Real Madryt już planuje letnie odnowienie kadry

Królewscy pomimo wielu problemów i pandemii nie mogą się zatrzymać. Dlatego też klub już patrzy na kolejny sezon. Dziennik ABC podaje, że działacze pracują nad letnim odnowieniem kadry, nie wiedząc jednak, czy na jej czele pozostanie Zidane.

Gazeta twierdzi, że raport dyrekcji sportowej w temacie wzmocnień wskazuje na potrzebę pozyskania napastnika z najwyższego poziomu (główne cele to Kylian Mbappé czy Erling Håland), stopera ( David Alaba) i lewego obrońcy (Sergio Reguilón). Główny problem dotyczy oczywiście atakującego. Klub ma w kasie ponad 100 milionów euro, ale straci też przez ten rok 300 milionów euro przychodów, które zaksięgowałby w normalnym sezonie.

Dlatego nieodzowne dla jakichkolwiek ruchów latem jest sprzedanie kilku piłkarzy, by zrównoważyć budżet i zyskać środki na transfery do drużyny. Z tego powodu prosi się także piłkarzy o obniżenie pensji, bo rzeczywistość jest taka, że zarabiają pieniądze, jakich na dzisiaj po prostu nie produkują.

W przypadku transferu do ofensywy Królewscy są gotowi na włączenie do operacji innych zawodników. Opcjami są Vinícius, Luka Jović czy Mariano, szczególnie przy cenie, jaką za Mbappé może podyktować Paris Saint-Germain. Co do defensywy, Real Madryt w tym i kolejnym roku ma 40-milionową opcję odkupu Reguilóna i zamierza z niej skorzystać już tego lata.

Trzecim wzmocnieniem ma być Alaba, który przyjdzie za darmo dzięki wygasającej umowie z Bayernem, ale dostanie w zamian pensję na poziomie 11 milionów euro netto rocznie, co jest drugim poziomem płacowym w zespole. Czwartym nabytkiem drużyny może być niespodziewanie Víctor Chust, stoper Castilli, szczególnie wobec możliwości, że ekipę latem opuszczą Sergio Ramos lub Rafa Varane.

Piątym „nowym” graczem ma być Martin Ødegaard, którego klub nie zamierza na dzisiaj sprzedawać Arsenalowi. Do tego pozostają decyzje odnośnie do Daniego Ceballosa oraz Antonio Blanco i Sergio Arribasa ze szkółki.

Jeszcze klarowniejszy zamysł Real Madryt ma w sprawie piłkarzy, którzy mieliby opuścić drużynę. Na tej liście znajduje się dziesięć nazwisk. Podstawowe operacje mają dotyczyć Garetha Bale'a, Isco, Marcelo, Álvaro Odriozoli i Jesúsa Vallejo. Trzem pierwszym w 2022 roku wygasają umowy i klub wobec spodziewanych trudności z ich sprzedażą ma być otwarty nawet na roczne wypożyczenia, po których dany gracz przestanie być związany z Realem Madryt. Królewscy będą zadowoleni nawet z pozbycia się połowy ich pensji, jak zrobili w tym roku z Garethem Bale'em przy wypożyczeniu do Tottenhamu.

Drugi etap sprzedaży to sprawy Mariano i Borjy Mayorala, którzy wyceniani są w obu przypadkach na 20 milionów euro. Roma ma opcję wykupu tego drugiego atakującego właśnie na tę kwotę, a 23-latek prezentuje się w Rzymie coraz lepiej. W poprzednim roku ze sprzedaży uzyskano 165 milionów euro, a w tym cel to przebicie granicy 200 milionów euro. Wszystko, by zrównoważyć budżet i mieć środki na zakupy.

Poza tym niejasna jest przyszłość Brahima, którego Milan może wykupić za 25 milionów euro. Ceballos jest wyceniany na 30 milionów euro, a odejść mogą też Nacho czy Éder Militão. Na końcu jednak podstawą operacji sprzedaży będą dwaj „ważni” zawodnicy. Na dzisiaj wskazuje się na Viníciusa wycenianego na 50 milionów euro oraz Varane'a wycenianego na 70 milionów euro. Oboma zainteresowane jest Paris Saint-Germain, a Francuza chętnie widziałby u siebie także Manchester United.

Co ważne, cały ten plan zakłada, że transfery do klubu zostaną zapisane już na sezon 2021/22, w którym Królewscy mają nadzieję na grę przy pełnych trybunach i odzyskanie większości przychodów.