Zidane wspiera Mbappé, a ten czeka na gest Realu Madryt

Zinédine Zidane zna napastnika od 9 lat, gdy 13-letni wtedy Kylian na jego zaproszenie przyjechał do Madrytu i trenował w Valdebebas. Znana jest historyjka z odbioru młodego gracza z lotniska Barajas, gdy ten był pod tak wielkim wrażeniem auta Zizou i całej sytuacji, że po wejściu do niego zdjął buty. Dzisiejszy trener Królewskich oczywiście szybko powiedział mu, że nie musi tego robić i nie musi krępować się w jego obecności. Mbappé kilka razy jadał obiady i kolacje w domu ówczesnego doradcy prezesa Realu Madryt.

Florentino Pérez także na prośbę Francuza próbował pozyskać Mbappé w 2017 roku, ale wtedy piłkarz i jego otoczenie postawili na Paris Saint-Germain z powodu przede wszystkim wieku Kyliana przy statusie tercetu BBC w Madrycie. Dzisiaj chociaż zostaje mu zaledwie rok kontraktu, to ciągle ma być warty 200 milionów euro. Leonardo, dyrektor Les Parisiens, w tym tygodniu publicznie przekazał, że zbliża się czas decyzji, a stanowisko klubu jest dobrze znane, dając do zrozumienia zawodnikowi, że czas, aby podjął decyzję po, jak sam twierdzi, „głębokiej refleksji”.

Zidane ma nakłaniać Mbappé do nieprzedłużania umowy i poczekania na Real Madryt, twierdzi dziennik ABC. Szkoleniowiec w ostatniej rozmowie z zawodnikiem, z którym łączą go bliskie stosunki, pogratulował mu występu na Camp Nou i doradził, by wytrzymał presję PSG, które jest gotowe podsunąć mu do podpisania umowę z zarobkami na poziomie Neymara, czyli około 36 milionów euro netto rocznie.

Z otoczenia gracza wypływają informacje, że ten czeka na wyraźny gest Realu Madryt, by mieć pewność, że Hiszpanie ruszą po niego tego lata. Nikt nie wierzy w przeczekanie jeszcze jednego roku i odejście z PSG za darmo. Leonardo nigdy nie wypowiada się w kwestii gwiazd bez autoryzacji z góry i we Francji jasno interpretuje się, że jeśli Mbappé nie zamierza przedłużać umowy, to zostanie wdrożony plan uwzględniający jego sprzedaż tego lata.

Królewscy w kwestii sportowej liczą na mocny argument w postaci Zidane'a, bo Kylian marzy o współpracy ze swoim idolem i teraz nawet przyjacielem. Jeśli Zizou odszedłby po sezonie, wszystko by się zmieniło. Dla Realu Madryt trudniejszy może być aspekt finansowy, bo do 200 milionów euro za transfer należałoby dodać pensję. Klubowe źródła mówią o 25 milionach euro netto oraz zachowaniu przez zawodnika 65% praw do swojego wizerunku, gdy dotychczas standardem dla graczy Los Blancos był podział 50:50 przez okres obowiązywania pierwszej podpisanej umowy z klubem.

Niewątpliwie do zbicia ceny potrzebne będzie włączenie do operacji zawodników, a najwyżej wyceniani gracze, którzy podobają się Paryżowi, to Rafa Varane i Vinícius, których wartość to odpowiednio 70 i 50 milionów euro. ABC podsumowuje, że transfer jest realny, ale wszystko zależy od rozmowy Florentino z prezesem Nasserem Al-Khelaïfim. Właśnie to ma być ruch, na który czeka Mbappé.