Koeman: Na Real Madryt spadała w tym sezonie zbyt duża krytyka
Trener FC Barcelona, Ronald Koeman, stawił się na konferencji prasowej przed meczem z Realem Madryt w ramach 30. kolejki La Ligi. Poniżej przedstawiamy najważniejsze wypowiedzi holenderskiego szkoleniowca.
Fot. własne
Jak do tego Klasyku podchodzi drużyna? Jest w swoim najlepszym momencie?
W ostatnim czasie osiągaliśmy dobre wyniki i mamy większą pewność siebie. Zmierzymy się jednak z drużyną, która również na przestrzeni sezonu coraz bardziej się poprawiała. Obie ekipy walczą o pełną stawkę, a jest nią mistrzostwo Hiszpanii. Dlatego też ten mecz będzie niezwykle ważny.
Droga do mistrzostwa wiedzie właśnie przez Klasyk?
Wynik tego meczu nie będzie decydujący, ponieważ przed nami zostanie jeszcze wiele kolejek, w których każdemu trudno będzie zanotować komplet zwycięstw. Nie ma jednak wątpliwości, że ten, kto wygra niesamowicie podbuduje swoje morale przed pozostałą częścią sezonu.
Jedną z nowości jest obecność w kadrze Piqué. Może wyjść w pierwszym składzie, podejmiecie to ryzyko?
Sergi Roberto i Piqué ze względu na swoją osobowość są bardzo ważni dla całego zespołu. Wiemy, że nie mają odpowiedniego rytmu meczowego, ale są przygotowani pod względem fizycznym i gotowi do gry. To ważne, że akurat w takim meczu mamy do dyspozycji praktycznie wszystkich piłkarzy.
Klopp powiedział, że gra na takim stadionie jak Alfredo Di Stéfano jest dla piłkarzy czymś zupełnie innym. Według pana to faktycznie ma wpływ?
To jest próba dyskredytacji wielkiego klubu, jakim jest Real Madryt. Akurat w tym czasie postanowili rozpocząć prace na swoim stadionie i uważam, że podjęli dobrą decyzję. Oni są przyzwyczajeni do gry na tym boisku, a ich rywale muszą się po prostu do tego zaadaptować. Sama murawa na pewno będzie w dobrym stanie. Dla mnie to nie jest temat warty uwagi.
Wracając do sytuacji Piqué – nawet jeśli nie jest gotowy w 100%, to woli pan na niego postawić w takim meczu ze względu na jego doświadczenie?
Według mnie to wszystko zależy od konkretnego momentu meczu. Przede wszystkim wychodzę z założenia, że każdy piłkarz, który ma zagrać musi być w perfekcyjnym stanie fizycznym i mentalnym. Jednak są zawodnicy, którzy ze względu na swoją osobowość mogą być w tego typu meczach bardzo ważni. Moja praca polega na tym, aby znaleźć taką jedenastkę, która da jak najlepszy wynik.
Kto podchodzi do tego meczu w lepszej dyspozycji?
Klasyk różni się od innych spotkań. Barça jest w dobrej formie. Mamy za sobą dobrą passę, zdobywamy dużo punktów. W każdym meczu walczymy o zwycięstwo, a to jest bardzo pozytywne. A Real Madryt to Real Madryt. Myślę, że w tym sezonie spadała na nich zbyt duża krytyka, a teraz wciąż są żywi w Lidze Mistrzów i w walce o mistrzostwo kraju. Real Madryt ma wielkiego trenera, niesamowitych piłkarzy i na pewno czeka nas interesujące starcie. Nie zgadzam się, ani nie popieram krytyki, jaka im towarzyszyła. Pod względem fizycznym i mentalnym są w stanie wygrać ten mecz.
Jakiego ustawienia w wykonaniu Realu Madryt się pan spodziewa – z trzema stoperami czy z czwórką z tyłu?
W ostatnim czasie stosowali różne systemy i trzeba poczekać do samego rozpoczęcia meczu. Nasza praca polega na tym, aby jak najlepiej przygotować nasz zespół. Musimy wiedzieć, co należy robić, gdy utrzymujemy się przy piłce, a także jak postępować, gdy to my jesteśmy bez piłki. Niezależnie od systemu, jaki w tym meczu zastosują, musimy być świadomi tego, jak odpowiednio nakładać pressing.
Zidane nie będzie mógł skorzystać ani z Ramosa, ani z Varane'a. Jak ważne są dla pana te braki?
Dla nich to na pewno bardzo ważne absencje. Ale my również mamy kilka braków. Ansu, Coutinho... Ramos i Varane to dwaj bardzo dobrzy stoperzy. Jeden z nich jest również kapitanem zespołu i ma wielką osobowość. To wszystko jest ważne. Jednak w meczu z Liverpoolem udowodnili, że potrafią zastąpić i jednego, i drugiego.
Czy Barça jest w tym momencie w tym punkcie, do którego pan dążył?
Pod pewnymi względami drużyna wyraźnie się poprawiła. Pamiętam jednak, że w pierwszym Klasyku byliśmy lepsi i przed przerwą mogliśmy wyjść na prowadzenie. Później jednak przegraliśmy drugą połowę. Rzut karny po interwencji VAR-u w pierwszej rundzie miał duży wpływ. Poprawiliśmy się, ale w tamtym momencie wcale nie byliśmy słabi. Teraz jednak jest lepiej – jesteśmy skuteczniejsi, lepiej pracujemy w defensywie. Drużyna jest w formie i teraz trzeba utrzymać tę energię. Nie ma jednak sensu szaleć na punkcie tego, że mierzymy się akurat z Realem Madryt. Musimy być sobą i zagrać tak, jak w ostatnich meczach.
Mecz ostatecznie poprowadzi Gil Manzano. Uważa pan, że zbyt dużo się mówiło o arbitrze tego spotkania?
Czasami zbyt dużo o tym mówimy. Każdy arbiter jest uczciwy i gwiżdże to, co widzi. Ponadto może liczyć na wsparcie VAR-u. Nie zajmuję się tym tematem. I Mateu Lahoz, i Gil Manzano są bardzo dobrymi arbitrami. My jako Barça musimy się skupiać na nas samych, a nie na sędziach.
Wolałby pan, aby Ramos został w Realu Madryt?
Dla naszej ligi najlepsze jest to, aby najlepsi piłkarze zostali tu jak najdłużej. Nie można porównywać Messiego do Ramosa, ponieważ jeden jest napastnikiem, a drugi obrońcą, ale to podobna sytuacja – obaj są niezwykle ważni dla swoich zespołów. Oby Ramos został w Realu Madryt, a Messi z nami.
Real Madryt ma w swoich szeregach wielu zawodników o dużym doświadczeniu. Uważa pan, że to może odegrać kluczową rolę w tym meczu?
W tego typu meczach najważniejsze jest to, aby mieć doświadczonych zawodników. Jednak młodzi również muszą brać w nich udział, gdyż tylko w ten sposób mogą się uczyć. Bez gry nigdy nie nabiorą swojego doświadczenia. Mimo wszystko potrzebują w tym wszystkim wsparcia weteranów. To jest najważniejsze.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze