
Fot. własne
Kto zdobędzie mistrzostwo Hiszpanii w sezonie 2020/21? Jest jeszcze zbyt wcześnie, aby móc odpowiedzieć na to pytanie. Patrząc na same odczucia wśród czterech kandydatów, wydaje się, że głównym faworytem jest Real Madryt. Królewscy podchodzą do końcówki sezonu na fali – awansowali do półfinału Ligi Mistrzów, a tydzień temu w bezpośrednim starciu pokonali Barcelonę, przeskakując ją tym samym w ligowej tabeli. Z drugiej strony coraz większe oznaki słabości i zmęczenia okazuje Atlético Madryt, które pozycji lidera broni nieprzerwanie od 9. kolejki La Ligi. Sevilla z kolei nabiera rozpędu, ale mimo wszystko do pierwszego miejsca wciąż traci sześć punktów.
Patrząc na dane historyczne, od 2010 roku każda drużyna, która do 30. kolejki podchodziła w roli lidera, sezon kończyła ostatecznie z mistrzostwem Hiszpanii. Dotyczy to również Atlético, które tytuł mistrzowski zdobyło w sezonie 2013/14. W tamtym czasie podopieczni Diego Simeone również na tym etapie sezonu mieli jeden punkt przewagi nad wiceliderem i dwa punkty nad trzecią ekipą w tabeli.
Atleti jako jedyna drużyna zależy od siebie. Rachunek jest prosty – jeśli zdobędzie komplet 24 punktów, to zostanie mistrzem Hiszpanii. Patrząc jednak wstecz, niewiele wskazuje na to, aby taki finalny sprint w ich wykonaniu był w ogóle możliwe. Od sezonu 2011/12 tylko jedna drużyna była w stanie zanotować komplet zwycięstw w ośmiu ostatnich kolejkach – Real Madryt w sezonie 2015/16. Tamten zryw nie pozwolił jednak Królewskim odrobić straty do Barcelony i skończyło się tylko na wicemistrzostwie.
Od przejęcia zespołu przez Diego Simeone Los Rojiblancos w ośmiu ostatnich kolejkach zdobywają średnio 16 punktów. W tym samym czasie najlepsze wyniki notują Los Blancos, którzy zdobywają po 19 punktów. Średnia w ostatnich ośmiu kolejkach w wykonaniu Barcelony to 18 punktów, a w wykonaniu Sevilli – 12 punktów. Gdyby w obecnym sezonie doszło do powtórki z tych statystyk, to Real Madryt obroniłby ubiegłoroczny tytuł mistrzowski. Jeśli Atlético chce utrzymać pozycję lidera, będzie musiało zdecydowanie poprawić swoje liczby z ostatnich lat. A nie napawa optymizmem fakt, że w ostatnich ośmiu kolejkach na 24 możliwe punkty zdobyli ich zaledwie 12.
Szanse Atlético Madryt
Podopieczni Simeone muszą wygrywać, wygrywać i wygrywać. Ich najlepszy wynik to 21 punktów między 31. a 38. kolejką w sezonie 2015/16. W mistrzowskim sezonie 2013/14 do tytułu wystarczyło im tylko 17 oczek w ośmiu ostatnich kolejkach. Wszystko wskazuje na to, że teraz będą jednak musieli przekroczyć granicę przynajmniej 20 punktów. Każdy kolejny remis może oznaczać pożegnanie się z pozycją lidera.
Szanse Realu Madryt
Na przestrzeni ostatnich dziewięciu sezonów Królewscy aż pięciokrotnie pokonywali granicę 20 punktów w ośmiu ostatnich kolejkach. Pod tym względem wzorem do naśladowania powinna być postawa z końcówki poprzedniego sezonu – same zwycięstwa i tylko jeden remis w ostatniej kolejce, do której Los Blancos podchodzili już w roli nowego mistrza kraju. Na korzyść ekipy Zinédine'a Zidane'a działa również fakt, że w momencie, w którym sytuacja w tabeli jest najbardziej napięta i wyrównana, potrafi osiągnąć perfekcję w swoich wynikach.
Szanse Barcelony
Po zwycięskim finale Copa del Rey Katalończycy mogą się już poświęcić tylko i wyłącznie ligowym rozgrywkom. Mimo wszystko tydzień temu podopieczni Ronalda Koemana przegrali bezpośredni pojedynek z Realem Madryt i przestali zależeć od siebie samych. Należy przy tym pamiętać, że do pozycji lidera wciąż tracą tylko dwa punkty, a na horyzoncie mają bezpośrednie starcie z Atlético w ramach 35. kolejki La Ligi. Jednak nawet komplet zwycięstw nic im nie gwarantuje – Barça musi liczyć na potknięcie Królewskich.
Szanse Sevilli
Sytuacja Andaluzyjczyków jest najbardziej skomplikowana w kontekście walki o mistrzostwo. Do lidera tracą obecnie sześć punktów, a przy tym muszą liczyć na potknięcia nie jednego, nie dwóch, ale wszystkich trzech pozostałych rywali. Podopieczni Julena Lopeteguiego niedawno byli w stanie wygrać z Atlético, a niebawem czeka ich również bezpośrednie starcie z Realem Madryt. Rok temu osiem ostatnich kolejek w wykonaniu Sevilli to 18 zdobytych punktów. Aby w ogóle móc marzyć, teraz trzeba mierzyć dużo wyżej.
Kolejka | Atlético Madryt | Real Madryt | FC Barcelona | Sevilla FC |
31. | SD Eibar | Getafe CF | Granada CF | Real Sociedad |
32. | SD Huesca | Cádiz CF | Getafe CF | Levante UD |
33. | Athletic Bilbao | Real Betis | Villarreal CF | Granada CF |
34. | Elche CF | CA Osasuna | Valencia CF | Athletic Bilbao |
35. | FC Barcelona | Sevilla FC | Atlético Madryt | Real Madryt |
36. | Real Sociedad | Granada CF | Levante UD | Valencia CF |
37. | CA Osasuna | Athletic Bilbao | Celta Vigo | Villarreal CF |
38. | Real Valladolid | Villarreal CF | SD Eibar | Deportivo Alavés |
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze