„Nasz system to doprowadzanie do złej gry rywala”
Christian Romero udzielił wywiadu dziennikowi El País. Przedstawiamy tłumaczenie tej rozmowy z argentyńskim stoperem Atalanty.
Fot. Getty Images
Jaka jest różnica między graniem z Realem a Juventusem, Interem czy Milanem?
To najpiękniejszy mecz w mojej karierze. Liga Mistrzów to inny poziom. Nawet z powodu zawodników. By myśleć o wyeliminowaniu takiej drużyny jak Real Madryt, musimy dać z siebie więcej niż w Serie A.
Gdy chwalimy napastnika, mówimy, że jest odważny. Dzisiaj odwaga to także zaleta stoperów?
Zależy w jakim sensie. Najlepszym krokiem w mojej karierze było opuszczenie Juventusu i przyjście na wypożyczenie do Atalanty. Juve to wielki klub i uznałem, że być może w kadrze z tyloma wielkimi zawodnikami nie będę mieć szans, by dalej się rozwijać. Obecny poziom to część pracy z Gasperinim.
Czego cię nauczył?
Ciągle nade mną stoi, poprawia, rozmawia ze mną, pomaga stawać się bardziej kompletnym i sprawia, że rozwijam się szczególnie taktycznie. Wcześniej byłem taktycznym dramatem, a teraz czuję się komfortowo. Nasz system nie jest łatwy, a dostosowałem się do niego dosyć szybko.
Gasperini stwierdził, że porządek, równowaga w formacjach i symetria są dobre do bronienia, ale w ataku trzeba tracić ten porządek. Jak broni się bez odnośników w formacjach, gdy wszyscy zawodnicy muszą zmieniać pozycje, by tworzyć akcje?
Formacje Atalanty są określone, ale w meczach... Nie chodzi o to, że tracimy porządek, ale zawsze szukamy przewagi z piłką. Chcemy znajdować przestrzeń w strefach, które zajmują piłkarze rywala, którzy nie bronią. Zależy od rywala. Jednak 90% napastników, z jakimi się mierzymy, nie broni i wtedy my, trzej stoperzy, próbujemy znajdować takie wolne miejsce do wprowadzenia piłki na połowę rywala. Wydaje się, że jesteś zdezorganizowani, ale taktycznie jesteśmy bardzo zrównoważeni. Tracimy mniej goli niż rok temu.
Z Gasperinim stoper gra także jako środkowy pomocnik?
Nasz pomysł to atakowanie przez 90 minut i dlatego potrzebujemy tego, by trzech stoperów także atakowało. Ja gram w środku i nie robię tego w taki sposób, ale boczni stoperzy ciągle pomagają atakującym. Oni mają próbować przez całe spotkanie wchodzić na połowę przeciwnika.
Dlaczego?
Jeśli linia pomocników i stoperów nie wprowadza piłki w najczystszy możliwy sposób, to dla ofensywnych zawodników trudniej jest stworzyć różnicę. Jest trudno, bo przy takiej grze błędy stoperów w przyjęciu czy podaniu są bardziej oczywiste, ponieważ mogą doprowadzić do klarowniejszej sytuacji rywala. Istnieje takie ryzyko, ale w fazie grupowej Ligi Mistrzów takie ryzyko przyniosło nam odpowiednie efekty.
Jesteś obrońcą, który odbiera najwięcej piłek w Lidze Mistrzów: średnio 10 na mecz. Jak udaje ci się tak skutecznie przewidywać zagrania rywala?
Nasz system polega na doprowadzaniu do złej gry rywala. Jako obrońcy gramy praktycznie cały czas na 1 na 1. Jeśli mam kryć Benzemę, to biegnę za nim nawet pod pole karne Realu. Tak może to wyglądać, bo on jest typem napastnika, który nie ma określonej pozycji i porusza się z całkowitą swobodą. Jeśli moim odnośnikiem nie jest strefa, a jedynie zawodnik, to takie założenie eliminuje wątpliwości: odnośnikiem jest rywal i idziesz za nim. Gasperini przyznaje krycie danego gracza z dużym wyprzedzeniem. Pracujemy nad meczami przez cały tydzień, bo każdy przeciwnik gra inaczej i musimy dostosować się do tego w obronie.
Którym zawodnikom Realu Madryt należy dać najmniej czasu na myślenie?
W Barcelonie i Realu grają najlepsi na świecie na wszystkich pozycjach. Jeśli mam wymienić trzech z Realu, to Modrić, Kroos i Benzema. Oni mają największy wpływ na kolegów.
Gasperini wymaga odwagi. Opowiada się, że ty debiutując w ojczyźnie reagowałeś na błędy poprzez ruszanie do ataku. Stoperzy nie powinni więc bać się popełnienia błędu?
Określiłem swoją pozycję już w wieku 14 lat, ale w juniorach zawsze grałem w środku pola lub w ataku. Przewidywanie i prowadzenie piłki w ataku to coś, co zawsze miałem w sobie. W tej grze wszyscy popełnimy błąd. Gra ze strachem jest trudna. Ja staram się grać jak najbardziej swobodnie i ze 100% pewnością siebie. To pomaga w podejmowaniu dobrych decyzji. Każdy błąd popełniany w Argentynie pomagał mi się rozwijać, szybciej dojrzeć i uczyć się wielu rzeczy.
Jak określiłbyś Josipa Iličicia?
Kryłem największych napastników Serie A: Ibrahimovicia, Cristiano, Dybalę, Immobile, Lukaku... Iličić jest na tym poziomie, a nawet wyższym. Nie wygrał tyle tytułów, ale przebywając z nim każdego dnia nie mam wątpliwości, że gdyby grał w Juventusie czy Interze, byłby najlepszym zawodnikiem Serie A. Robi rzeczy, które mogą robić tylko ci wyróżniający się zawodnicy. Gdy gra, wszystko ułatwia, bo rozwiązauje najtrudniejsze sytuacje, asystyje, tworzy, przechodzi rywala, wykańcza. Dla nas to ważne, by on grał dobrze.
Dlaczego w ostatniej dekadzie brakowało dobrych argentyńskich stoperów?
Nie wiem. Teraz widzę, że w reprezentacji pojawiają się wielcy stoperzy, którzy świetnie grają w piłkę, na przykład Lisandro Martínez z Ajaxu czy Marco Senesi z Feyenoordu. Lisandro to jeden z obrońców z największym potencjałem. Zajdzie bardzo daleko. Ma technikę, która pomaga mu grać piłką w środku pola, co pozwala mu dostosowywać się do stylu Ajaxu.
Jacy stoperzy cię inspirują?
Ramos, Chiellini, Bonucci i De Ligt. Oglądam mecze Realu Madryt i Juventusu, by ich obserwować.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze