Słodko-gorzki jubileusz w Lidze Mistrzów
Dzisiejszy mecz z Atalantą będzie setnym występem Królewskich w fazie pucharowej Ligi Mistrzów. Nastroje przed jubileuszem są jednak mieszane, ponieważ w kadrze zabraknie kilku podstawowych piłkarzy.
Fot. Getty Images
Real Madryt pobije dzisiaj kolejny rekord w Lidze Mistrzów. W spotkaniu z Atalantą drużyna ze stolicy Hiszpanii rozpocznie swoją setną rywalizację w fazie pucharowej tych rozgrywek i, jak dotąd, są jedynym klubem w Europie, który może pochwalić się taką liczbą występów. Warto wspomnieć, że statystyka ta nie uwzględnia dwóch meczów eliminacyjnych, które klub z Madrytu musiał rozegrać przeciwko Wiśle Kraków w sezonie 2004/2005.
Królewscy dzisiejszym meczem wyjazdowym rozpoczną fazę rozgrywek, w której odpadali na przestrzeni ostatnich dwóch sezonów. Ponadto, bezprecedensowa plaga kontuzji nie napawa optymizmem i wprowadza jeszcze więcej niepewności w szeregi Los Blancos. Wraz z nieobecnością Benzemy, liczba kontuzjowanych zawodników wzrosła do dziewięciu. Przykrą informacją dla kibiców jest fakt, że wśród nieobecnych są piłkarze, którzy są absolutnie fundamentalni dla Zidane’a. Poza składem na dzisiejszy mecz znaleźli się między innymi Ramos, Carvajal, Hazard, Valverde czy Rodrygo. Podczas gdy w Valdebebas klubowi lekarze i fizjoterapeuci dokładają wszelkich starań, żeby jak największa liczba zawodników była w pełni gotowa na poniedziałkowe spotkanie z Realem Sociedad, Zidane po raz kolejny był zmuszony do powołania kilku piłkarzy z Castilli (do Bergamo z Francuzem i resztą ekipy poleciało sześciu zawodników drugiej drużyny: Altube, Chust, Miguel, Blanco, Arribas oraz Hugo Duro). Warto wspomnieć, że w ostatnią sobotę na Estadio José Zorrilla kolejną szansę występu dostał coraz lepiej radzący sobie Arribas, a okazję do debiutu od francuskiego szkoleniowca otrzymał Hugo Duro, który zeszłego lata przybył do Valdebebas.
Z zaledwie trzynastoma piłkarzami pierwszego składu, Zidane rozpoczyna dzisiaj kolejną fazę pucharową Ligi Mistrzów w roli trenera Realu Madryt. Po wspaniałym pierwszym okresie jego pracy, który zaowocował wygraniem tych rozgrywek trzy razy z rzędu, drużyna z Estadio Santiago Bernabéu spróbuje przełamać swoją dwuletnią niemoc na etapie 1/8 finału. Porażki w 2019 roku z Ajaxem Amsterdam oraz w 2020 roku z Manchesterem City rozczarowały kibiców, kończąc przygody Królewskich w europejskich pucharach. Ponadto, od sezonu 2010/2011, nawet jeśli nie udawało się zdobyć trofeum, drużyna ze stolicy Hiszpanii dochodziła co najmniej do półfinału. W dzisiejszym meczu, bez kilku podstawowych zawodników oraz przeciwko będącej w dobrej formie Atalancie, drużyna prowadzona przez Zidane’a będzie starała się rozpocząć nową passę. Mimo wszystko, poprzednie występu Realu Madryt w 1/8 finału oraz niezrozumiała plaga kontuzji to okoliczności, które sprawiają, że jubileuszowy setny mecz w fazie pucharowej będzie miał dla Królewskich słodko-gorzki charakter.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze