Advertisement
Menu
/ RealMadridTV

Zidane: Podobało mi się oglądanie Mbappé, ale najważniejszy jest nasz mecz

Zinédine Zidane pojawił się wczoraj na konferencji prasowej przed dzisiejszym meczem La Ligi z Realem Valladolid. Przedstawiamy zapis tego spotkania trenera Realu Madryt z dziennikarzami w Valdebebas.

Foto: Zidane: Podobało mi się oglądanie Mbappé, ale najważniejszy jest nasz mecz
Fot. RealMadridTV

[RMTV] Dzisiaj wielu kibiców myśli już o meczu Ligi Mistrzów w następnym tygodniu, ale znamy pana i znamy pańską mentalność. Jak ważne jest więc dla pana skupienie się tylko i wyłącznie na meczu z Realem Valladolid?
To jest klarowne. Jeśli pomyślimy już o środzie, popełnimy błąd. Nie sądzę, że piłkarze będą myśleć o środzie. Myślimy o jutrzejszym spotkaniu ligowym i to jest najważniejsze, by podejść w dobrej dyspozycji do tego, co przed nami. Jutro mamy więc występ w lidze i na tym się skupiamy. Do tego mieliśmy świetny tydzień pracy i musimy pokazać na boisku, co robiliśmy przez te dni.

[Radio Nacional] Karim Benzema nie trenował z grupą. Co mu jest? Przypuszczam, że jutro nie zagra, ale czy może być dostępny na środowy mecz Ligi Mistrzów?
Tak, jutro Karima nie będzie z nami. Ma problem, ma coś i jest jak zawsze... Pojawiło się to wczoraj i jutro nie będzie go z nami. Zobaczymy, jak będzie to wyglądać w następnym tygodniu. Od niedzieli będziemy patrzeć, jak będzie rozwijać się ten problem.

[Mediaset] Chcę zadać panu pytanie jako miłośnikowi futbolu, Francuzowi i osobie zakochanej w Mbappé, o czym sam pan mówił na tej sali prasowej. Czy oglądał pan, czy podobał się panu i czy cieszył się pan jego występem we wtorek na Camp Nou? Co pan sądzi o tym meczu?
Oglądam wszystkie mecze. Uwielbiam futbol, oglądam spotkania i cieszę się, gdy oglądam dobre rzeczy, tyle. Mam tak, jak mają wszyscy kibice [śmiech].

[Radio MARCA] W ostatnich miesiącach wiele mówiono o kontraktach czy raczej ich braku w przypadkach Sergio Ramosa i Lucasa. Pan powiedział, że panu to przeszkadza i że chciałby pan jak najszybszego rozwiązania tych sytuacji. Czy fakt, że rozmawia się też tyle o przyszłych transferach jak Mbappé, Håland czy Alaba, boli w szatni jeszcze bardziej? Czy zawodnik może zdenerwować się, gdy widzi, że dla niego nie ma, ale dla kogoś nowego jest?
Zawsze mamy te dyskusje i każdy może mieć swoją opinię. Co do przyszłości naszych zawodników, mówiłem już, że chcemy jak najszybciej to rozwiązać dla dobra wszystkich. Co do hałasu na zewnątrz i zawodników, którzy mogą przyjść, to jest Real Madryt [śmiech] i zawsze będą tu dyskusje o tym, kto może tu przyjść. To nigdy nie ustanie. Jednak podkreślam, że my, wszyscy tu pracujący, musimy skupiać się tylko na czekających nas meczach. Bo to już dla nas wiele, codzienność i przygotowywanie się do meczów to już dla nas bardzo dużo i tylko to nas interesuje.

[La Sexta] Mówi pan, że uwielbia futbol. Przez 15 lat oglądaliśmy wielką rywalizację Cristiano z Messim. Czy uważa pan, że kolejna taka rywalizacja będzie toczyć się między Mbappé a Hålandem przez ich wiek i potencjał, jaki mają?
Zobaczymy. To świetni zawodnicy jak Messi, Cristiano czy Neymar, ci wszyscy bardzo dobrzy piłkarze. Oni są młodsi i to, co robią, pokazuje, że są zawodnikami na teraźniejszość i przyszłość.

[ABC] Co do transferów Mbappé czy Hålanda, pomijając kwestie finansowe, które oczywiście mogą być bardzo ważne, czy gdy klub zastanawia się nad postawieniem na takiego piłkarza, to powinien zapytać trenera, kogo powinno się kupić, bo dla niego jeden może być lepszy z tego czy innego powodu? Czy to są tak dobrzy zawodnicy, że nie trzeba pytać o zdanie trenera?
Uważam, że tutaj robimy rzeczy razem z trenerem, klubem, pracującymi tu ludźmi. Zawsze pracuje się tu razem. Przy tym wiesz, że jest wiele informacji i wiele tematów o tym, kto przyjdzie, kto odejdzie... Cóż, to się nie zmieni do końca sezonu. Mogę powiedzieć ci tyle, że my skupiamy się - powtarzam się, co też mnie męczy - na codzienności i na tym, co robimy my sami. Na końcu to jest nasza praca, ona polega na skupieniu się na tym, co nas czeka. My jutro mamy mecz. Chyba padło już z 5-6 pytań i nie pojawiło się ani jedno pytanie o jutrzejsze spotkanie. Wiem, że są inne bardzo ważne sprawy [śmiech], ale dla nas najważniejszy jest jutrzejszy mecz i 3 punkty, które mamy w grze.

[MARCA] Pierwsze dwa mecze hiszpańskich ekip w 1/8 finału Ligi Mistrzów nie poszły dobrze Barcelonie i Sevilli. Istnieje opinia, że La Liga ma dużo większe trudności, by móc rywalizować o zwycięstwa w Lidze Mistrzów. Czy pan też uważa, że inne ligi są teraz silniejsze?
[przerywa] Nie, nie sądzę tak.
Czyli dalej wszystko jest wyrównane?
Uważam, że dzisiaj futbol jest bardzo trudny, to na pewno. Dzisiaj nie wygrasz meczu łatwo, jest ciężko wygrywać z kimkolwiek. To jednak też piękno futbolu, że dzisiaj masz duże szanse, by wygrać, gdy jesteś skupiony i zaangażowany, ale gdy masz mniejsze skupienie czy zaangażowanie, to każdy może cię pokonać. Uważam jednak, że liga hiszpańska jest silna, to są określone momenty i może tak się dziać. La Liga pozostaje jednak dobrą ligą.

[RTVE] Po konferencji prasowej, na której prosił pan o szacunek dla drużyny i prosił o pozwolenie na pracę do końca sezonu, zobaczyliśmy dobre mecze drużyny i jej dobrą reakcję. Jednak wpadliście w wir kontuzji. Do 8 braków dochodzi dzisiaj Karim Benzema. Czy przy takich problemach kadrowych Real Madryt może rywalizować w lidze i w następnym tygodniu w Europie?
[rozkłada ręce] Jest, jak jest. Niestety nie możemy nic zrobić... Nie, to kłamstwo. Chcemy unikać kolejnych kontuzji i myślę, że wszyscy tu się o to starają, ale jest wiele czynników i to prawda, że ostatnio nam nie idzie pod względem utrzymywania zawodników na odpowiednim poziomie. Mamy wielu kontuzjowanych, dzisiaj doszła kontuzja Karima. Pozostaje zachować cierpliwość. Ci, którzy są do dyspozycji, muszą dawać z siebie maksimum i musimy wierzyć, że odzyskamy zawodników. Ja jako trener i oni jako piłkarze, tu wszyscy chcemy, aby każdy wrócił do gry i wierzę, że niedługo wszyscy będą z nami. To jednak prawda, że ostatnio sytuacja jest trochę trudna.

[COPE] Wszyscy komentują spektakle, jakie w tygodniu zaoferowali Mbappé i Håland. Pan ogląda dużo piłki jako trener, były piłkarz i kibic. Wiele mówi się o tym, kto wolałby którego do swojej drużyny. Panu osobiście, kto podoba się bardziej? Gdyby zaoferowano panu wybór do pańskiej drużyny, kogo by pan wolał: Mbappé czy Hålanda?
[śmiech] Jak powiedziałem, lubię oglądać futbol, lubię oglądać dobrych zawodników. Jak odpowiedziałem wcześniej, to dwóch zawodników na teraźniejszość i przyszłość. Tyle, nie odpowiem, kogo wolę. Każdy myśli swoje. Najważniejsze, żeby kibice, ja także, oglądali dobre rzeczy i młodych zawodników robiących dobre rzeczy na boisku.

[SER] Chcę zapytać o jutrzejszy mecz, bo moim zdaniem to kluczowe starcie dla losów tytułu szczególnie przy waszych brakach. Do tego Valladolid gra o życie...
Tak...
Czy dla pana także jest to kluczowe spotkanie? Chciałbym też zapytać, jeśli dopuści pan drugie pytanie, czy chciałby pan kiedyś poprowadzić Mbappé także ze względu na to, że on powiedział, iż jest pan jego idolem?
Jutro mamy mecz, który jest dla nas podstawą do dalszej walki i jak powiedziałem, mieliśmy dobry tydzień, mamy jutro mecz i znamy jego trudności. Valladolid potrzebuje punktów, zagra w domu, rozegra mecz, w którym da z siebie wszystko, a my jak zawsze chcemy rozegrać świetne spotkanie od pierwszej do ostatniej minuty, znając trudności tego starcia. Co do reszty i Mbappé, wiele razy odpowiadałem na ten temat. Tyle.

[Onda Cero] W tygodniu Atlético zremisowało zaległy mecz z Levante, więc różnica w tabeli nie jest taka, na jaką wyglądała jeszcze kilka tygodni temu. Czy ten wynik podbudował pańskie nadzieje, że możecie rozegrać taką końcówkę sezonu jak w poprzednim roku i wygrać to mistrzostwo?
Zostaje 45 punktów w grze. Dwa tygodnie temu było ich 51, tydzień temu 48, dzisiaj 45. Będziemy iść dalej bez myślenia o innej ekipie. Każdy pokonuje swoją drogę i my musimy skupić się na sobie, kontynuując robienie tego, co pokazywaliśmy ostatnio.

[AS] Te ostatnie słowa słyszymy od pana od kilku tygodni, ale pan grał w piłkę, więc czy to nie jest motywacja? Czy to nie jest dla was jakiś impuls, gdy widzicie, że mówiono o przegranej lidze, a pierwsze miejsce powoli jednak się do was zbliża?
Dla nas impuls to każdy dzień: bycie tutaj, trenowanie, przygotowywanie się do gry. To musimy przekazywać. Mamy szczęście, że tu jesteśmy i możemy się tym wszystkim cieszyć. To właśnie robimy. Co do reszty, jasne, że będziemy iść dalej. W każdym roku masz rozgrywki, teraz zostają nam La Liga i Liga Mistrzów. Będziemy iść w nich na maska i do śmierci do samego końca sezonu.

[El Mundo] W 2004 roku w meczu wyjazdowym z Valladolidem uważam, że przeprowadził pan jedną z najlepszych akcji w swojej karierze. Ronaldo dograł panu piłkę, wykonał pan ruletę w polu karnym przechodząc rywala, uciekł bramkarzowi, ale ostatecznie strzelił pan nad bramką [obejrzyj!]. Czy pamięta pan o tej akcji? [kiwa twierdząco głową] Może pan ją skomentować? Czy to także dla pana jedna z najlepszych akcji niezakończonych golem w pańskiej karierze?
No właśnie, to nie był gol, więc to nie była dobra akcja [śmiech]. To była piękna akcja, ale na końcu trzeba było strzelić gola. Nie udało się, więc nikt o tym nie pamięta. No, ty pamiętasz [śmiech], ale inni nie, bo nie padła bramka [uśmiech].

[El País] Macie wiele kontuzji, a dzisiaj wypadł też Benzema. Czy uznaje pan brak Benzemy za ten wyjątkowo trudny do zastąpienia?
Wszystkie kontuzje są dla nas ciężkim ciosem, ale jasne, wiemy, jakim zawodnikiem jest dla nas Karim. Jest jednak kontuzjowany, jutro nie zagra i musimy sobie z tym poradzić. Trzeba skupić się na tych, którzy mogą zagrać i musimy jak najszybciej zacząć odzyskiwać Karima i pozostałych piłkarzy.

[GolT] Odpowiedział pan już na wiele pytań odnośnie do Mbappé i Hålanda. Ja chcę powiedzieć panu, że w tych dniach na portalach społecznościowych istniał ruch ze strony kibiców Realu Madryt, którzy wypisywali hasło: „Florentino, kup go”. Odnosili się do Mbappé. Ja wiem, że pan poza byciem trenerem Realu Madryt jest także jego kibicem. Czy pan wysłał wiadomość prezesowi z takim hasłem?
Nie, nie wysłałem takiej wiadomości [uśmiech]. A kibic ma prawo do opinii, to jest klarowne [śmiech].

[RFI; pytanie po francusku] Wypowiedział się pan o Mbappé po hiszpańsku. Powiedział pan, że ogląda wiele meczów i oglądał pan też jego występ w Barcelonie. Czy uznaje go pan za jednego z najlepszych na świecie? Czy chciałby pan oglądać jego występy w koszulce Realu Madryt?
Jego ostatni występ był wspaniały, wszyscy o nim mówią. Mnie podobało się oglądanie tego, co robił, bo znamy się z Francji. To coś świetnego dla futbolu. Oglądałem jego mecz jako kibic i spędziłem dobry czas, oglądając jego dobre ruchy i piękne akcje. Wszyscy o to pytają, ale ja podkreśliłem to po hiszpańsku i podkreślę też po francusku, że dla nas najważniejsze jest jutro, to dla nas najważniejszy mecz, a resztę z tych rzeczy po prostu oglądamy z uwagą i przyjemnością [uśmiech].

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!