Hazard wrócił do Madrytu

Eden Hazard spędził ostatni tydzień w Belgii. W środę 30-latek udał się na zgrupowanie swojej reprezentacji, aby zobaczyć się z kolegami z drużyny i odbyć spotkanie ze sztabem medycznym kadry. Piłkarz Realu Madryt chciał przede wszystkim porozmawiać z fizjoterapeutą Lievenem Maesschalckem oraz doktorem Kristofem Sasem, którzy mieli pomóc mu w szybszym powrocie do gry.

Po meczu z Elche klub poinformował, że u Hazarda zdiagnozowano kontuzję prawego mięśnia lędźwiowego. Sytuacja była jednak rozwojowo i przez kilka dni dyskutowano nad tym, czy Belg powinien poddać się operacji, na co naciskać mieli jego rodacy. Ostatecznie zdecydowano się na leczenie zachowawcze, a w Madrycie ustalono, że problemu nie stanowi tytanowa płytka, która znajduje się w kostce gracza.

Lekarze w Madrycie doszli do wniosku, że Hazard musi przede wszystkim pracować nad mięśniami dolnej części ciała. Przez ostatni tydzień piłkarz nabrał pewności siebie i dzisiaj wrócił do stolicy Hiszpanii, a za parę godzin ma stawić się w Valdebebas, gdzie o godzinie 17:30 rozpocznie się pierwszy trening w tym tygodniu. Eden rozpocznie miniokres przygotowywaczy, podczas którego skupi się na pracy nad mięśniami brzucha, pośladków i całych nóg, a szczególnie mięśni czworogłowych, które atakujący nadrywał już dwa razy, oraz tylnej części ud.

Przez najbliższe dni Eden będzie więc trenował indywidualnie w klubowych budynkach. Lekarze i fizjoterapeuci będą oceniać jego postępy, by zdecydować, kiedy wróci na murawę, żeby rozpocząć ćwiczenia z piłką. Dokładny termin jego powrotu do gry nie jest znany, chociaż niektórzy dziennikarze spekulowali, że Belg może wrócić do gry na rewanżowy mecz z Liverpoolem.